SZYNKAR Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 Pracowałem z kolegą który "robił" mgr z diagnostyki pojazdów i był maniakiem co/za ile. Dość często robił trasę ponad 1000km w stałych warunkach w nocy, jazda niezakłócona np. korkami. Za każdym razem tankował inne paliwo i liczył cenę NIE ZA LITR LECZ ZA KILOMETR. Czyli szukał takiego paliwa na którym zrobi trasę najtaniej. I tu niespodzianka, najtańszym paliwem za kilometr (z dostępnych w mieście) i zarazem najdroższym za litr okazał się Shell V-power! Pytanie: Czy zgadzacie się że najtaniej jeździ się na najdroższym paliwie a sknerusy przepłacają na przepale?
RafGar Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 Myślę że mogą być jakieś różnice lecz one są tak minimalne że zwykły użytkownik tego nie odczuje bez kartki, dlugopisu i prostego działania matematycznego
Inkognito Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 ja kiedyś to sprawdzałem i jest dość znaczna różnica... mi wychodziło około 10kilometrów więcej na droższym paliwie nie mówie że 10 kilometrów więcej na zbiorniku tylko na 10 litrach paliwa robiłem zamiast 100km ze 110 jazda po mieście do tego jeszcze inna kultura pracy silnika a z kolei mój brat miał wtedy auto na gaz i jak sprawdzał różnych dostarczycieli potrafił za te same pieniądze przejechać nawet 30 kilometrów więcej
szczuraz Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 zawsze leje do jednego czy drugiego auta po 20 litrów. Trasę do roboty mam autostradą praktycznie od domu. Jakbym nie jechał , obojętnie którym autem V powera wciąga więcej ... Najlepiej wychodzę na paliwie z pewnej prywatnej stacji która jest osiedle dalej ale nie wiem kto jest ich dostawcą.
Tommy Gun Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 Kogoś może to zdziwić ale niedawno wlałem 40 litrów ropy z czego 20 ukraińskiej a 20 "zielonej". Koszt 4zł i 4,2 zł. Nie zaobserwowałem wzrostu spalania ani żadnych problemów. Kiedyś też uparcie wierzyłem że Vervy i V-powery pozwalają przejechać dalszy dystans. Tankowanie V-powera za 5.78 a sprawdzonej ropy z ukraińskiej stacji za 4zł daje prosty rachunek. Na 40 litrów ponad 40zł w kieszeni.
Marko42 Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 na moje nie zawsze cena = jakośc ale przyznaję zdarzyło się że tankując na lepszej stacji ''lepsze'' paliwo było odczuc różnicę w pracy silnika a także we większej ilości przejechanych kilometrów ( nieznaczna różnica rzędu 10 - 15 km )
I r o Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 jak Wy wyliczacie różnicę 10-15km ... czy to realne prowadzicie samochód jak "maszyna" za każdym razem tak samo ?? tankuję auto cały czas na jednej stacji (czasami z wyjątkami, bo wiadomo, różne sytuacje się zdarzają) jeżdżę do pracy tą samą trasą, ale jak to w życiu bywa, przyśpiesza się i hamuje, co widać w spalaniu np. na motostacie, ciężko jest uzyskać taki sam wynik, więc jak można porównać kilometry uzyskane z tego czy następnego tankowania z dokładnością do 10 km
Marko42 Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 jak Wy wyliczacie różnicę 10-15km ... czy to realne prowadzicie samochód jak "maszyna" za każdym razem tak samo ?? tankuję auto cały czas na jednej stacji (czasami z wyjątkami, bo wiadomo, różne sytuacje się zdarzają) jeżdżę do pracy tą samą trasą, ale jak to w życiu bywa, przyśpiesza się i hamuje, co widać w spalaniu np. na motostacie, ciężko jest uzyskać taki sam wynik, więc jak można porównać kilometry uzyskane z tego czy następnego tankowania z dokładnością do 10 km tankuję do pełna i jeżdżę do pierwszego zapalenia się kontrolki rezerwy wiadomo nie jest to dokładne wyliczenie takie plus minus
I r o Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 jak Wy wyliczacie różnicę 10-15km ... czy to realne prowadzicie samochód jak "maszyna" za każdym razem tak samo ?? tankuję auto cały czas na jednej stacji (czasami z wyjątkami, bo wiadomo, różne sytuacje się zdarzają) jeżdżę do pracy tą samą trasą, ale jak to w życiu bywa, przyśpiesza się i hamuje, co widać w spalaniu np. na motostacie, ciężko jest uzyskać taki sam wynik, więc jak można porównać kilometry uzyskane z tego czy następnego tankowania z dokładnością do 10 km tankuję do pełna i jeżdżę do pierwszego zapalenia się kontrolki rezerwy wiadomo nie jest to dokładne wyliczenie takie plus minus ok, znam tą metodę, ale w jakim stanie możesz to przełożyć na km, w przypadku tankowania normalnej wachy, a tej ulepszonej... pokonasz tą samą trasę w idealnie takich samych warunkach jezdnych i atmosferycznych ?? nie dasz rady !! i dlatego jestem zdania, że ta teoria jest do ... kultura pracy silnika, owszem jak najbardziej, bo są to mieszanki wzbogacone
Marko42 Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 owszem teoria i tylko teoria jest do ........... dlatego nie ma się co oszukiwac - wszyscy chcemy aby nasze bryczki paliły jak najmniej ( wydaje mi się,że czasami oszukujemy siebie sami ), wszystkie wyliczenia idą w łeb bo wiadomo spalanie zależy od bardzo wielu czynników może lepiej wyznawac zasadę -- Chcesz jechac to i tak musisz wlac - a czy spali litr mniej niż kumplowi lub więcej hmmmmmm....... najważniejsze żęby autko sprawowało się bez zarzutu :good:
Guzik1 Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 Jakość paliwa bez wątpienia ma wpływ na średnią spalania. Szczerze to w "osobówce" nigdy jeszcze nie sprawdzałem :gwizdanie:, ale w ciężarówce którą pokonuję ok 120tys km. rocznie kontroluję spalanie na bieżąco. Wnioski: Kiedy jeżdżę po PL i tankuję tylko i wyłącznie w wewnątrzzakładowym dystrybutorze( paliwo z Orlen najtańsze jakie mają) spalanie jest o 3-5 litrów większe, niż gdy jeżdżę po UE i tankuję tam. Wyczuwalna jest też całkiem inna praca silnika. Pojazd jest o wiele żwawszy. Należy zaznaczyć, że na spalanie w tym przypadku ma wpływ także stan dróg (a raczej ich brak )
szczuraz Opublikowano 5 Listopada 2011 Opublikowano 5 Listopada 2011 Nie wiem czy zwróciliście kiedyś uwagę jaka jest różnica w zapachu spalanego paliwa polskiego i niemieckiego. O jakości nawet nie będę wspominał.
SZYNKAR Opublikowano 5 Listopada 2011 Autor Opublikowano 5 Listopada 2011 Kasperski mi pokazał w tym wątku przekierowanie do złośliwej strony i ryzyko wira. Nigdy wcześniej tego nie było. Zróbcie skan kompa na wszelki wypadek choć mój nic nie wykazał. Kolega mówił o różnicy na baku bezołowiowej rzędu 50km pomiędzy najgorszym a najlepszym paliwem (8-10% w 2002). Zbiornik nie starczał w jedną stronę i rezerwa się zapalała w innych miejscach trasy. Chodziło mi o to że cena paliwa za litr nie decyduje bezwzględnie o ekonomice jazdy. Troszkę mi się chce śmiać jak się ludzie licytują gdzie tańsze paliwo (za litr). A zwłaszcza jak się wloką kilometry żeby taniej zatankować (2-5gr/litr) np. 16km do stacji przy supermarkecie. Ja zawsze po tankowaniu liczę ile poszło paliwa/100km. Skok spalania może świadczyć np. o trącym się hamulcu.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się