Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[A4 b5 AEB Quattro] nie odpala


pol22rr

Rekomendowane odpowiedzi

oka zamawiam części, uszczelki, szpilki, pierścienie, oddam głowicę do sprawdzenia i planowania, zaleję syntetykiem. Ale czy muszę szlifować cylindry?? Tulejować czy jak tam się robi??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

silnik praktycznie ten sam

obejrzyj sobie wszystko (5 części)

part 1

2

3

4

5

momenty dokrecania masz w manualu Sam Naprawiam AUdi A4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apu ten sam tylko przepustnica elektroniczna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szukaj AEBa, lepszy AEB po 200tys km przebiegu gdzie doladowanie bylo max 0.6B niż AJL ktory ma wieksze doladowanie o polowe, tak uwazam

reszta to juz innej konstrukcji nieco silniki, bo po co masz sie dodatkowo bawic w wymiane wiązek itp itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że wymienię części za 1700zł a silnik i tak nie zagada, lub będzie strasznie chodził. Myślę o kupnie innego ale też mam obawy jaki stan. Większość leży na palecie pod jakąś wiatą i ciężko coś powiedzieć o ich stanie.

---------- Post dopisany 11-03-2013 at 13:05 ---------- Poprzedni post napisany 05-03-2013 at 13:45 ----------

no więc tak. Na próbę wymieniłem pierścienie na jednym tłoku. Miałem nadzieję, że w 500zł uda się uruchomić silnik ale okazało, się że kompresja jeszcze niżej spadła, po opiniach u kilku innych mechaników rezygnuję z naprawy silnika. Wszyscy powiedzieli, że najprawdopodobniej tłoki są już wyrobione, obijając się wyrobiły owal dlatego po założeniu nowych pierścieni efekt jest odwrotny do zamierzonego. W chwili obecnej powinienem zatulejować blok, kupić nowe tłoki itd... (koszt takiego remontu 3,5-4 tys.) Przy takim przebiegu się nie opłaca zwłaszcza, że za kilka tysięcy blok po prostu pęknie. Szukam używanego AEB-a. Niestety ale chyba 400tys. to koniec tych silników. Kilka dni temu znajomemu przy 390 tys. pękł blok. Co dziwne, poziomo wzdłuż głowicy z jednej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...