Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Brak kompresji, silnik nie działa


BartekT81

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Zanim zadam pytanie po krótce opis całej sytuacji. A więc jechałem sobie moim autkiem na trasie i w jednej chwili nagle silnik zamarł, stracił moc, przestał w ogóle jechać. Po zatrzymaniu się sprawdzam pasek rozrządu i jest OK, próbuje zakręcić silnikiem i owszem kręci ale słychać to tak jakbym odkręcił wszystkie świece (a świece są na swoim miejscu). Wniosek mój jest taki że we wszystkich silnikach zero kompresji. Pod samochodem żadnej plamy oleju ani nic takiego. Oczywiście auto nie odpala. I tu moje pytanie: czy ktoś może mi powiedzieć gdzie tkwi cały problem??????

Po dokładniejszej analizie silnika okazuje się że pasek rozrządu przekazuje napęd na koło wałka rrozrządu ale koło nie napędza samego wałka. Z tego co wiem to na wałku jest klin i mogło go zerwać i teraz tylko zastanawia mnie czy cały silnik będzie do roboty czy tylko wystarczy wymienic koło lub wałek razem z klinem????

Czy ktoś z Was przerabiał już ten temat????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale tak nagle stracił by kompresje na wszystkich cylindrach zgasł by silnik i by nie odpalił? Wątpie, dziwna sytuacja, skoro mówisz że koło wałka rozrządu kręci się a sam wałek stoi w miejscu to wygląda na to że faktycznie zcieło klin, ale to jest rzadkość żeby klin się zerwał. Więc tak, zdemontowałeś pokrywę zaworów, zaczełeś ręcznie obracać wałem i okazało się że koło wałka obraca sie a sam wałek się nie obraca? Tak to rozumiem, jeśli wałki rozrządu stoją to nie obrucisz wałem, tłoki zablokują się o zawory, a jeżeli zcieło klin na wałku rozrządu to tłoki uderzyły po zaworach, no chyba że ADR to silnik bezkolizyjny ale wątpie.

---------- Post dopisany 06-10-2013 at 00:02 ---------- Poprzedni post napisany 05-10-2013 at 23:44 ----------

Zdejmij koło wałka rozrządu zobacz co się stało z klinem, kołem i z wałkiem, jeżeli jóż to zerwało sam klin, jeśli tak i z całą resztą wszystko jest ok, to włóż nowy klin, zamontuj koło wałka rozrządu, ustaw rozrząd i zakręć wałem ręcznie 2 razy, jeśli obrócisz wałem i nic nie zablokuje to spróbuj go odpalić jeżeli będzie blokować to upewnij się że rozrząd jest dobrze ustawiony jeśli tak a wałem nadal nie da się obrócić to niestety głowica do roboty. Albo zdemontuj pasek, ustaw tłoki w punkcie '0' i spróbuj zakręcić wałkiem jeśli nie da się zrobić wałkiem pełnego obrotu bo się zablokuje, to oznacza wygięte zawory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jutra będę szukał chętnego który się tym zajmie. Sam mam ochotę podłubać przy tym silniku ale rozrząd zawsze był dla mnie tematem strachu i obawy. Dłubie w swoich autach odkąd pamiętam ale zawsze bałem i boje się rozrządu:(:(:(:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jeśli się boisz no to lepiej żeby ktoś ci pomógł albo komuś oddaj auto bo jest to troche pracy, niewiadomo w jakim stanie jest głowica.

---------- Post dopisany at 18:58 ---------- Poprzedni post napisany at 18:49 ----------

Słuchaj w sumie głowice mógł byś zdemontować sam, wymienić zawory i dotrzeć je też możesz sam, nie jest to wielki problem, tylko zajmuje to trochę czasu. No chyba że gniazda będą w złym stanie, to jóż trochę większy problem. Jeżeli z gniazdami będzie ok to z wymianą i dotarciem zaworów powinieneś sobie poradzić jeżeli masz troche pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale tak na prawdę to sam nie wiesz co się stało.Z twojego opisu można wywnioskować wszystko.Oddaj auto do odpowiedniego fachowca i wtedy będziesz miał prawdziwą diagnozę ,

a w tedy będzie można podjąć odpowiednie kroki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie jesteś pewien co się stało to postaw pewną diagnozę zanim zdemontujesz głowice. Ale jeżeli jesteś pewien że koło wałka obraca się a wałki nie to niestety spodziewaj się że głowica do roboty. Oddaj samochód do fachowca jeżeli nie czujesz się na siłach by bawić się samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko już jasne. Dzisiaj chłopaki rozebrali mój silnik (sam jednak wolałem nie ryzykować) no i sieczkarnia jak cholera:(:(:(:( Tłoki spotkały się z zaworami i co najgorsze wszystkie zawory ucierpiały. Przyczyną tego wszystkiego było poluzowanie się śruby koła pasowego wałka rozrządu co jest o tyle zaskakujące że mocowana była na kleju jakimś. Koło się obluzowało, ścięło kliny na nim obrobiło wałek więc sajgon na maksa:(. Rozważałem opcję robienia tej głowicy na nowych zaworach i wszystkich pozostałych częściach ale koszt samych części jest mega wielki. Mechanicy doradzili żeby kupić używaną głowice z wałkiem i kołem pasowym w dobrym stanie i po odpowiednim jej przygotowaniu ją założyć. Tak raczej zrobię choć mam obawy co do zakładania używanej głowicy. A Wy co byście doradzili?? Lepiej regenerować moją czy lepiej kupić używkę i po przygotowaniu ją założyć?? Koszty zdecydowanie przemawiają za kupieniem używki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupuj używkę, to nie są duże koszty w porównaniu do remontu.

rob tak jak kolega wyżej napisał Nie ma sensu się bawić w naprawę starej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz kupić używkę ale patrz żeby była w dobrym stanie, żebyś nie kupił bubla, z drugiej strony robisz swoją i wiesz co masz, no jaki jest koszt samych zaworów? Podejrzewam że coś ok.500 zł, zależy tylko w jakim stanie jest sama głowica bo może być tak że jóż nieda się dotrzeć zaworów. Tylko jak kupisz drugą to wymień uszczelniacze zaworowe. Ja osobiście zrobił bym starą z tym że miał bym tyle taniej że zrobił bym to sam, ciężko jest mi porównać bo niewiem ile kosztuje taka głowica, ciężko powiedzieć mi czy tą starą głowice warto wogóle dotykać bo niewiem w jakim jest . Wybór należy do ciebie i do twojego portfela.

---------- Post dopisany at 22:43 ---------- Poprzedni post napisany at 22:37 ----------

Jak kupisz drugą i będą wymieniać uszczelniacze zaworowe , to niech sprawdzą szczelność zaworów, jeśli będą puszczać to przy okazji można je "liznąć" pastą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszt samych zaworów to 560 PLN (po bardzo dużym rabacie) do tego dochodzi jeszcze konieczność kupna wałka rozrządu (100 PLN używka) i koła pasowego (ok. 50 PLN używka). Zakup dwóch ostatnich w ASO totalnie nie opłacalny a zamienników w sklepach nie ma (przynajmniej ja w Tarnowie wałka nigdzie nie znalazłem bo koło to i nawet jest ale też sporo kosztuje). Koszt używanej głowicy, ściągniętej z jeżdżącego auta, wraz z wałkami, zaworami i kołem pasowym to 400 PLN więc różnica jest bardzo duża i totalnie przemawia na kupnem używki co też chcę zrobić.

Stara głowica nadaję się jak najbardziej do remontu i gdyby nie te koszta to też wolałem remontować starą. Używkę którą kupie będę miał na gwarancji rozruchowej a do tego będzie sprawdzona na szczelność w zakładzie gdzie będzie szlifowana i planowana. Uszczelniacze na pewno będą wymienione bo ich cena jest bardzo nieduża i głupotą było by nie zrobienie tego. Zawory mechanik powiedział że sam dotrze. Chcę zrobić wszystko tak jak trzeba bo nie lobię (szczególnie w swoim aucie odstawiać "fuszery". Mechanik został poinformowany, że jeżeli będzie miał wahania czy coś wymieniać czy nie bo można by było ale jeszcze nie trzeba, to ma wymieniać a szczególnie jak chodzi i elementy do wymiany których trzeba by było jakiejś większej rozbiórki. Oczywiście żeby nie było że wymieni mi pół auta to każdą część ze mną konsultuje, a tym bardziej że ja osobiście dostarczam mu części do mojego autka.

Tak więc dzisiaj jadę po głowicę i jak już będzie zrobione to napisze wszystko co i jak.

P.S. Z uwagi na fakt iż stara głowica jest w dobrym stanie to po rozebraniu jej oddam do szlifu i wystawie na sprzedaż. Jakby ktoś był zainteresowany niech daje znać.

---------- Post dopisany 11-10-2013 at 22:59 ---------- Poprzedni post napisany 09-10-2013 at 08:28 ----------

Mam pytanie odnośnie rozrządu. Mechanik który naprawiał moje auto po złożeniu i ustawieniu wszystkiego stwierdził że nie podoba mu się pasek który jego zdaniem jest strasznie bardzo napięty. Więc moje pytanie, czy to normalne że paski rozrządu w tych samochodach są dość mocno napięte a jeżeli nie to co może być powodem takiego czegoś i jak można to zmienić???

---------- Post dopisany 15-10-2013 at 12:29 ---------- Poprzedni post napisany 11-10-2013 at 22:59 ----------

Witam. Odebrałem wczoraj moje autko od fachmajstra i... na początek ruina w portfelu. Początkowo robocizna miała kosztować +/- 400 PLN w zależności od tego jak się będzie autko składało. No i okazało się po złożeniu że silnik nie pracuje jak trzeba więc mechanik składał go i rozbierał, kombinował z wałkami i nie tylko aż doszedł do tego że cewka jest popękana w kilku miejscach. Wymienił cewkę i wszystko jak ręką odjął tyle tylko że z +/- 400PLN zrobiło się 700 PLN za samą robotę mechanika. Wydaje mi się że to trochu za dużo czego nie zmienia nawet fakt że w tej cenie mają mi jeszcze wymienić łańcuch rozrządu z napinaczem bo suma sumarum okazało się że jednak też trzeba go wymienić, co też mnie trochu zdziwiło bo jak na początku pytałem czy powinienem go wymienić to chłopak stwierdził że raczej nie trzeba bo jest dość dobrze napięty i nie "rzęzi". No ale ok, czego się nie robi dla samochodu. Z drugiej strony spodziewałem się że nie wszystkie elementy z mojej głowicy będą pracować dobrze na nowej "starej" głowicy. I tak oto moi drodzy koledzy i koleżanki całkowity koszt remontu mojego silnika po spotkaniu się tłoków z zaworami przekroczył 2,5 tysia. MASAKRA :(:(:(:(:(:(:(:(:(

Jak sądzicie, czy te 700 zeta za robocizne to dużo czy też nie najgorzej??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...