Skocz do zawartości
IGNOROWANY

A4 B5 1.6 brak sygnału świetlnego


Chelios

Rekomendowane odpowiedzi

Witam po raz kolejny forumowiczów. Następny raz moje wspaniałe auto daje o sobie znać w temacie swojej wspaniałej awaryjności, mianowicie po założeniu przez fachmana centralki od alarmu zniknął mi sygnał świetlny. Światła drogowe normalnie działają, niestety "zajączek" wógole nie łapie. Fachman rozłożył ręce, sprawdzał czy nic nie schrzanił i stwierdził że wszystko jest ok. Czy ktoś wie może który kabelek jest odpowiedzialny za ten sygnał? Nie mogę nic wygrzebać na ten temat ani znaleźć schematów elektryki. Dzisiaj przy okazji wymiany nagrzewnicy podmieniłem przełącznik przy kierownicy i brak efektu więc problem nie leży w nim. Czy ktoś ma jakieś pomysły? Btw.wszystkie bezpieczniki są ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze oby jeden i drugi pajak uszkodzony bo to jest najczestrza przyczyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze oby jeden i drugi pajak uszkodzony bo to jest najczestrza przyczyna.

Dzisiaj jadę polować na pająk bo teraz po wymianie nagrzewnicy gdy wszystko złożyłem zniknęły mi po czasie także kierunki i całkowicie zasilanie w prawej przedniej lampie, nie wiem czy problem nie leży jednak gdzieś w elektryce. Wogóle to przy wtyczce od pająka było solidnie kiedyś grzebane, nie wiem czy piny nie są pochrzanione (widać że ktoś zrzucał już deskę bo wszystkie plastiki popękane i jakieś patenty porobione), bo jak patrzę na układ przewodów to nie zgadza mi się z tym co znalazłem w necie, czy ktoś dysponuje fotką tej wtyczki żebym mógł zerknąć na ich układ i porównać? Dzisiaj postaram się dostać pająk, przekaźniki i może na wszelki wypadek włącznik od awaryjnych bo czytałem że on może za kierunki odpowiadać. Ale dlaczego nie ma nic w prawej lampie? Bezpieczniki całe, połączenia, złączki sprawdzone dokładnie i nic...Proszę was koledzy o pomoc bo sytuacja nie jest ciekawa a już 2 dzień nad tym siedzę

Edytowane przez Chelios
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pajak zalacza prawa i lewa strone nawet na sprawnym pajaku mozna to zaobserwowac wlaczajac powoli swiatla dzwignia ze najpier prawa pozniej lewa strona sie odpala, zauwazylam to na pozycyjnych kiedys pod garazem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wymianie pająka nie ma efektów, czyli musiał być sprawny. Za to po zamianie przewodów w kostce powróciły kierunki oprócz prawej przedniej lampy która jest całkowicie martwa, powrócił też "zajączek". Czyli nadal pozostaje kwestia całej przedniej prawej lampy. Podmieniłem też przekaźniki- bez efektu. Ktoś ma jakieś pomysły? W prawej przedniej lampie jest masa bo sprawdzałem, na jednym wtyku jest też plus, jednak po podłączeniu żarówki plus zaraz znika... Nadmieniam że również na awaryjnych nie działa przedni prawy kierunek. Co to może być za cholera?

Problem zlokalizowany, mianowicie po przejrzeniu wiązek okazuje się że były tam jakieś przeróbki i patenty cudaków którzy musieli sprowadzić auto z zagranicy ( jestem 3 właścicielem w tym kraju a poprzedni na 100% nic nie robił bo znam dobrze sytuację). Popękane wszelkie plastiki od mocowań oraz powtykane przy linkach od nawiewów jakieś zapałki przy panelu środkowym już mi dały do myślenia, widać że ktoś odwalił lipę na sprzedaż i to niezłą... Po 3 dniach walki mając schematy elektryki w ręku udało mi się przywrócić prawą lampę w komplecie, generalnie działa już prawie wszystko bo wysiadło sterowanie poziomem świateł (normalne lampy, nie xenon) oraz ogrzewanie szyby tylnej. Niby są napięcia w kostkach, bezpieczniki naturalnie całe, połączenia na słupkach też ale i jedno i drugie nie działa. Od pokrętła świateł działa tylko podświetlenie, od ogrzewania szyby nic a nic i nie wiem jak to rozkminić. Dzisiaj nawet załatwiłem drugie włączniki ale nic to nie dało więc problem nie leży w nich. Pewnie pozostanie mi jazda bez regulacji i tego ogrzewania (dobrze że już nie ma mrozów) bo już mi się skończyły pomysły na naprawę tego problemu...Jakby ktoś miał jakąś sugestię na temat tej regulacji i ogrzewania to bardzo proszę się podzielić.

Już fuszerki i lipy "mechaników" poprawione, miałem masę zabawy z tym ale wszystko działa (nie ma to jak skręcone na raz dwa przewody i owinięte cienkim kawałkiem izolacji od ruskich co się sama odwija, tak było ciekawie porobione...).

Nieocenioną pomocą jest w takiej sytuacji książka "Sam naprawiam" i schematy instalacji które tam są, jeśli ktoś umie się nimi dobrze posługiwać to można zlokalizować i usunąć każdą usterkę.

Edytowane przez Chelios
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...