Rodas zginął na miejscu a Walker prawdopodobnie próbował się uwolnić tak niektóre media piszą.
"Po przeprowadzonej sekcji zwłok aktora okazało się, że Paul Walker zmarł na skutek urazów i poparzeń odniesionych w wypadku - poinformował koroner z Los Angeles. Przyczyną śmierci jest wynik połączonych efektów traumatycznych i termicznych obrażeń. Oznacza to, że aktor nie zginął od razu, palił się żywcem"
Paul Walker
Media z pewnością dodają coś od siebie aby było pikatniej. W oficjalnym oświadczeniu koronera można przeczytać - że zgineli praktycznie od razu. No nic, trzeba poczekać aż wykonają pełny zestaw badań. Mnie interesuje bardziej co tam się dokładnie stało... Ponoć wykluczają sugerowany wcześniej wyciek jakiegoś fluidu z auta. Inny świadek słyszał coś w rodzaju wybuchu tuż przed uderzeniem - sugeruje pęknięcie opony. Cholera wie - trzeba czekać aż spece poskładają to wszystko do kupy.