Bart-S

Na początku dzięki za wszystkie wyjaśnienia i porady Tak też sobie pomyślałem, że zrobię dolewkę i poczekam z serwisem do początku kwietnia (minie równy roczek od ostatniego przeglądu). Zdaję sobie sprawę, że Castrol to może i nie najlepszy wariant ale to właśnie wlał serwis... na wszelki wypadek wolę wlać to samo. Dokładnie jest to Castrol SLX LongLife III - czytałem o złym wpływie olejów LL na turbinę, autko ma już 4 latka więc chyba czas już przesiąść się na standardowy olej (w sensie nie LL ale chciałbym jeszcze zostać przy syntetyku - nie wiem tylko jak długo jeszcze, teraz mam nakulane 150k. Tutaj pytanko do kolegi jaro4444 - mógłbyś polecić mi jakiś konkretny olej zamiast Castrola? Mobila trochę się boję ze względu na ilość podróbek więc może jakiś Motul?

Witam! Tak mnie coś tknęło ostatnio aby sprawdzić poziom oleju i... kurcze przez zimę zeżarł mi trochę. Wcześniej miałem w tolerancji (kropkowane pole na bagnecie) a teraz mam już chyba nawet poniżej minimum (ostatnie ślady oleju są na wyprofilowanym zagięciu na końcu miarki). No nic czas na dolewkę - olej już zamówiony ale... troszkę się boję że wywali mi kontrolkę zanim poczta dostarczy mi upragnionego Castrola. W tym tyg. zrobię jeszcze z 200km zanim przesyłka do mnie dotrze. Póki co żaden wskaźnik się nie zapala (na podjazdach, nierównościach itp.). Jak sądzicie - mogę spokojnie używać furaka czy lepiej odstawić autko do garażu? No i przy jakim wskazaniu miarki zapala się kontrolka (gdy nie ma już na niej ani śladu oleju?) BTW - w zimie odczułem że po odpaleniu zimnego silnika jego praca jest dość głośna. Po ok. minucie obroty lekko spadają i jest już znacznie ciszej. Wydaje mi się to normalne (chociaż latem tego nie miałem) - jednak chciałbym prosić o Waszą opinię. Czy może to mieć coś wspólnego z w/w szybkością spalania oleju? (od środka miarki do obecnego poziomu min. zrobiłem maksymalnie 4k km).

Ja też się dziwię... próbowałem już wszystkiego ale za diabła nie chce iść. Na VAG-u 409 wcale nie chce się łączyć, udaje się dopiero przy użyciu 311. Najważniejsze moduły są ale akurat mam problem który wymaga dostania się do modułu komfortu - liczę na to że w końcu ruszę z miejsca dzięki fejsowi z CAN-em.

Koledzy mam pytanko - chciałbym kupić sobie fejsa na CAN-ie (dałem już sobie spokój z OBD2 - z większością modułów nie mogę się połączyć i nie pomagają żadne zmiany u ustawieniach softu i kompa). Uderzam znów do VIAKEN-a, znalazłem tam dwie interesujące mnie pozycje: 1. http://www.viaken.pl/sklep.php?lang=pl&kat=5&prodid=215 za 349zł 2. http://www.viaken.pl/sklep.php?lang=pl&kat=5&prodid=225 za 369zł Sprzęt jest mniej więcej opsany na sajcie ale interesuje mnie opinia użytkowników tych urządzeń... Czy ktoś od nas z forum pokusił się o takie cacko? Jeśli tak chciałbym prosić o jakiś comment - nie wiem na które urządzenie się zdecydować...

Mam pytanko - muszę wymienić filtr kabinowy w swojej niunu. Zdecydowałem się na KNECHT-a tylko nie wiem jaki dokładnie model pasuje do B6 - czy jest to LAK93?

Gdyby chodziło o sterownik to wydaje mi się, że nie podpiąłbym się do B5-ki. Mimo wszystko bardzo dziękuję za wszystkie uwagi :> Tak naprawdę nie mam nic przeciwko 311.2 - gdybym tylko mógł się podłączyć do modułów do których obecnie nie mogę (ale jak już wcześniej napisałem może to być związane z potrzebą użycia nowszego fejsu). Spróbuję jeszcze znaleźć kogoś z KKL-em na COM-a - zobaczymy czy też nie zobaczy fejsu. Jeśli znów nie da rady to dopiero wtedy przesiądę się na CAN. Swoją drogą szukałem czegoś na sajcie Viakena ale mają tylko zestawy razem z wyświetlaczem, mnie interesuje sam przewód gdyż nastawiam się na diagnostykę przy pomocy lapka - możecie mi polecić coś sprawdzonego?

Dzwoniłem do Viakena ale niczego konkretnego się nie dowiedziałem. Spróbowałem też podpiąć się dziś do A4 B5 2.8Q i... zarówno 311 jak i 409 zadziałały bez problemu. Teraz zastanawiam się w czym tak naprawdę tkwi problem - czy jedynym wyjściem z sytuacji jest CAN? Znalazłem też posta w którym opisano, że dzięki zmniejszeniu prędkości transmisji z 9600 na 4800 oraz zmniejszeniu latency z 16 do 7 jednemu z naszych kolegów (B5) udało się wyeliminować błędy typu "Excessive Comm Errors". Wypróbowałem tą metodę u siebie z 311.2 i niestety nie działa. Nadal nie mogę zdiagnozować modułów RADIO i NAVIGATION. Natomiast co do modułów gdzie nie można się podłączyć z powodu braku odpowiedzi od kontrolera ("Controller not respond, retry?") to zwalam to na potrzebę urzycia interfejsu CAN (lub w niektórych przypadkach np. braku obecności danego modułu) a przynajmniej tak mi się wydaje. Co do aktywacji - w 311 daje się testować port bez niej więc myślę, że w 409 jest tak samo. Jednak u mnie nie daje rady - u kolegi w B5, bez problemu. Generalnie już teraz mógłbym zamówić CAN-a ale zanim to zrobię wolałbym się upewnić czy to właśnie w rodzaju fejsu tkwi problem. PLEASE HELP!

To byłoby najlepsze wyjście jednak... ...nie wiem czy zależy to od wersji softu (dlatego zależy mi na odpaleniu 409.0 aby to sprawdzić) ale nie mogę się podłączyć do części modułów, np. do zamka centralnego - skanuje (baud rate, itd) po czym po chwili wywala komunikat, że nie ma odpowiedzi od kontrolera + możliwe opcje czyli RETRY lub CANCEL (chyba to samo wyskakuje jak próbujemy skanować cokolwiek a nie włączymy zapłonu). Kolejny problem, który napotkałem pojawił się podczas skanowania modułów RADIO i NAVIGATION (komunikat: Excessive Comm Errors). To moje początki z VAG-owaniem dlatego chciałbym bardzo prosić o pomoc :>

Koledzy pomocy! Dziś przyszedł wreszcie fejs od Viakena - kupiłem KKL na USB. Instalacja na lapku z XP bez żadnych problemów, podobnie konfiguracja i ustawienie portu COM. Bez problemu łączę się z furakiem przy pomocy VAG-COM 311.2 - niestety przy próbie podłączenia się przez VAG-COM 409.0US wywala mi komunikat: Nr błędu/status = -2 PORT: OK Interface: Not Found! Przerabiał to ktoś może?

Skoro furak zjechał z taśmy jesienią 2004 (według VIN już 2005) to załapię się jeszcze na OBDII czy już muszę szukać kabelka z CAN-em?

I znów pod górkę... ledwo uporałem się z wymianą koła pasowego w alternatorze to teraz doszły kolejne problemy. Dotyczy to m.in spalania dlatego wrzucam to na forum silnika, chociaż reszta usterek pasuje bardziej do elektryki (jakby co zawsze możemy przenieść ) 1. Auto zaczęło więcej palić - jak jechałem na naprawę alternatora, FIS pokazywał mi, że zrobię jeszcze ponad 800km. Następnie trochę jazdy po mieście i okolicach (spokojnej!) i wskazania spadły do 570km!!! Generalnie najgorzej jest w momencie przyśpieszania - do tej pory pokazywało max. 11/12l - a to co teraz wyświetla się na FIS-ie to dla mnie jakaś masakra (20-30). Jakby dla potwierdzenia wskaźnik poziomu paliwa cofa się dość szybko (zrobiłem dziś może z 20km, spokojna jazda a z baku zeszła 1/8!). Dla pewności sprawdziłem opony - wszystko gra. Tak sobie myślę - na forum był już poruszany temat konieczności ponownej adaptacji skrzyni multitronic po odłączeniu akumulatora na dłuższy czas - czy może o to chodzić? 2. Nie działa domykanie szyb z pilota (zanim zaczęły się zabawy z alternatorem i akumulatorem opcja ta działała). 3. Nie działa alarm fabryczny mimo że diody mrugają (mimo szczerych chęci nie udało mi się go uruchomić). 4. Z tego co mi wiadomo nie zamknięte auto powinno samo się pozamykać po upływie 60sek. Tak się jednak nie dzieje - wczoraj nie zamykałem samochodu i gdy chciałem się do niego wpakować rano okazało się, że drzwi są otwarte (na szczęście zostawiłem furaka w garażu ). 5. Najpewniej przydałoby się podpiąć kompa do CAN-a i zobaczyć co pokażą logi - problem w tym, że jeszcze nie zaopatrzyłem się w interfejs a ostatnie wydarzenia pokazują, że naprawdę warto. Lapka już mam, czy ktoś z szanownych kolegów mógłby zaproponować mi jakiś sprawdzony interfejs działający ze złączem USB? Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam!

Przed wymianą sprzęgła wirnik w alternatorze zatrzymywał mi się razem z kołem pasowym - teraz kręci się jeszcze gdy koło pasowe się zatrzyma. Wygląda na to, że kolega rikardo miał rację i mamy przyczynę naszych problemów :>

Usterka usunięta - wymieniłem sprzęgło/koło pasowe alternatora. Koszt części 150 (INA) + 50 robocizna. Wszelkie hałasy/piski/wycie zniknęły Można zamykać

Usterka usunięta - w moim przypadku wadliwe okazało się sprzęgło (zatarte, stąd to bicie na kole pasowym - przynajmniej tak powiedział mechanik). Po zdjęciu koła okazało się, że to INA - takie samo mi założyli. Koszty: 150zł sprzęgło/koło pasowe + 50zł robocizna. Może byłoby nieco taniej ale chciałem żeby zrobili mi wszystko od ręki więc policzyli sobie bonus - ale za to jaka cisza teraz

W moim przypadku... http://www.a4-klub.pl/smf/b6_avf_pisk_przy_skrecaniu_glosniejsza_praca-t51872.0.html ...sprawdziłem wirnik w alternatorze tak jak polecaliście. Po wyłączeniu silnika wirnik kręci się tak długo jak przesuwa się pasek. Zatrzymanie następuje praktycznie zaraz po przekręceniu kluczyka - pasek jedzie jeszcze jakieś 10/20cm. Brak mi narzędzi aby rozebrać przód auta czy chociażby zdjąć pasek więc musiałem improwizować... Załączyłem motor a następnie nasłuchiwanie i obserwacja. Jestem na 90% pewien, że to skwierczenie/piski dochodzą z alternatora. Nie wiem czy u Was też tak jest ale w moim przypadku piski słychać znacznie wyraźniej gdy stoję z boku auta przy drzwiach kierowcy - z przodu widocznie klekot za bardzo zagłusza ). Drogą dedukcji, skoro widzę, że wał alternatora wysuwa się i wsuwa o jakiś 1mm to wskazuje to na wywalone łożysko. Sprawdzałem też pod tym kątem koło pompy wspomagania - żadnych luzów tam nie stwierdziłem (przynajmniej żadnych tak widocznych jak przy alternatorze). Różnica między moim przypadkiem a kolegi który założył ten post jest taka, że u mnie polanie paska wodą nie powoduje, że piski znikają. Adekwatnie wymiana napinacza, paska i rolki odwracającej również nie przyniosła rozwiązania. Jutro z rana atakuję do firmy, która zajmuje się naprawą alternatorów - łożyska do BOSH-a 140A wycenili mi na 40zł + robocizna 45zł. Mam nadzieję, że to załatwi sprawę - jeśli nie to zostaje sprzęgło (270zł) albo w najgorszym przypadku pompa wspomagania (chociaż tu jest jeszcze możliwość regeneracji - liczę ok. 400zł).

Witajcie! Od jakiegoś czasu mój traktor zaczął głośniej pracować, oprócz tego przy skręcaniu (w miejscu lub manewry podczas parkowania przy obrotach poniżej 1k) odgłosy z silnika nasilają się... Problem był juz wielokrotnie przerabiany - sugerowane usterki to: pompa wspomagania (+płyn), napinacz, pasek, sprzęgło lub łożysko altenatora itd. W moim przypadku wymieniłem napinacz, pasek i przy okazji rolkę odwracającą. Teraz praca jest nieco cichsza ale problem nadal pozostał. Jak tylko uruchomię silnik już słychać delikatny pisk który wzmaga się gdy skręcę koła (wszystko na postoju i nie pisze tu o max skręcie kierownicy). Mam nadzieję że to jednak nie pompa wspomagania (płyn się nie gotuje, poziom w zbiorniku MAX) - mój mechanik sugeruje, że to łożyska w alternatorze. Generalnie od tego chciałbym zacząć. Niestety ASO za bardzo nie chce pomóc :gwizdanie: Dzwoniłem do nich wczoraj z zapytaniem o łożysko - "tak mamy, koszt 270zł - tylko niech Pan sprawdzi czy BOSCH czy VALEO". Sprawdziłem, dzwonię dziś jeszcze raz i... "nie sprzedajemy łożysk jako osobnych części, musi Pan kupić cały alternator..., najtaniej wyjdzie zamiennik czyli jakieś 1200zł" :wallbash: Grzecznie podziękowałem za fachową poradę po czym wlazłem na nasze forum i szukam jakiegoś info na w/w temat. Znalazłem jeden ciekawy post - ale dotyczy on wymiany łożysk w alternatorze stosowanym w B5 (90A). http://www.a4-klub.pl/smf/empty-t27223.0.html;highlight=wymiana+łożyska+alternatora Nie wiem czy wrast ze wzrostem mocy alternatora (u mnie 140A) zmieniły się również znacząco poszczególne jego części (mam tu na mysli dokładnie łożyska). Kolega podaje w opisie zarówno ceny jak i modele łożysk - zastanawiam się czy będą one pasowały do mojego alternatora (wg. ETKI kod alternatora dla B5 i B6 jest taki sam 028 903 029 + końcówka zależnie od producenta Q dla Boscha lub R dla Valeo). Dziś lub jutro chciałbym rozebrać przód aby móc dokładnie sprawdzić skąd dobiega pisk. Ponoc wystarczy zdjąć pasek wielorowkowy i kręcić poszczególnymi rolkami aby wykryć usterkę. Pierwszy raz do tego siadam więc mile widziane będą wszelkie sugestie "jak sprawdzać?". Bardzo prosze o Waszą opinię w tej sprawie. Pozdrawiam! Bart [br]Dopisany: 05 Listopad 2008, 17:35_________________________________________________Dziś znów ruszyłem temat... otóż nie jestem w stanie dokładnie określić skąd dobiegają piski, w każdym bądź razie są to okolice alternatora. Po przyjrzeniu sie pracy koła pasowego wykryłem delkiatny luz/bicie (ok. 2mm) na wale alternatora (ewidentnie widac jak porusza się przód/tył) - aby pokazać o co mi chodzi poniżej wrzucam fotkę (przepraszam za jakość, zdjęcie z telefonu). Jak to jest z tym wałem. Może tam byc lekki skok czy też nie ma prawa się to ruszać? Jeśli nie to co odpowiada za ten luz - łożysko czy sprzęgło alternatora?

Po kilku miesiącach użytkownia, myślę że mogę dodać też swoje "wyniki". Na pełnym baku w mieście robię 750km czyli średnie spalanie nieco powyżej 8l - jeśli do tego włączę klimę jest 8,5/9l (te wyniki oczywiście przy spokojnej jeździe). W najlepszym jak do tej pory wyniku w trasie bak starczył mi na 870km co daje średnie spalanie rzędu 7l (klima przez cały czas włączona, prędkości na autostradzie rzędu 130-160km/h). FIS w trasie z włączonym tempomatem przy 110km/h pokazuje mi 5.7l. Dla uzupełnienia: 1.9TDi, 131PS, multitronic, 17"/235/45 Generalnie jestem zadowolony

Jeśli chodzi o wymianę zatrzasku - nie chcę się bawić w rozklejanie fabrycznych części... BTW: Wąski, nie znalazłbyś jeszcze jednej klapki? (no i ile taka przyjemność u Ciebie) :>

U mnie to samo, zatrzask złamał się ale nie przy fikumiku... Próbowałem kleić i wytrzymało ale tylko przez 3 dni (mimo że starałem się zamykać kapę bardzo delikatnie). U mnie wariant skórka więc w AutoPremium w Poznaniu wołają 250PLN. Z ciekawości zapytałem o dolną część podłokietnika => 760PLN (dla porównania na algiero cały ori podłokietnik można wyhaczyć za ok 200/300 zyla). Ostatecznie chyba jednak zdecyduję się na samą kapę w AP (zawsze to nówka).

OK, aby ostatecznie to potwierdzić czy jeśli wyjmę bezpiecznik od sterownika i hydrauliki ABS (7,16,41) to pompa wtedy nie zadziała czyli nie powinienem usłyszeć tego chrupnięcia?

No to EXTRA. Mamy przyczynę ale co dalej? Czy temu "chrupaniu" można jakoś zaradzić (jak/koszty)?

Pytanie PRE_PL (kilka postów wyżej) sugeruje, że może on coś wie na ten temat ale... ostatnio jakoś się tutaj nie wpisuje

Dokładnie, j/w

Mam tak samo - chrupnięcie przy ruszaniu, przy czym w moim przypadku chodzi o automatyczną skrzynię biegów(multitronic). Większość opisywanych przypadku na forum dotyczy jednak manualnych skrzyń. Znajomy od którego nabyłem obecne auto, jeździ teraz takim samym furakiem tylko z jednostką 2.5 - i też ma w/w drapnięcie. Może to jakaś wada konstrukcyjna skoro występuje w tylu modelach? Ze względu na różnice konstrukcyjne między skrzynią manualną/automatyczną sprzęgło chyba można wykluczyć? Gdzieś na forum znalazłem info o wymianie poduszki pod skrzynią - ale nie jestem pewien czy to rzeczywiście rozwiązanie tego problemu. Z tego co pamiętam FLYER pisał, że można jeździć ale gdyby jakoś udało się znaleźć rozwiązanie dla tego problemu to

Czy chodzi o www.naviservice.com.pl ? Dzwoniłem do nich przed chwilą - wczoraj wykorzystali do naprawy ostatni napęd jaki mieli na stanie. Właśnie zamawiają kolejne szt. ale na te trzeba będzie czekać 3 tygodnie :/ Powiedzieli też, że nie wymieniają samego lasera - tylko cały napęd. Koszt ok. 500/600zł. Nic, czas mnie goni więc szukam dalej...[br]Dopisany: 17 Lipiec 2008, 13:02 _________________________________________________Dogadałem się w końcu z NAVISERVICE - okazało się, że jednak mają napędy na stanie. W poniedziałek o 13 wysyłałem do nich paczkę DHL-em a już w środę o 12 kurier z DPD dostarczył mi naprawiony moduł. Cała operacja kosztowała 600zł + 2x30zł za transport. Płyta z nawigacją sprawdzona - wszystko gra i trąbi zatem dzięki wszystkim za podpowiedzi i... można zamykać