Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B8] Pęknięty xenon - bardzo ciekawe zdarzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z zarnikiem to prawie pewne ze wałek , sprawdź jeszcze czy zarniki są identyczne. Ja w ASO odrazu powiedziałem ze bede tu serwisowal bryke jeśli pozwolą mi stać przy aucie , przez ten czas poznałem mechaników i ich prace , najciekawszy text to : poszukamy dawcy i ci wymienimy za free :D Pewnie podobnie było z twoim zarnikiem :)

Sprawdziłem to, oba żarniki maja zupełnie inny numer i inne symbole, szukając w internecie znalazłem żarniki z takim oznaczeniem jak mój uszkodzony, były też z innym oznaczeniem. Niestety moje A4 nie pochodzi z salonu przynajmniej nie ja go w salonie kupiłem i pomimo że w momencie zakupu miało tylko 1300 km przebiegu to nie wiem czy ktoś nie wymieniał żarnika. Jak go kupiłem to było uszkodzone i miało m.in. lewy reflektor pęknięty więc nie wiem czy podczas naprawy nie wymieniali żarnika, chociaż wydaje mi się że nie było takiej potrzeby bo jeździłem nim jeszcze uszkodzonym przed naprawą i nie świeciła się kontrolka oznaczająca uszkodzenie żarnika a z tego co wiem to wymieniona została tylko szyba reflektora.

Opublikowano

Pracowałem w serwisie Skody jako uczeń i tam nawet jak samochód przyjeżdżał czysty to jechał na myjnie ,co do "dziwnych" zdarzeń w ASO to chyba w każdym zdażały sie różne "historie" , ale nie warto o tym teraz gadać . A co do żarnika , niemożliwe jest to że w "taki sposób" się przepalił . Takie uszkodzenie powstaje w wyniku uderzenia , silnych drgan albo szoku termicznego (kropla wody , na rozgrzany żarnik)

Jak już wspomniałeś o serwisie Skody to taka ciekawostka, kilka dni wcześniej z kumplem gadałem, opowiadał mi jak to jego znajomy mechanik w serwisie właśnie Skody kupił sobie nie dawno mieszkanie, opowiadał mu jakie wałki kręcą, ile ma części na sprzedaż, dziesiątki razy przy wymianie klocków, płynów hamulcowych filtrów itp. w ogóle nic nie jest wymieniane itd. wtedy się śmialiśmy z tego. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jak to mówią w każdej plotce jest ziarenko prawdy, szkoda że są sytuacje które skłaniają do myślenia że faktycznie tak jest.

Nie musiałem nawet pisać , wiesz dobrze o co chodzi ! :)

Z zarnikiem to prawie pewne ze wałek , sprawdź jeszcze czy zarniki są identyczne. Ja w ASO odrazu powiedziałem ze bede tu serwisowal bryke jeśli pozwolą mi stać przy aucie , przez ten czas poznałem mechaników i ich prace , najciekawszy text to : poszukamy dawcy i ci wymienimy za free :D Pewnie podobnie było z twoim zarnikiem :)

Sprawdziłem to, oba żarniki maja zupełnie inny numer i inne symbole, szukając w internecie znalazłem żarniki z takim oznaczeniem jak mój uszkodzony, były też z innym oznaczeniem. Niestety moje A4 nie pochodzi z salonu przynajmniej nie ja go w salonie kupiłem i pomimo że w momencie zakupu miało tylko 1300 km przebiegu to nie wiem czy ktoś nie wymieniał żarnika. Jak go kupiłem to było uszkodzone i miało m.in. lewy reflektor pęknięty więc nie wiem czy podczas naprawy nie wymieniali żarnika, chociaż wydaje mi się że nie było takiej potrzeby bo jeździłem nim jeszcze uszkodzonym przed naprawą i nie świeciła się kontrolka oznaczająca uszkodzenie żarnika a z tego co wiem to wymieniona została tylko szyba reflektora.

99999.999% zostałeś oszukany !

polskie realia !

Opublikowano

Widziałem tak sytuacje w b5 poprostu pękł i tyle.

Opublikowano

Widziałem tak sytuacje w b5 poprostu pękł i tyle.

No i wcale nie uważam że nie mogło się takie coś zdarzyć, wszystko jest możliwe, tym bardziej że jest tam przy starcie wysokie napięcie. Nie twierdzę też i nikogo nie chcę oskarżać o to że zostało coś podmienione. Dziwi tylko fakt że taki przypadek zdarzył się właśnie w czasie serwisowania, w suchym garażu autoryzowanego serwisu Audi. Jak dla mnie ktoś tam coś spierd.. a potem żeby nie ponosić kosztów wymyślili wymianę żarnika pod pozorem typowego uszkodzenia. Tylko nie rozumiem co można zrobić nie tak żeby wystrzelił xenon. Przy kolejnej wizycie zażądam protokołu przyjęcia auta do naprawy z kontrolą w mojej obecności wszystkiego co może być uszkodzone.

Opublikowano

Bylem dziś w ASO i pytalem znajomego, mówił ze zdarzają się sytuacje że pęknie zarnik :gwizdanie: wspomnial ze czasem potrafi tak pęknąc ze sie rozleci w drobny mak i trzeba soczewkę czyscić :cool1:

Opublikowano

kilka lat temu przyjechała do mnie pani renault laguną z taka historią:

robila ogólny serwis autko na gwarancji

koszt naprawy ok 1800zł oleje filtry swiece, płyny

w tym tez klocki i tarcze na przodzie bo sie zużyły

po zapłacie za usługe wyjechała 100m dosłownie sto metrów o d serwisu

cos zaczeła napierd....alac, okazalo sie że przebita opona na przodzie

na piechote wróciła do serwisu, auto cały czas było widoczne z okien

poprosiła o wymioane opony i naprawe wulkanizacyjna

pan pojechał i chcial przełozyc oponę

i tutaj najlepsze !!!!!!!! nie ma nigdzie w aucie zabezpieczenia które odkręci srubę

przeszukali całe auto, nie znalezli, samochód wciągneli na lawete

i zawiezli na serwis, awantura wyszła z tego taka ża az przyjechała policja

bo niby w jaki sposób wymienili hamulce nie zdejmujac koła ?????

własciciel zwolnil trzech mechaników, sprawa oparła sie o sąd

Opublikowano

Historii z serwsami pewnie jest cała masa, nie brakuje też pewnie krętactw i oszustw, można by w tym temacie cały wątek założyć i był by to pewnie wątek który by się nigdy nie skończył :). Wracając jednak do samego żarnika to jak widać może pęknąć, tylko cóż to za przypadek że akurat w serwisie. Tylko to mnie dziwi, bo gdyby pękł gdzieś w czasie użytkowania, nie wiem jakaś kałuża na drodze czy wjazd na myjnie i jakieś tam mycie silnika itp to rozumie, ale żeby w czasie 2 lat było wszystko ok i nagle w serwisie ... To jest najbardziej podejrzane. Chyba nie ma innego wyjścia jak po prostu ślęczeć nad łbem każdego mechanika i pilnować żeby czasem nikogo nie obrażając czegoś nie spierdol... albo nie podjeb... Ot takie to wnioski mi się nasuwają.

Opublikowano

To wszystko prawda j.w.

ale mimo to próbowałbym jeszcze z jakimś kierownictwem pogadać-a co.

Opublikowano

To wszystko prawda j.w.

ale mimo to próbowałbym jeszcze z jakimś kierownictwem pogadać-a co.

Nic to pewnie nie da, jedyne co to dowalą przy dobrym szczęściu mechaniorowi jakiemuś a przy następnej wizycie ten wsypie mi jakiegoś dzadostwa do zbiornika, albo komory silnika. Lepiej zlać sprawę i tylko pilnować swojego auta. Proponuję aby ten watek potraktować jako przestrogę i lepiej dmuchać na zimne przy następnych wizytach. Przykro tylko że wizyta w serwisie który w zasadzie jest traktowany jak świątynia dla napraw Audi musi kończyć się rozczarowaniem wiernego klienta. A pewnie ile jest takich przypadków o których nic nie wiemy, ciekawe co z tymi naszymi brykami tak naprawdę się dzieje na tych autoryzowanych podnośnikach, ile naszych pieniędzy trafia w nasze auto a ile w auto zupełnie kogoś innego...

Opublikowano

Czytajac ten watek utwierdzam sie w sowim przekonaniu ze stoje i patrze na rece pracownika aso innym zreszta tez :decayed:

Opublikowano

Piszę Ci tak bo miałem kilka lat temu podobnie z przednią szybą w innym aucie.

Pojechałem standard na wymianę oleju,filtrów.

Wszystko,ładnie,cacy po przyjezdzie do domu kumpel zauważył,że róg

szyby od kierowcy jest skruszony.Tego dnia nie chciało mi się już jechać bo nie spałem

całą noc i byłem padnięty.

Pojechałem następnego dnia,kolesia który mi to robił nie było w robocie

no to szef za tel.,a ten w upartego,że przy wymianie nic takiego nie miało miejsca.

Ja też byłem stanowczy,szef coś tam kląskał,że może po drodze jak jechałem,

gdybym to tego samego dnia przyjechał i pokazał...itd.

Wyszła szefowa i zdecydowanie powiedziała abym zostawił auto i jutro po auto.

Jedyne za co zapłaciłem to przy okazji wymienili mi filtr kabinowy.

A z usług już tam nie korzystam i Tobie radzę to samo.

Opublikowano

Panowie zrobiło sie OT :cool1:

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...