Witam
ostatnio zabrałem się za demontaż zderzaka z przodu, aby poznać technikę ;p i zerknąć bestiii w pasczę
stanęło niestety na tym, że nie odkręciłem śruby przy halogenie - wkręcana od dołu, idąca przez belkę oraz odbój zderzaka. imbus 6
śruba siedziała tak twardo, każdy obrót wymagał siły jak przy pierwszym ruszeniu, i w końcu gniazdo śruby się wyrobiło. Poszło kilka obrotów, ale za mało aby zdjąć zderzak.
Z tego co zauważyłem, poprzedni właściciel też raczej tego nie dał rady odkręcić - i odkręcał odbój zderzaka. Zostawił w spadku pordzewiałe i lekko zniszczone śruby ( torx 45), które dodatkowo się zapiekły. 2 poszły ale jedna jeszcze trzyma,a dostęp tragiczny.
I wygląda na to że będę przecinał odbój, aby zdjąć zderzak, aby potem powykręcać zapieczone śruby.
I pytanko: w odboju jest w środku jakiś gaz itp ?? albo czy tą rura odboju idąca do zderzaka da się wsunać/wysunąć abym nie musiał tego niszczyć ?
odbój już kupiony i powinien wkrótce dojechać
albo jakieś inne pomysły czy sposoby ?
jakby co, to wrzucę zdjęcie odbioju