witam
Jak kupiłem moje auto to nie było ABS i ASR.Hamulce były jak w maluchu- trzeba wiekszej siły do hamowania.Okazało sie, ze padła pompa ABS, a konkretnie jej sterownik,którego nie dało sie naprawic(koszt 750zł- bo była nietypowa).Po wymianie jest ABS, a ASR na chwile.Jak rusze bardzo ostro to czuć, ze ASR zatrzymuje koła tak 2s i miga kontrolka, a potem juz gasnie i system ASR tez sobie odpuszcza pomimo, ze koła kreca sie w miejscu.Natomiast siła hamowania nie zmieniła sie, nadal hamulce sa slabe.Wymienilem klocki i tarcze z przodu bo były juz na wykonczeniu i tez nic.Po podłączeniu Vag nie ma błędów.Jak ostatnio wsiadłem do audi a4 od ojca to duzo nie brakło, a rozbilbym sobie glowe o kierownice, bo hamulce ma jak żyleta.Jaka moze być przyczyna?Czy pado servo?Mechanior gada ze trzeba sprawdzic "waku".zZa co odpowiada "waku"?W rzazie czego jakie koszty?
Z góry dzieki
PS Hamulce odpowietrzone...