Skocz do zawartości
IGNOROWANY

RADAR na Slowacji


romanski

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym przestrzec wszystkich którzy wyruszają na Słowację :kwasny: otóż jadąc do Austrii zostałem zatrzymany przez policje słowacką :kox: za przekroczenie na 40stce 23km :shocked: wszystko by było jasne ale ja tego nie zrobiłem tłumacze im ale oni swoje więc poprosiłem o podgląd na wideoradarze oni zawołali gościa który stał jakieś 3km wczesniej o potwierdzenie a on im tlumaczy ze podgląd jest nie czytelny ze go juz wymazal itp więc oddali mi dokumenty oczywiscie mandatu nie zaplacilem /100 euro,/ powiedzieli mi ze mam szczescie a ja im ze ja nie przekroczylem i ze nie mieli podstaw do zatrzymania mnie, nasuwa sie sama odpowiedz polowali na tych ktorzy nawet jesli nie przekroczyli predkosci i nie poprosili o zapis to placili za cos co nie zrobili :hi::shocked:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skór....wysyny łapia tak Polaków, bo wiedza że lubimy szybko jezdzic

Kolege ukarali ostatnio mandatem za przekroszenie predkosci o 3 km/h !!!!!!!!

siedzieli na przystanku autobusowym i strzelali przez to małe okienko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siedzieli na przystanku autobusowym i strzelali przez to małe okienko

:polew:

Sorry śmiesznie to zabrzmiało :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak qur...wy poluja na kierowców

Koles zapłacił 10E mandatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ba no stary i co poradzisz... nie ma sensu sobie przekleństwami języka truć bo to zbędnę, chociaż właściwie tylko to nam zostało. Takie już uroki na naszej planecie :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ba no stary i co poradzisz... nie ma sensu sobie przekleństwami języka truć bo to zbędnę, chociaż właściwie tylko to nam zostało. Takie już uroki na naszej planecie :gwizdanie:

Po przeczytaniu kilku wątków z twoimi odpowiedziami nasuwa mi się pytanie: :mysli:Studiujesz filozofię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezdzilem na Slowacje ( export firma Sprinterem :decayed:) przez 10 lat i na temat Policji i i ich zachowaniu pozostalo w nich jeszcze z komuny :thumbdown:

Tak podsumujac na szybko ilosc mandatow to zaplacilem chyba z 50 :kox: dobrze ze jeszcze wtedy w koronach :> . Ogolnie Slowaccy Policjanci uczuleni sa na Polskie rejestracje i nie ma z nimi zadnych dyskusji .Placisz jedziesz nie placisz stoisz godzinami . Po przejsciu na EURO mandaty sa syte :disgust: a zwlaszcza za predkosc . Zrobia Ci fotke ( oczywiscie nieoznakowany woz w krzakach , zazwyczaj Fabia) i za 1 km wylapuja szczesliwcow :gwizdanie: Najgorzej jest jak cie zlapia na autostradzie i nie masz nalepki ( winiety ) Strasza duzy karami i dlugo przetrzymuja :confused4: A zazwyczaj konczy sie na podwojnym mandacie w zaleznosci jakim pojazdem sie poruszasz

Takze wjezdzajac na Slowacje od razu trzeba sie miec na bacznosci :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda Policja powinna mieć tylko mierniki laserowe i tak samo fotoradary - wszystko czarno na białym i bez pomyłek, że to nie ja jechałem i bez wciskania kitu z ich strony, że to Ty jechałeś, a tak naprawdę prędkość zmierzona była 1h temu (każdy poza K-15 ma pokazany czas od pomiaru, ale ludzie raczej tego nie wiedzą) :wink4:

W PL w jakiejś wsi chcieli mnie kiedyś nabrać o 5 rano, że zrobili mi pomiar i przekroczyłem prędkość o 30 km/h - co ciekawe na 100% nie był to mój pomiar, a Panu nagle skasował się czasomierz :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o laser - ten czas od pomiaru do okazania kierowcy to też przegięcie :wallbash: Przecież mógł zmierzyć inne auto mniej więcej w tym czasie ... Mają duże zasięgi i on niby widzi mnie a ja jego nie, jak w video-radarze czy fotoradarze. W sytuacji kontroli myślisz o różnych rzeczach ale na pewno nie mierzysz czasu! Nie powinno tak być

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o laser - ten czas od pomiaru do okazania kierowcy to też przegięcie :wallbash: Przecież mógł zmierzyć inne auto mniej więcej w tym czasie ... Mają duże zasięgi i on niby widzi mnie a ja jego nie, jak w video-radarze czy fotoradarze. W sytuacji kontroli myślisz o różnych rzeczach ale na pewno nie mierzysz czasu! Nie powinno tak być

Przy lidarze masz wskazanie prędkości, odległości i czasu od wykonania pomiaru. Wystarczy, że sobie mniej więcej przeliczysz w głowie. Wątpię czy ktoś będzie się bawił w gierki typu: Ty jedziesz 80 km/h, obok auto przelatuje 120 km/h i on zatrzymuje akurat Ciebie - powiedz mi jaki miałby w tym cel ? Przecież równie dobrze może zatrzymać tamtego.

Natomiast jak jedziesz praktycznie sam to wtedy taka informacja jest bardzo istotna.

Dla przykładu - zdejmują Ciebie z 500 m jak jedziesz 100 km/h. Uśredniając późniejsze hamowanie i zatrzymanie niech to będzie prędkość 70 km/h. Odległość 500 m pokonujesz w czasie mniej więcej 25-30 sek. Kolejne 30 sek. to podejście Policjanta, a po przedstawieniu się i powiedzeniu o co chodzi mija kolejne 30 sekund. Masz w sumie 90 sek i na to patrzysz.

Można nawet powiedzieć, że to taka średnia, którą można przyjąć o ile zatrzymujesz się od razu, a nie szukasz miejsca i Policjant podchodzi do Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ba no stary i co poradzisz... nie ma sensu sobie przekleństwami języka truć bo to zbędnę, chociaż właściwie tylko to nam zostało. Takie już uroki na naszej planecie :gwizdanie:

Po przeczytaniu kilku wątków z twoimi odpowiedziami nasuwa mi się pytanie: :mysli:Studiujesz filozofię?

:polew: Nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o laser - ten czas od pomiaru do okazania kierowcy to też przegięcie :wallbash: Przecież mógł zmierzyć inne auto mniej więcej w tym czasie ... Mają duże zasięgi i on niby widzi mnie a ja jego nie, jak w video-radarze czy fotoradarze. W sytuacji kontroli myślisz o różnych rzeczach ale na pewno nie mierzysz czasu! Nie powinno tak być

Przy lidarze masz wskazanie prędkości, odległości i czasu od wykonania pomiaru. Wystarczy, że sobie mniej więcej przeliczysz w głowie. Wątpię czy ktoś będzie się bawił w gierki typu: Ty jedziesz 80 km/h, obok auto przelatuje 120 km/h i on zatrzymuje akurat Ciebie - powiedz mi jaki miałby w tym cel ? Przecież równie dobrze może zatrzymać tamtego.

Natomiast jak jedziesz praktycznie sam to wtedy taka informacja jest bardzo istotna.

Dla przykładu - zdejmują Ciebie z 500 m jak jedziesz 100 km/h. Uśredniając późniejsze hamowanie i zatrzymanie niech to będzie prędkość 70 km/h. Odległość 500 m pokonujesz w czasie mniej więcej 25-30 sek. Kolejne 30 sek. to podejście Policjanta, a po przedstawieniu się i powiedzeniu o co chodzi mija kolejne 30 sekund. Masz w sumie 90 sek i na to patrzysz.

Można nawet powiedzieć, że to taka średnia, którą można przyjąć o ile zatrzymujesz się od razu, a nie szukasz miejsca i Policjant podchodzi do Ciebie.

Jakby nie o to mi chodziło... To, jak się to dzieje - pomiar, zatrzymanie i mandat jest znane przez wszystkich. Ale wydaje mi się, że jakby się ktoś uparł i sprawa oparła się o Sąd, to mógłby być precedens, gdyż taki wynik nie jest personalizowany a na fotkach czy video jest. Z jednej strony, przy np. czterech świadkach w aucie, zeznających w sądzie jednakowo, że nie było przekroczenia prędkości a z drugiej jeden policjant z pustymi cyferkami....???? Do tego słaba widzialnośc bo padał deszcz i -2 w okularach policjanta. Wydaje mi się że sprawny adwokat wygrywa taką sprawę bez trudu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem lepszy numer.. jechałem z kumplem anglikiem w kolumnie samochodów... oczywiście zatrzymali nas.. on im tłumczy że jak on to i wszyscy - i że chce zobaczyć radar.. oni w uparte że 50 euro, a kumpel im żeby się wypchali bo nie mamy kasy. A ta ku***wa policjant na to - a ile macie wachy w zbiorniku. Kumpel nie wytrzymał za telefon i do konsulatu angielskiego zaczął dzwonić. Jak poprosił o numer służbowy policjanta to się zawinęli do samochodu i z piskiem opon odjechali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem lepszy numer.. jechałem z kumplem anglikiem w kolumnie samochodów... oczywiście zatrzymali nas.. on im tłumczy że jak on to i wszyscy - i że chce zobaczyć radar.. oni w uparte że 50 euro, a kumpel im żeby się wypchali bo nie mamy kasy. A ta ku***wa policjant na to - a ile macie wachy w zbiorniku. Kumpel nie wytrzymał za telefon i do konsulatu angielskiego zaczął dzwonić. Jak poprosił o numer służbowy policjanta to się zawinęli do samochodu i z piskiem opon odjechali.

:blink: no tego jeszcze nie słyszałem, nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony, przy np. czterech świadkach w aucie, zeznających w sądzie jednakowo, że nie było przekroczenia prędkości a z drugiej jeden policjant z pustymi cyferkami....???? Do tego słaba widzialnośc bo padał deszcz i -2 w okularach policjanta. Wydaje mi się że sprawny adwokat wygrywa taką sprawę bez trudu.

Gdyby tak było to wszyscy, którzy jechali w min. 2-3 osoby w aucie wykorzystywałyby taką możliwość. I tak sąd w takich przypadkach trzyma stronę Policji.

Ja miałem lepszy numer.. jechałem z kumplem anglikiem w kolumnie samochodów... oczywiście zatrzymali nas.. on im tłumczy że jak on to i wszyscy - i że chce zobaczyć radar.. oni w uparte że 50 euro, a kumpel im żeby się wypchali bo nie mamy kasy. A ta ku***wa policjant na to - a ile macie wachy w zbiorniku. Kumpel nie wytrzymał za telefon i do konsulatu angielskiego zaczął dzwonić. Jak poprosił o numer służbowy policjanta to się zawinęli do samochodu i z piskiem opon odjechali.

Takie rzeczy niestety też się zdarzają :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...