Jak w temacie. Wczoraj normalnie przyjechałem do pracy i po południu po wyjściu strajk. Kręci i nic. Nawet nie odpalił na sekundę. Świece i cewki nowe,aku dobre,rozrusznik kręci elegancko... Po przeleceniu kluczyka komunikat OK i lipa. Wczoraj nie było czasu sprawdzać dalej bo szybko w autobus i do domu.
Jakieś pomysły co bez kompa na szybko można sprawdzić? Bo jak nie to zostaje laweta i do mechanika...