MRoger Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 Witam .... mam problem z turbiną, puszcza olej na wysokich obrotach na 4 i 5-tce. Nie puszcza tego dużo bo na bagnecie nie widac. Ale jak żygnie to wtedy ściana dymu za autem i jeszcze jakiś czas później - dopóki się nie wypali. Ale do 160 można sie rozpędzić, bez depania i nic nic nie dymi. 1. Czy da radę jeszcze na tym pojeździć bez ryzyka że coś się wywali dodatkowo lub ew. bardziej niż jest ? 2. Czy jest jakiś problem z samodzielnym wymontowaniem turbawki co by ją oddać do regeneracji. Na co zwracać uwagę ?
marcin j Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 Radzilbym jednak sprawdzic turbo, i nie jezdzilbym.
mcm Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 Witam .... mam problem z turbiną, puszcza olej na wysokich obrotach na 4 i 5-tce. Nie puszcza tego dużo bo na bagnecie nie widac. Ale jak żygnie to wtedy ściana dymu za autem i jeszcze jakiś czas później - dopóki się nie wypali. Ale do 160 można sie rozpędzić, bez depania i nic nic nie dymi. 1. Czy da radę jeszcze na tym pojeździć bez ryzyka że coś się wywali dodatkowo lub ew. bardziej niż jest ? 2. Czy jest jakiś problem z samodzielnym wymontowaniem turbawki co by ją oddać do regeneracji. Na co zwracać uwagę ? jaki kolor dymu ??, bo u mnie też puszcza bąka ale ja mam "cipka" i Witek mówi że tak musi być więc jeśli na bagnecie nie widać ubytku to możesz spokojnie jeździć, mój przy ostrym butowaniu czarnucha też potrafi puścić, jak spokojnie to 0 dymka
Musashi Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 jesli chmura jest blekitna, to wymien turbine, przecietny zywot to 170.ooo-180.ooo km po tym przebigu, nawet jesli uszczelniacze nie puszczaja, zdarzaja sie juz pekniecia wirnika, bedace skutkiem roznicy temperatur w jakich pracuje turbina. ekploatacja turbiny ktora zaczyna puszczaj olej, prowadzi do spadku cisnienia smarowania w lozyskach turbiny i ich lawinowe zuzycie prowadzace nawet do tarcia wirnika o obudowe turbiny, wyplucie uszczelniaczy i puszczenie calego cisnienia oleju do kolektora ssacego... skutkiem czego moze byc w skrajnym wypadku, urwany korbowod i dziura w bloku, dziura w tloku, itp
marcin j Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 jesli chmura jest blekitna, to wymien turbine, przecietny zywot to 170.ooo-180.ooo km po tym przebigu, nawet jesli uszczelniacze nie puszczaja, zdarzaja sie juz pekniecia wirnika, bedace skutkiem roznicy temperatur w jakich pracuje turbina. ekploatacja turbiny ktora zaczyna puszczaj olej, prowadzi do spadku cisnienia smarowania w lozyskach turbiny i ich lawinowe zuzycie prowadzace nawet do tarcia wirnika o obudowe turbiny, wyplucie uszczelniaczy i puszczenie calego cisnienia oleju do kolektora ssacego... skutkiem czego moze byc w skrajnym wypadku, urwany korbowod i dziura w bloku, dziura w tloku, itp napisalem wiec przyszlosciowo, lepiej odstawic autko i i zabrac sie do roboty, bo konsekwencje jak wyzej
spanky Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 przecietny zywot to 170.ooo-180.ooo km po tym przebigu, oj malo .... wiekszosc [90%] TDI jezdzacych po Polsce ma 300-400 kkm i ori turbiny ...
Musashi Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 przecietny zywot to 170.ooo-180.ooo km po tym przebigu, oj malo .... wiekszosc [90%] TDI jezdzacych po Polsce ma 300-400 kkm i ori turbiny ... tutaj bylbym ostrozny nie jestesmy pewni ani przebiegow, ani ktora z kolei turbina jest zamontowana w aucie
MRoger Opublikowano 18 Lipca 2008 Autor Opublikowano 18 Lipca 2008 A co z wyjęciem turbo ... dużo z tym roboty ?
spanky Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 tutaj bylbym ostrozny nie jestesmy pewni ani przebiegow, ani ktora z kolei turbina jest zamontowana w aucie ostroznosc jest wskazana ale na poziomie 170 kkm to chyba lekka przesada ... ale to tylko dywagacje ...
Musashi Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 A co z wyjęciem turbo ... dużo z tym roboty ? poswiec dzien i przygotuj sie na elementy dodatkowe uszczelki, uszczelniacze, sruby, byc moze przewod olejowy ulegnie zniszczeniu w trakcie demontazu. najgorsze sa "niespodzianki "
MRoger Opublikowano 18 Lipca 2008 Autor Opublikowano 18 Lipca 2008 Ok Dzięki .. w takim razie umawiam sie na wymianę turbawki .. nie będę ryzykował a zrobić i tak trzeba Gdzie najlepiej najszybcie i najtaniej zregenerować, wymienic turbo. Witka nie ma a chłopaki na Mineralnej coś nie mogą nic ustalić jeśli chodzi o turbinkę.... kurcze zależy mi na czasie bojadę z dzieciakiem nad morze i muszę mieć sprawną furkie
Musashi Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 tutaj bylbym ostrozny nie jestesmy pewni ani przebiegow, ani ktora z kolei turbina jest zamontowana w aucie ostroznosc jest wskazana ale na poziomie 170 kkm to chyba lekka przesada ... ale to tylko dywagacje ... troche trenowalem ten temat. tak jak napisalem przy tym przebiegu (170.000 - 180.000 km) rozpozczyna sie proces rozpadu. mikropekniecie wirnika nie skutkuje przeciez zadnymi odlamkami, ani halasowaniem turbiny, czasami przy wiekszych deformacjach ze wzgledu na zmiane aerodynamiki turbina zaczyna wydawac inne dzwieki, jak np wycie ducha, ale przewaznie jest to uszkodzenie niezauwazalne, ani dla ucha, ani dla buta. ani oka ( brak chmur) jedynym skutkiem, jednak powaznym dla mechaniki turbiny, jest zmiana wywazenia wirnika. co skutkuje najpier malym, ale z czasem wiekszym ( ilosc mikropekniec sie zwieksza i postepuje dalsza deformacja wirnika wiec i jego niewywazenie) , biciem bocznym, ktore prowadzi wlasnie do zwiekszenia tempa zuzycia lozysk i w zwiazku z tym uszczelniaczy.
MRoger Opublikowano 18 Lipca 2008 Autor Opublikowano 18 Lipca 2008 Mój ma 160.000 więc już jakby przyszła pora ... a gdzie wymiana regeneracja w wawie ?
jarko Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 A ja się zapytam o ten przebieg 170.000 - 180.000. Czy to jest jakaś średnia ogólno przyjęta :?: Bo przecież wiadomo że o turbo można trochu zadbać i zapewne dłużej wytrzyma. Wiadomo też że są tacy co ani turba, ani auta szanować nie będą i wówczas wiadome że awarie będą częściej. No i co z wpływem czasu :?: Bo taki przebieg jeden zrobi w cztery lata, a drugi tak jak autor wątku ma auto 8letnie i 160.000 przebiegu
MRoger Opublikowano 18 Lipca 2008 Autor Opublikowano 18 Lipca 2008 A wracając do tematu ... gdzie można tą turbawkę zrobić?
spanky Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 troche trenowalem ten temat. tak jak napisalem przy tym przebiegu (170.000 - 180.000 km) rozpozczyna sie proces rozpadu. mikropekniecie wirnika nie skutkuje przeciez zadnymi odlamkami, ani halasowaniem turbiny, czasami przy wiekszych deformacjach ze wzgledu na zmiane aerodynamiki turbina zaczyna wydawac inne dzwieki, jak np wycie ducha, ale przewaznie jest to uszkodzenie niezauwazalne, ani dla ucha, ani dla buta. ani oka ( brak chmur) jedynym skutkiem, jednak powaznym dla mechaniki turbiny, jest zmiana wywazenia wirnika. co skutkuje najpier malym, ale z czasem wiekszym ( ilosc mikropekniec sie zwieksza i postepuje dalsza deformacja wirnika wiec i jego niewywazenie) , biciem bocznym, ktore prowadzi wlasnie do zwiekszenia tempa zuzycia lozysk i w zwiazku z tym uszczelniaczy. nie wiem co masz na mysli piszac trenowalem .... oczywiscie wszystko sie zgadza ... ale piszac ze przesadziles z przebiegiem opieralem sie na swoim doswiadczeniu [moja turbina ktora wyjalem przy 200 kkm,kilka innych samochodow jezdzacych na 100% z fabrycznymi turbinami i majacymi grubo ponad 200kkm i ich zachowanie , stan jak i praca nie budzily jakichkolwiek zastrzezen] skad te dane ze proces rozpadu jest przy 170 kkm ... ? poza tym te same modele turbin byly produkowane w kilku miejscach i roznily sie wytrzymaloscia materialow z ktorych byly wykonane ... [dla przykladu turbo do AWX]
MRoger Opublikowano 18 Lipca 2008 Autor Opublikowano 18 Lipca 2008 Ponawiam pytanie odnośnie servisu turbo w wawie ;(
lesand Opublikowano 18 Lipca 2008 Opublikowano 18 Lipca 2008 troche trenowalem ten temat. tak jak napisalem przy tym przebiegu (170.000 - 180.000 km) rozpozczyna sie proces rozpadu. mikropekniecie wirnika nie skutkuje przeciez zadnymi odlamkami, ani halasowaniem turbiny, czasami przy wiekszych deformacjach ze wzgledu na zmiane aerodynamiki turbina zaczyna wydawac inne dzwieki, jak np wycie ducha, ale przewaznie jest to uszkodzenie niezauwazalne, ani dla ucha, ani dla buta. ani oka ( brak chmur) jedynym skutkiem, jednak powaznym dla mechaniki turbiny, jest zmiana wywazenia wirnika. co skutkuje najpier malym, ale z czasem wiekszym ( ilosc mikropekniec sie zwieksza i postepuje dalsza deformacja wirnika wiec i jego niewywazenie) , biciem bocznym, ktore prowadzi wlasnie do zwiekszenia tempa zuzycia lozysk i w zwiazku z tym uszczelniaczy. nie wiem co masz na mysli piszac trenowalem .... oczywiscie wszystko sie zgadza ... ale piszac ze przesadziles z przebiegiem opieralem sie na swoim doswiadczeniu [moja turbina ktora wyjalem przy 200 kkm,kilka innych samochodow jezdzacych na 100% z fabrycznymi turbinami i majacymi grubo ponad 200kkm i ich zachowanie , stan jak i praca nie budzily jakichkolwiek zastrzezen] skad te dane ze proces rozpadu jest przy 170 kkm ... ? poza tym te same modele turbin byly produkowane w kilku miejscach i roznily sie wytrzymaloscia materialow z ktorych byly wykonane ... [dla przykladu turbo do AWX] Ja mam turbinę ori, przebieg w tej chwili 338tys. km, wyjęta profilaktycznie do sprawdzenia przy okazji podczas wymiany szklanek ( przy przebiegu 320 tys.) zastrzeżenia ? żadnych
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się