pamiętam owce
a właśnie jak to się w końcu z owcami skończyło w Bukowinie ??
bo ja byłem zajęty otrzepywaniem ze śniegu i nic nie pamiętam
Ktoś go podobno widział z rana hasającego po hali, ale co się tam działo nikt nie wie
pewnym jest że cały dzień uśmiech mu z twarzy nie schodził :gwizdanie:
no,no
byłem z Trzeńkiem na przejażdżce :gwizdanie:
...ach ten rozczochrany baranek