[B6 BFC] problem z gaśnięciem silnika

[consono111 0]

Witam,

moze tym razem mi ktoś pomoże...

przy obecnych temperaturach (0d -5 do 0...) na zimnym silniku zapala normalnie czyli chwila na rozgrzanie świec zarowych o odpala normalnie - czyli ok ALE...

jak chcę wyjąć kluczyk i zgasić silnik to.... kluczyk wyjmę ale silnik pracuje dalej !!!

to chyba nie jest normalne

co może mu dolegać i ile mnie to znowu będzie kosztować?

pozdrawiam

Darek

[mcm 0]

to może być stacyjka, nie rozłącza zapłonu

[pre_pl 8]

kosztować Cię to będzie milion,

ale najpierw to podłącz pod komputer.

turbotimera, albo innego tego typu urządzenia nie masz pod maską ?

Nie napisałeś co dalej, wyjmujesz kluczyk, silnik pracuje... no i? gasnie po jakimś czasie ?

Czy co ?

[consono111 0]

przemas...

powiem że....nie wiem czy gaśnie po jakimś czasie bo mnie to tak zaskoczyło że nie wpadłem na pomysł by czekać dłużej

to dziąło się jak jechałem do znajomych i nie mogłem go zgasić na stacji paliw, potem testowałem na skrzyżowaniu na światłach i to samo ....nie gasł

jechałem dalej

jak dojechałem na miejsce (silnik miał już normalną temperaturę) - to gasł normalnie

pozdrawiam

[pre_pl 8]

acha, czyli gaśnie dopiero gdy jest wygrzaany motór, tak?

[consono111 0]

na to wygląda