Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B5] Problem z ogrzewaniem


Raffii

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich na forum jak pisalem mam problem z ogrzewaniem znalazlem na forum pare porad ale mam autko od nie dawna i nie znam sie zbyt dobrze. Gdy odkrecilem zbiorniczek od plynu do chlodnicy zobaczylem syf moze to i kamien mam pytanie jak mam przeplukac tzw nagrzewnice (jakie czynnosci odpowiednio mam wykonac) czy mam uzyc do tego tez jakiegos srodka czy istnieje mozliwosc uszkodzenia pompy wody a na koniec jaki plyn mam wlac oraz jak odpowietrzyc z gory dziekuje za pomoc i pozdrawiam zalerzy mi na mojej niuni zawsze mazylem o takim aucie a zbliza sie zima a ogrzewania nie ma a chce pojezdzic nim pare lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najprostszym sposobem na przeplukanie nagrzewnicy jest opisany w innym poscie:

po otworzeniu maski na prawo od akumulatora masz dwa weze wchodzace do wewnatrz. zsuwasz opaski zaciskowe, do jednego podlanczasz waz ogrodowy, do drugiego kawalek weza zeby woda wyplywala poza auto. raz w jedna raz w druga. powinno wyplukac troche syfu. co do odpowietrzenia to jak troche sie silnik nagrzeje (wytworzy sie w ukladzie podcisnienie) na tych samych przewodach luzujesz jedna opaske zaciskowa (troche posyczy, jak zacznie leciec plyn to upusc go troche). co do braku ogrzewania to poczytaj jeszcze troche. w jednym z postow opisane jest krok po kroku jak sprzawdzic silniczki od sterowania klapami nawiewu.

Najprosciej: opsja :szukaj: twoim przyjacielem:) zbliza sie zima wiec co pare watkow w dziale "klimatyzacja" przewija sie ten problem wiec latwo znalezc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz jak ja to zrobiłem:

U mnie problem rozwiązany!

Opisałem sposób który ja zastosowałem - nie wiem czy jest to "zdrowe" dla Niuni... u mnie zadziałało!

Nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia powstałe poprzez stosownie tej metody

W akcie desperacji ponowiłem płukanie nagrzewnicy - tym razem wyleciało sporo brązowej wody (nie wiem dlaczego wcześniej prawie nic nic nie wyleciało! - może było za niskie ciścienie wody? Nie wiem....) i po poskładaniu wszystkiego spowrotem grzeje jak w piekle!

Zrobiłem to tak:

1. Odłączyłem 2 przewody gumowe od nagrzewnicy. (To te 2 przewody na prawo od akumulatora stojąc przodem do samochodu)

Do odłączenia przewodów potrzebna jest klucz "żabka" z regulowanym rozstawem szczęk bo zwykłe kombinerki mają za mały rozstaw szczęk.

Gumowe przewody schodzą z wyprowadzenia nagrzewnicy dosyć łatwo. Przewody odchyliłem nie zatykając - niewiele płynu się wylało.

2. Podłączyłem wąż ogrodowy do lewego wyprowadzenia z nagrzewnicy. (Proponuję zmierzyć średnicę wyprowadzenia z nagrzewnicy suwmiarką -

jeśli się nie mylę to u mnie 20 mm - żeby nie bawić się z zapalniczką w celu rozszerzenia zbyt wąskiej średnicy węża (ja nistety tak musiałem

zrobić). Lewe wyprowadzenie to z tego co czytałem odprowadzenie płynu. Czyli podpiąłem wodę do odpływu - zrobiłem odwrotny przepływ.

I o dziwo wyleciało sporo brązowo rdzawego syfu.. Dziwne bo jakiś czas temu to robiłem i nic podobnego nie wyleciało... kurde nie

pamiętam czy podpiąłem wtedy przewody zgodnie z kierunkiem przepływu czy "pod prąd"...

Do prawego wyprowadzenia podłączyłem węża ok 2m żeby woda miała którędy wylatywać poza samochód

Węże zacisnąłem tymi zaciskami, które wcześniej zdjąłem z ori przewodów - trzymają jak diabli - nie są to cibandy jednorazowe made in

ChRL

3. Po "płukance" przedmuchałem nagrzewnicę powietrzem pod ciśnieniem. (mam dostęp do kompresora ). Dmuchałem w 2 strony tzn do

dopływu i odpływu na przemian aż leciało samo powietrze beż brązowych kropel. Ciekawe jest że jak dmuchałem zgodnie z obiegiem to nic nie

leciało a jak w przeciwnym kierunku to wylatywało... Nie wiem czy dmuchanie powietrzem pod dosyć dużym ciśnieniem jest wskazane...

4. Punkt drugi i trzeci powtórzyłem trzykrotnie.

5. Podłączyłem przewody na ori cibandach.

6. Odpaliłem samochód - przejechałem chyba 1,5 kilometra i...... Jest ciepło!

Nie obyło się oczywiście bez chwilowej załamki - podczas składania poprosiłem kumpla żeby odpalił samochód i zaczął się bawić klimatronikiem w "ciepło- zimno"... Liczyłem, że podczas włączenia na ciepło od razu poleci płyn do nagrzewnicy... niestety nic nie leciało.

Pomyślałem sobie "no to nici z odpowietrzania nagrzewnicy" - liczyłem, że odpowietrzę nagrzewnicę tą dziurką na przewodzie odpływowym tak jak zaleca jeden z forumowiczów. Niestety płyn nie płynął... więc i o odpowietrzaniu nie było mowy....

Wkó.....ny odpaliłem samochód i pojechałem... niech się dzieje co chce! Po chwili.... GORĄCO!

Opisałem sposób który ja zastosowałem - nie wiem czy jest to "zdrowe" dla Niuni... u mnie zadziałało!

Nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia powstałe poprzez stosownie tej metody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja płukałem na zimnym i nie używałem odkamieniacza (nie miałem kamienia tylko jakiś brunatny szlam) mało tego - jak napisałem niczego nie odpowietrzałem! Podkreślam - jestem laikiem i jest to metoda którą ja zastosowałem i zadziałała - nie odpowiadam za ewentualne szkody.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem tak jak to opisałeś i już po przejechaniu ok 1km ciepełko w autku jak nigdy dotąd .Więc Panowie kto chce by Autka zaczeło grzać spróbójcie tej metody -sprawdzona i działa.Syriuss dzięki :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Syriuss za tą twoją metodę powinieneś dostać medal. Ja jeszcze dla świętego spokoju przepłukałem nagrzewnice środkiem RAD Flash i jest ok. nawet metra nie przejechałem a już zaczeło grzać jak bym co dopiero wymienił nagrzewnice. POZDRO dla wszystkich i naprawde stosujcie tą metodę ja zaoszczędziłem 480zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

metoda niezla. dzisiaj sprobowalem i faktycznie jest spora poprawa. chociaz wydaje mi sie ,ze nie trzeba wody wydmuchiwac pod cisnieniem ,poniewaz i tak krazy tam plyn chlodniczy G12 ,ktory rozcienczamy z woda :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy jak zaczęły się te mrozy to okazało się, że u mnie nie grzeje tak jak być powinno. Wcześniej nie potrzebowałem tyle ciepła, więc nie wiedziałem.

Opis wyśmienity. Jutro zabieram się do roboty, ale mam jedno pytanie, które tu się nie pojawiło.

Płyn G12 zostaje czy go spuszczamy podczas płukania nagrzewnicy? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...