Skocz do zawartości

timon19

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez timon19

  1. Witam przeszukałem to forum i nie znalazłem tematu jak w tym konkretnym silniku (2,6 V6 ABC) wyciągnąć rozrusznik. Więc podpowiem jak wyjąć ten rozrusznik bez wyjmowania alternatora(bo to nie jest taka prosta sprawa w silniku 2.6). I właśnie bez wyciągania, alternatora jest trochę zabawy, ale da się zrobić. Przede wszystkim potrzebny kanał i 2ga osoba. Przygotować trzeba klucze 10 13, 16, śrubokręt długi jakiś, młotek, rurkę, deskę chociaż metrową albo kija lub coś podobnego. Po zdjęciu klemy na akumulatorze zaczynamy zabawę: 1 odkręcamy stabilizator tylko z tych przednich obejm gumowych i puszczamy na dół (potrzebne gdyż ułatwia dostęp do śrub). 2 zdejmujemy , odkręcamy kable od automatu rozrusznika i zdejmujemy osłonę tego automatu (przynajmniej u mnie taka była) 3 odkręcamy rozrusznik klucz 16, jest 2 śruby jedna dokręcona nakrętką od dołu 2ga wkręcona w rozrusznik z góry od tyłu i właśnie z nią jest sporo zabawy, ale praktycznie centralnie nad tą dolną się znajduje trzeba ją namierzyć i odkręcić ( do tego potrzebny jest dobry klucz lekko zakrzywiony najlepiej fajkowy i rurka bo ona może być ciężko dokręcona i dostęp jest ograniczony i miejsca mało 4 zdejmujemy filtr powietrza z góry razem z obudową zdejmujemy plastik odkręcamy na 1 śrubę przykręcony on jest do boku auta wyciągamy odginamy (nie trzeba wypinać tych czujników chodzi o to by wcześniej przygotowaną deskę wsadzić między podłużnicę a silnik), 5 no i gdy już tak jest zrobione 1 osoba manewruje rozrusznikiem a 2ga naciska deskę odpychając tym samym delikatnie silnik w lewo (chodzi dosłownie o centymetr aby rozrusznik wyszedł) Wiadomo trzeba trochę pogłówkować wyciągnąć go do przodu, potem lekko na dół, gdy wyjdzie przekręcić i podnieść do góry, aż w końcu wyjdzie do tyłu. Dziwnie brzmi, sporo manewrów, ale nie chcąc wyciągać alternatora da się to zrobić. Pozdrawiam może komuś się przyda ten opis.
  2. U mnie jest lpg zamontowane odkąd go kupiłem jakieś 7 lat. Nie pamiętam jakiej firmy gaz. Spalanie jest zadziwiająco małe jak na taki silnik bo w cyklu mieszanym około 11,5- 12 litrów, natomiast na trasie 10l. Pod względem mocy to (przynajmniej u mnie) żadnej różnicy nie widać czy jedzie na gazie czy na benzynie. Polecam, ten silnik po prostu lubi gaz.
  3. timon19

    Pali bezpiecznik nr 32

    To i ja podpowiem ABC V6 2.6 A4 B5 95r. To samo- paliło bezpiecznik 32 problem: przetarta wiązka przewodów od cewki. Ciężko to wyjąć musiałem rozciąć wtyczkę bo przewody schowane za silnikiem. 2ga wiązka idzie do wtyczki pod zbiorniczkiem wyrównawczym płynu chłodzącego. Szkoda że tak późno trafiłem na ten temat tu na forum. 2 dni roboty i sprawdzania i eliminowania wszystkiego po kolei na damo. To tak na przyszłość dla innych warto zacząć od cewek i wiązki przewodów co idzie na moduł zapłonu u mnie na obudowie filtra powietrza sie ów moduł znajduje. Przewodów sie raczej samych w A4 b5 2.6 nie zmieni, bo są lutowane trzeba razem z cewkami (jest ich 3). Koszt używanych około 100 zł.
  4. U mnie jest podobnie bo na kodzie 49 jest wartość 0 a na 51 rośnie do 90stopni i taka temperatura utrzymuje się dopóki silnik jest włączony. Jak go zgaszę to po paru minutach silnik się ochładza (normalna sprawa) i zaczyna temperatura iść w dół i wg mnie 51 odpowiada za wartość temperatury płynu chłodzącego. Ostatnio bawiłem się tym klimatronikiem trochę i u mnie jest tak że na kanale 19 mogę sobie sam zmienić napięcie. Potem nie działają przyciski + i - od obrotów dmuchawy. Zaczynają działać wtedy jak wyjdę z tych funkcji i nacisnę nawiew na szybę. Dopiero po tym wszystko normalnie zaczyna chodzić. Wie ktoś może czemu tak się dzieje? Czy to może tak u każdego jest? Ten kanał (19) przetłumaczony jest jako specjalnie napięcie dmuchawy powietrza.
  5. Wlałem atf czerwony, pasek nie był luźny, pompa nie ciekła. Sprawa można powiedzieć że rozwiązała się sama . Zostawiłem samochód na całą noc i sporo płynu weszło jeszcze w układ odpaliłem rano i wszystko jak na razie śmiga dobrze a więc chyba zamykam ten temat a przyczyną był zapowietrzony układ wspomagania.
  6. Witam koledzy mam problem z chyba pompą wspomagania. .Moje audi od pewnego czasu cichutko wyło przy skrętach zaczęło się to około półtora miesiąca temu. Ale wszystko było ok, lekko się kierownica kręciła normalnie, oprócz tego delikatnie słyszalnego wycia żadnych objawów innych nie zaobserwowałem aż do przedwczoraj. Mianowicie będąc na wyjeździe poszedł mi olej/płyn hydrauliczny. Ponieważ samochód stał na parkingu została plama. Sprawdziłem ten płyn odrazu i było jeszcze minimum a że do domu miałem 15 km postanowiłem zjechać. Kierownica już ciężko zaczęła się obracać. Rano zobaczyłem że olej wyciekł nie tak jak sądziłem z któregoś z przewodów od zbiorniczka (który nawiasem mówiąc lekko się pocił) tylko z maglownicy pod uszczelką z lewej strony. Wyjąłem ją (zeszło z 6 godzin bo zabawy przy tym co niemiara no, ale udało się jakoś) i kupiłem używaną, którą odrazu założyłem, co zajęło mi chyba nawet jeszcze dłużej bo tam idą 2 śruby od przewodów których ni w ząb na szybko nie da sie odkręcić a co dopiero przykręcić z innymi elementami też za kolorowo zresztą nie było . No ale po tych wszystkich 2dniowych operacjach jest wszystko na swoim msc. poskładane do do kupy. Ale wycie pozostało, i jest tak: czasem wyje bardzo głośno kierownica chodzi normalnie lekko, a innym razem wogóle nie wyje ale kierownica kręci się cieżko a jeszcze innym razem wogóle nie wyje i kręci się normalnie lekko. Moje pytanie brzmi czy możliwe żebym zatarł pompe wspomagania?? Teraz żadnych wycieków nie ma maglownica wydaje się być w porządku. Czy możliwe że nie odpowietrzyło się to wszystko jakoś dokładnie?? A może trzeba to jakoś odpowietrzać nie wiem przewód jakiś zdjąć, zalać płynem czy coś?? Ma ktoś z Was jakiś pomysł i może mi coś podpowiedzieć??
  7. Witam koledzy mam problem z chyba pompą wspomagania. .Moje audi od pewnego czasu cichutko wyło przy skrętach zaczęło się to około półtora miesiąca temu. Ale wszystko było ok, lekko się kierownica kręciła normalnie, oprócz tego delikatnie słyszalnego wycia żadnych objawów innych nie zaobserwowałem aż do przedwczoraj. Mianowicie będąc na wyjeździe poszedł mi olej/płyn hydrauliczny. Ponieważ samochód stał na parkingu została plama. Sprawdziłem ten płyn odrazu i było jeszcze minimum a że do domu miałem 15 km postanowiłem zjechać. Kierownica już ciężko zaczęła się obracać. Rano zobaczyłem że olej wyciekł nie tak jak sądziłem z któregoś z przewodów od zbiorniczka (który nawiasem mówiąc lekko się pocił) tylko z maglownicy pod uszczelką z lewej strony. Wyjąłem ją (zeszło z 6 godzin bo zabawy przy tym co niemiara no, ale udało się jakoś) i kupiłem używaną, którą odrazu założyłem, co zajęło mi chyba nawet jeszcze dłużej bo tam idą 2 śruby od przewodów których ni w ząb na szybko nie da sie odkręcić a co dopiero przykręcić z innymi elementami też za kolorowo zresztą nie było . No ale po tych wszystkich 2dniowych operacjach jest wszystko na swoim msc. poskładane do do kupy. Ale wycie pozostało, i jest tak: czasem wyje bardzo głośno kierownica chodzi normalnie lekko, a innym razem wogóle nie wyje ale kierownica kręci się cieżko a jeszcze innym razem wogóle nie wyje i kręci się normalnie lekko. Moje pytanie brzmi czy możliwe żebym zatarł pompe wspomagania?? Teraz żadnych wycieków nie ma maglownica wydaje się być w porządku. Czy możliwe że nie odpowietrzyło się to wszystko jakoś dokładnie?? A może trzeba to jakoś odpowietrzać nie wiem przewód jakiś zdjąć, zalać płynem czy coś?? Ma ktoś z Was jakiś pomysł i może mi coś podpowiedzieć??
  8. u mnie jest lotos 10w40 już taki był zalany jak go ponad półtora roku temu kupiłem i na taki sam wymieniałem, podobno dużo ludzi te silniki zalewa castrolem 10w40. U mnie samochod chodzi jednak bardzo dobrze na lotosie.
  9. Jestem od niedawna posiadaczem Audi A4 B5 rocznik 1995, 2,6 V6
×
×
  • Dodaj nową pozycję...