Skocz do zawartości
IGNOROWANY

odszkodowanie za bol i cierpienie i uszczerbek na zdrowiu


Rekomendowane odpowiedzi

audiomaniak - czytaj ze zrozumieniem . NNW a OC to wielka różnica więc nie zarzucaj mi pisania głupot . Tobie KTOŚ powiedział że tyle przysługuje z NW i bla bla bla - powtarzasz głupoty . Ja miałem tę "przyjemność" że przez to przeszedłem więc chyba się lepiej orientuję w tym temacie , co ?

Teraz do Kolegi karbonek - większość Firm zajmujących się reprezentowaniem Ofiar wypadków bierze 20-25 % za uzyskane odszkodowanie więc i tak się opłaca wynająć Firmę która wszystko za Ciebie załatwi.

Kolega hubipl9 - oto Przedstawiciel homo sapiens, czyta ze zrozumieniem :decayed:.

i do Autora tematu: nie będę pisał publicznie co trzeba ten, tego ale chyba Każdy się domyśla że trzeba i tak trochę pościemniać. Odezwij się na PW to podpowiem Ci co i jak.

W moim przypadku : 6 miesięcy leczenia, ortopeda, chirurg, rekonwalescencja, dwie Komisje Lekarskie. Nawet dostałem zwrot za chodzenie na basen :oops:

Nie leżałem w szpitalu, nie miałem żadnej operacji, nic nie połamałem. Po prostu czułem się źle :lazy:

Wynik :

z mojego NNW : 700 pln

z OC Sprawcy 15.000 pln

Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja tam za swoje urazy nie dostane kasy bo ja bylem sprawca,dziewczyna i dzieciak przebieg ,neurolog ,chirurg ,czyli naderwania miesni troche stluczen naderwanie szyjy itd,teraz psycholog wszystko idzie prywatnie wiec bedzie jak trza ,powiem tylko ze audi bezpieczna furka 80 w drzewo prawym przednim kolem,i przecierka po drzwiach i nie ma tragedi ,a juz mialem jechac do domu ,i dalem sie pokusic diabelkowi czyli mojej dziewczynie ,zeby jeszcze raz poleciec bokiem no i polecialem :polew:bylby ladny on-board ale telefo sypnal w kokpit i nic sie nie zapisalo szkoda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

audiomaniak - czytaj ze zrozumieniem . NNW a OC to wielka różnica więc nie zarzucaj mi pisania głupot . Tobie KTOŚ powiedział że tyle przysługuje z NW i bla bla bla - powtarzasz głupoty . Ja miałem tę "przyjemność" że przez to przeszedłem więc chyba się lepiej orientuję w tym temacie , co ?

Teraz do Kolegi karbonek - większość Firm zajmujących się reprezentowaniem Ofiar wypadków bierze 20-25 % za uzyskane odszkodowanie więc i tak się opłaca wynająć Firmę która wszystko za Ciebie załatwi.

Kolega hubipl9 - oto Przedstawiciel homo sapiens, czyta ze zrozumieniem :decayed:.

i do Autora tematu: nie będę pisał publicznie co trzeba ten, tego ale chyba Każdy się domyśla że trzeba i tak trochę pościemniać. Odezwij się na PW to podpowiem Ci co i jak.

W moim przypadku : 6 miesięcy leczenia, ortopeda, chirurg, rekonwalescencja, dwie Komisje Lekarskie. Nawet dostałem zwrot za chodzenie na basen :oops:

Nie leżałem w szpitalu, nie miałem żadnej operacji, nic nie połamałem. Po prostu czułem się źle :lazy:

Wynik :

z mojego NNW : 700 pln

z OC Sprawcy 15.000 pln

Amen.

Tak wyczytałem to w necie :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 5 lat temu miałem poważny wypadek na moto z winy kierowcy BMW. Miesiąc w szpitalu, po roku powrót do pracy. Już w szpitalu podbijało do mnie kilka firm oferujących pośrednictwo w roszczeniach z OC i prawie z jedną podpisałem umowę. Prawie, gdyż umowa jest tak skonstruowana, że praktycznie ubezwłasnowalnia pokrzywdzonego a firma dąży do jak najszybszej ugody z TU aby prędziutko zgarnąć swoje 25 lub 30%. Całe szczęście znajomy udzielał się w jednej z takich firm i dostałem warunki indywidualne: 10 % prowizji i solidne zaangażowanie z ich strony w wysokość odszkodowania. Uzyskali od Hestii 35 000 i uznałem ten wynik za wystarczający.

Pamiętajcie aby dokładnie czytać umowę z pośrednikiem tak aby nie pozbawić się ostatecnej decyzyjności we własnej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumam ale jednak co niektorzy to przerabiali wiec niewiem dlaczego aluzje ze ktos bajkopisarz:decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2012 miałem 2 kolizje nie z mojej winy. Powiem szczerze iż system mam rozpracowany. Jeszcze PZU pozwalismy do sadu z kancelaria. Wyplacili 6600zl za rehabilitację i 2500zl zadośćuczynienia.2 tygodnie temu była pierwsza rozprawa nikt z PZU się nie stawił.adwokat mówi ze to jest norma. Ubezpieczyciel ma to do tego ze nie wypłaca za dużo bo po co? W 90% przypadkach ludzie biorą marne 2-3 tys zł i jest ok. I nie chcą iść do sadu. A TU na tym zarabia. Towarzystwa dla 8 tys zł ( o tyle wystąpiła z dopłata kancelaria w sadzie) nawet się w sadzie nie stawiają. Druga kolizje miałem z żona we wrześniu. Narazie wynik z prywatnego TU to 5 tys na głowę a TU sprawcy kilka tys. za rehabilitację + 5500zl na głowę za zadośćuczynienie - 25% kancelaria . Leczenie jeszcze trwa więc to nie koniec. Pozdrawiam. Jeszcze dodam iż od tamtego czasu mam kamerke w samochodzie i już nikt się nie wyprze winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nawet warto a o kamerce sam myslalem :naughty: lubie sobie bokiem polatac wiec i by byly nagrania on board i to wlasnie z tego powodu beda odszkodowania z oc sprawcy czyli mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja zona miala wypadek nie ze swojej winy,gosc w jej b5 pierdyknal w prawy tyl.uszkodzenie odcinka ledzwiowego i szyjnego kregoslupa.sprawca oc w mtu,wyplacili na naprawe auta i jakies 2,5tys zeby sie odwalic.teraz zona wziela goscia z firmy ktora sie zajmuje odszkodowaniami 15%bierze i zajmuje sie sprawa.zobaczymy co wyjdzie,klient jest z polecenia mojego tescia kier pzu i z Nimi wspolpracuje wiec po znajomosci robi.mtu nawet za rehabilitacje gorset i Inne pieroly czyli faktury nie zaplacilo wiec teraz walka sie zacznie.zona po wypadku nie wrocila do pracy bo lekarz nie pozwolil na 8hsiedzenia przy biurku bo za duze obciazenie kregoslupa co za tym idzie zona stracila prace.historia leczenia bardzo duza wiec zobaczymy co z tego wyjdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwrot za leczenie muszą zapłacić. Jeszcze nie słyszałem żeby nie wyplacili za koszty leczenia. Sprawę maja przegrana ale jak nie zapłacą to w Sądzie długo to trwa ale warto. Ja pozwalem PZU czekałem 5 miesięcy na sprawę teraz jeszcze kilka na opinie biegłych ale wartoooooo bo TU nie ma szans żadnych tylko przeciagaja sprawę.i jeszcze koszt za utratę pracy czyli zwrot tyle ile żona zarabiała miesięcznie razy miesiące bez pracy +zadośćuczynienie itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no mtu to syfiasta firma niestety sam tam jestem ubezpieczony i u nich bedzie sprawa :facepalm: nigdy juz sie tam nie ubezpiecze mialem dodatkowe pakiety ktore sa gown... warte :evil:

---------- Post dopisany 19-03-2013 at 23:13 ---------- Poprzedni post napisany 03-03-2013 at 14:59 ----------

a jak dlugo meczyliscie sie az dostaliscie jakies konkretne kwoty ,chodzi mi o czas leczenia i sprawy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kwotę idziesz jak skończysz leczenie.

wiem ale jak dlugo trwal caly proces, tzn. leczenie i walka TU:naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie w zależności co ci się stało takie minimum to kilka miesięcy. Nie ma reguły. Aby coś uzyskać od TU to minimum kilka miesięcy trzeba się leczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...