truciciel_2 Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Opublikowano 17 Sierpnia 2014 W moim parku maszyn Audi pojawiło się u mnie przypadkowo. Dwa lata temu samochód trafił do mnie po wielu dziwnych naprawach u różnych mechaników z diagnozą uszkodzonego sterownika skrzyni biegów (Multitronic), którzy namiętnie „naprawiali” auto, naciągając właściciela na kasę, a samochód jak nie jeździł, tak dalej nie miał zamiaru. Po diagnozie wyszło na jaw że jest całkowicie zniszczona skrzynia (sterownik było OK) i uszkodzone turbo. To było na wstępie, bo potem wyszły kolejne „kwiatki”. Koniec końcem właściciel po przeanalizowaniu kosztorysu naprawy i tym co już zapłacił mechanikom-naciągaczom postanowił sprzedać auto. Auto stało dłuższy czas u mnie i zainteresowała się nim moja żona. Spodobało jej się, bo kombi, bo ładnie wygląda (mimo iż nie jeździło),wnętrze nie zniszczone, mały przebieg. Napaliła się jak powiedziałem jej cenę. Szybko podjęła decyzję że kupujemy to auto, pomimo tego iż trzeba było włożyć sporo kasy, żeby doprowadzić Audi do ładu. Kupiliśmy….i tu się zaczyna prawdziwa historia, droga przez mękę……tego co przeżyłem nie da się opisać, to trzeba było przeżyć….. Wersja wyposażenia jest dość dziwna, ale zgodna z wklejką którą znalazłem. Teraz nie mam pod ręką, ale auto ma takie wyposażenie: Rok produkcji 2004 Silnik 1.8T BEX 190KM Skrzynia Multitronic (z B7) Zakup: czerwiec 2012 Przebieg przy zakupie 178.000km (autentyczny) Wyposażenie: Światła xenonowe, 4 x el. Szyby, podłokietnik z podświetleniem, kolorowy wyświetlacz FIS w zegarach, spryskiwacze reflektorów. Jak poczytałem o wyposażeniu innych klubowiczów to mój jest prawie gołą wersją. Felunek zimowy oryginalny 16’ „biedrony”, a letni 17’ Momo Na „dzień doby” w aucie została zamontowana nowa skrzynia biegów, w znanym chyba większości właścicieli marki VAG, serwisie Sopa Serwis. Do tego doszło nowe turbo i zawór regulacji doładowania. Jak już auto jeździło to okazało się szybko , że amortyzatory tylne „podziękowały za współpracę” i nowa para Bilsteinów powędrowała na tył. Po chwili czujnik zasięgu świateł powiedział „pa pa”. Regeneracja zacisku tylnego, nowe klocki. Walka z parującymi lampami, regeneracja odbłyśników w xenonach. Przez chwilę był spokój, ale po 4 miesiącach turbina poszła na spacer (była nowa, ale próba). Podejrzewałem że coś jest z nią nie halo ale wyszło to przy przeglądzie skrzyni. Wyszło jeszcze, że kolektor wydechowy się odkształcił, a turbina do reklamacji. Musiałem kupić drugą (kupiłem nowy oryginał). Dobrze że kupiłem, bo reklamacja ciągnęła się ponad pół roku. Auto znowu jeździ. Po niedługim czasie padł termostat i kolejny raz czujnik regulacji doładowania i zasięgu świateł Było dobrze do końca zeszłego roku. Na początku roku padł czujnik temperatury i palnik xenonowy, a żona „załatwiła” jedną zimówkę do tego stopnia, że została prawie sama felga. Auto naprawione, znowu jeździ. Wracając ze świąt wielkanocnych w tym roku zatarł się silnik……… Żona chce reanimować auto. W czerwcu kupiłem i wymieniłem silnik (150.000km). Do tego wiadomo filtry oleje płyny, test i napełnienie klimy. Skoro już i tak auto stoi tyle czasu, a żona jeździ moim firmowym autem i nie ma ciśnienia, to zrobię wszystko żeby doprowadzić go do stanu, żebym nie musiał go oglądać co chwila w warsztacie. Zregenerowałem mechanizm wycieraczek, nowe klocki tył i przód (przednie się rozsypały). Zaciski hamulcowe zregenerowane, jeden wymieniony bo odpowietrznik się urwał, listwa na drzwiach wymieniona, kolejny raz czujnik zasięgu świateł, zatkane podszybie, naprawiona elektryka, kosmetyka całego auta. Na dzień dzisiejszy auto ma przebieg 201.000km więc jak by popatrzeć na przebieg w dniu zakupu (178.000km) i porównać z obecnym, to chyba wydarzyło się dość dużo, aż za dużo. W ten samochód zainwestowałem tyle czasu i pieniędzy, że ma u mnie dożywocie
Pawel88ST Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Opublikowano 17 Sierpnia 2014 No to wszystkie mozliwe usterki Ci się przytrafiły No ale jeśli autko już ogarnięte to powinno śmigać, multitronic w sumie jest chyba najlepszą opcją do jazdy na codzień, a silnik BEX nie dośc że cichy ( nie to co diesel) to jeszcze całkiem sprawnie się rozpędza Pozdrawiam i życze bezawaryjności
bocian_81 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Niezła historia kolego Powodzenia w przyszłości i oczywiście bezawaryjności
mycha1236 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Brawa za wytrwałość wrzuć foty wnętrza
karol18183 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 kolego ty nie masz tylko xenonow ty masz bixy
Rabbi Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 jak już tyle zainwestowałeś to jeszcze zrzuć michę i wyczyść smok pompy oleju żeby nie zatrzeć kolejnej turbiny i silnika
Czaszy Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Podziwiam, sam miałem podobną historie ale z szitroenem, belka tył, hamulce przód i tył, zawieszenie tj wszelkie gumki, kompletny wydech, rozrząd. Generalka auto miało mieć dożywocie. 500 km później obróciło panewke, nowy silnik i do żyda teraz zmieniłem taktyke i staram sie kupować droższe a z założenia zadbane niż sam odrestaurowywać trupka :E
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się