Proponuję oddać wtryski do sprawdzenia, ja z takimi objawami walczyłem długo, przegrzebałem większość układu paliwowego, co prawda mój nie dymił specjalnie a i szarpanie nie było nie wiadomo jak mocne ale było, a wtryskiwacz sterujący lał jakby strzykawką podawać paliwo. Koszt sprawdzenia niewielki z reguły a i roboty też nie za dużo.
Wymieniłem na 216 ale coś teraz źle odpala, walcze wymieniam zaworki zwrotne i nic, kreci jakby dalej miał problem z cofajacym sie paliwem... totalnie masakra, mam nadzieje ze to przez to ze głowice mam do roboty bo jeszcze troche i mozna powiedzieć ze mam nowy osprzęt silnika nie to ze wymieniam co popadnie ale walcze z cofającym sie paliwem a węzyki itp itd kosztuja grosze takze mozna wymieniać na nowe