Skocz do zawartości
IGNOROWANY

zwrot auta z uszkodzona skrzynia multitronic


multimulti

Rekomendowane odpowiedzi

Aby ugrać coś w tej sprawie trzeba przedewszystkim udowodnić iż sprzedający zataił fakt , a to będzie bardzo trudno bo osobiście powiedziałbym że nie wiedziałęm o sytuacji ponieważ cały okres użytkowania auta jezdzilem 2km do pracy. samochód nigdy zatem się nie nagrzał i o problemie nie wiedziałem. baa powiedziałbym też że poinformowałem cię o tej wadzie a ty na 99% podpisałes umowe z klazulą potwierdzająca ten fakt ( zapoznałeś się poprostu) wszystko zależy na kogo trafisz. jeden się wystraszy pisma z sądu/adwokata drugi o troche obszerniejszej wiedzy oleje temat bo sprawa w sądzie jest nie do wygrania niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby ugrać coś w tej sprawie trzeba przedewszystkim udowodnić iż sprzedający zataił fakt , a to będzie bardzo trudno bo osobiście powiedziałbym że nie wiedziałęm o sytuacji ponieważ cały okres użytkowania auta jezdzilem 2km do pracy. samochód nigdy zatem się nie nagrzał i o problemie nie wiedziałem. baa powiedziałbym też że poinformowałem cię o tej wadzie a ty na 99% podpisałes umowe z klazulą potwierdzająca ten fakt ( zapoznałeś się poprostu) wszystko zależy na kogo trafisz. jeden się wystraszy pisma z sądu/adwokata drugi o troche obszerniejszej wiedzy oleje temat bo sprawa w sądzie jest nie do wygrania niestety.

wiem,ze ciężka sprawa

Tylko po co jakieś prawa rekojmi?!

zrobic kategorycznie ,KUPIŁEŚ ,TO JUŻ NIE MASZ PRAWA ZWROTU.i sprawa by byla oczywista ,jasna

Wtedy każdy kupujący by był jeszcze bardziej czujny,a tak to chyba tylko po to ,aby rzesza prawnikow,bieglych itd mogli zarabiac na zwyklych szarakach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne jest po jakim czasie wadę wykryłeś i poinformowałeś sprzedawcę. Najlepiej poinformować go tak żebyś miał dowód, np. na piśmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Panie tylko jak udowodnisz Panu Kowalskiemu że wiedział że skrzynia szarpie, jak udowodnisz że nie mówił Ci że skrzynia lekko poszarpuje, ale Panie ja jestem rolnik ja się nie znam .. ??

Jak udowodnisz że on wcześniej miał auto i tak samo chodziło a on nie jest ekspertem ?? A jak to się ma wogole do oględzin auta to już kupujący nic odpowiedzialności nie ma na sobie .. ??

Powiem tak jeśli ukrył wadę to jest typowym dzwońcem... ale druga sprawa jest taka czemu nie sprawdziłeś auta dobrze ?? zwłaszcza że dużo się pisze o automatach a naprawy nie są tanie...

A co jeśli nie ukrywał wady.. i jak biegły sprawdza że wada powstała pół roku temu a nie wczoraj..

druga sprawa auto nie jest nowe, sprzedawca nie zabronił Ci zrobić jazdy próbnej, więc do kogo teraz żale.. rozumiem że Ty jak sprzedajesz auto chodzisz z klientem i mówisz tu panie porysowane tu przywaliłem progiem, tu żona cofała i malowałem klape, tu czasami halogen przestaje świecić, czasami na światlach ciężko wskakuje pierwszy bieg. tu mam wgniotkę, silnik tutaj nie wiem ale lekko słysze metalowy odglos w filtrze powietrza i czasem jak jadę na dłuższej trasie to na światłach silnik faluje przez 3-4 sekundy... ale nie zawsze itp...

wiem że jest Ci głupio że wtopa i że kasa poszła.. a w garażu stoi trup.. tylko dla mnie wada ukryta to jak ktoś specjalnie maskuje uszkodzenie .. np zakleja wyciek oleju szamtą żeby tylko te 30 km przejechał..

albo inne przypadki jakieś hardcory.. ale jak naciągnąć poszarpywanie skrzyni kóre jest odczuwalne na ciepłym i które mogłeś sprawdzić bez żadnych specjalnych urządzeń..

Moim zdaniem pretensje możesz mieć i do Pana ale i przedewszystkim do Siebie.. bo wychodzi na to że w sumie teraz to można kupić auto przez internet bedzie coś nie tak to napisze pismo że wada ukryta i heja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kupujący ma swoje prawa (na szczęście) a sprzedawca jest ZOBOWIĄZANY poinformować o wadach sprzedawanego towaru.

Jeżeli nie chce oddać kasy MASZ PRAWO dostać się od niego zwrotu kosztów naprawy.

http://maszprawo.org.pl/2013/06/samochod-z-wadami-kiedy-nieuczciwy-sprzedawca-odpowie/

Edytowane przez Joziek79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kupujący ma swoje prawa (na szczęście) a sprzedawca jest ZOBOWIĄZANY poinformować o wadach sprzedawanego towaru.

Jeżeli nie chce oddać kasy MASZ PRAWO dostać się od niego zwrotu kosztów naprawy.

http://maszprawo.org.pl/2013/06/samochod-z-wadami-kiedy-nieuczciwy-sprzedawca-odpowie/

Zapominacie o jednej sprawie Panowie - kupujący powinien dołożyć wszelkich starań, aby dokładnie sprawdzić auto, czyli zrobić np. dłuższą jazdę testową, zabrać auto do serwisu albo najlepiej do serwisu autoryzowanego a jak się kupuje auto specjalnej troski (czyli multitronic) to jeszcze do serwisu skrzyń.

To, że przepisy dają konsumentom coraz więcej praw, to jeszcze NIE ZWALNIA Z MYŚLENIA!

Ale jak wiadomo, Polak mądry, ale dopiero po szkodzie.

Czy kupujący był w serwisie? Zakładam, że nie, bo inaczej pewnie tematu by nie było.

Sorry, ale ja takiego kupującego bym też kopnął w d... To nie jest nowe auto, które ma obowiązek być tip top. To auto używane, które jest żużyte w jakimś stopniu i nie będzie nigdy 100% sprawne. Bo jest używane.

Jak chcesz wybrzydzać po zakupie, to kup auto od handlarza, na fakturę, z doliczoną marżą komisową itd. On, z racji uprawianego zawody ma obowiązek znać stan auta, znać się na tym stanie i o tym poinformować. Bo to jest jego profesja.

Osoba prywatna nawet nie musi umieć otworzyć maski (dopiero od kilku lat uczą na kursach jak to robić), a co dopiero wiedzieć, że skrzynia szarpie czy nie.

A poza tym, co oznacza szarpanie skrzyni? Skrzynia automatyczna zawsze szarpie. Zawsze! A intensywność tego szarpania zależy od obsługi wajchy i wciskania pedału.

Dla jednego będzie to płynna praca a dla drugiego już szarpanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoba prywatna nawet nie musi umieć otworzyć maski -

Czytasz co piszesz?

Koleś jeździł autkiem kilka lat więc zna stan auta sprzedając je i na pewno czuję że po dłuższej jeździe ( rozgrzaniu) jest gorzej.

Fakt że kupujący gdzieś nie zagląda nie zwalnia Cię z obowiązku podania wad.

Sprawa jest ciężka bo każdy boi się sądu ale do wygrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale on nie zna wad, bo nie jest mechanikiem. Nie zna się na samochodach. Ma prawo. A kupujący ma prawo a wręcz obowiązek sprawdzić auto przed zakupem. Po to masz właśnie w serwisach tzw. przeglądy przedzakupowe.

Płacisz 500 i znasz stan auta. A jak się okaże, że coś nie wyszło, a było sprawdzane to potem masz prawo taki serwis pociągnąć do odpowiedzialności.

Ale jak komuś szkoda 500 złotych na sprawdzenie auta, to niech ma pretensje do siebie.

Taki przykład z życia:

w niedzielę rano jeździłem Żony A3. Wszystko gra (ucho mam raczej czułe).

Wieczorem jeździliśmy razem, ale prowadziła Żona. Padł wodzik skrzyni.

Następnego dnia prowadzę auto do mechanika na wymianę wodzika skrzyni.

Ruszyłem 5 metrów. Coś szumi. Nic. Jadę, bo blisko. Zajeżdzam do mechanika, a tu łożysko koła rozsypane na maxa. Koło luźne. Dzień wcześniej nawet nie szumiało.

Podczas dobierania się do skrzyni, mechanik łokciem trącił (dosłownie trącił, byłem przy tym) trójnik z czujnikiem temperatury wody. Fontanna pod maską, mechanik mokry. Dobrze, że się nie poparzył. Puściła wypustka wychodząca do węża.

To jest k... używane auto. W każdej chwili może się coś spiep..., więc trzeba auto sprawdzić. I co, gdyby się to stało powiedzmy po miesiącu od zakupu auta, to miałbym żądać zwrotu kasy albo obniżenia ceny?

A ha, ja sprawdziłem to auto dość dokładnie, ale też nie dopatrzyłem się trytytki na wodzikach skrzyni. Fakt, trytytki było dobre, bo skrzynia 2 lata śmigała bezpoproblemowo.

Bądźcie k... poważni i bierzcie odpowiedzialność za swoje czyny albo ich brak.

I taka mała rada dla sprzedających - zawsze proponujcie kupującemu wizytę w serwisie. Jeśli nie chce, koniecznie zapisać to na umowie, bo potem można trafić właśnie na takiego biednego poszkodowanego, który chciałby mieć tip top auto za 15 tysi.

To tak z doświadczenia, prawie własnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale nie mam zamiaru z Tobą dyskutować. Czytając co piszesz ręce opadają. Mam nadzieję że kiedyś sam się nadziejesz i oczywiście nie skorzystasz wtedy z praw konsumenta które należą się jak psu miska bo auto było używane.

Koleś przez lat kupę jeździ i nie widzi że auto gorzej chodzi po rozgrzaniu.... Bo się nie zna... Masakra.

Skończmy temat bo piszesz jak handlarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kupujący chyba ma prawo do jakiejś rękojmi za wady ukryte pojazdu? Przeczytaj ten artykuł może coś ci pomoże http://www.infor.pl/prawo/prawa-konsumenta/umowy/313259,Prawa-kupujacego-samochod-uzywany.html życze pozytywnego zakończenia sprawy!

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Multimulti nie zapomnij poinformować sprzedającego pisemnie o wykrytej wadzie w ciągu 30 dni od zakupu i chęci zwrotu pojazdu bądź partycypacji w kosztach naprawy.

Edytowane przez Joziek79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale nie mam zamiaru z Tobą dyskutować. Czytając co piszesz ręce opadają. Mam nadzieję że kiedyś sam się nadziejesz i oczywiście nie skorzystasz wtedy z praw konsumenta które należą się jak psu miska bo auto było używane.

Koleś przez lat kupę jeździ i nie widzi że auto gorzej chodzi po rozgrzaniu.... Bo się nie zna... Masakra.

Skończmy temat bo piszesz jak handlarz.

Handlarzem nie jestem i nie byłem. I nie będę, bo nie nadaję się do tego. Nie ten charakter.

Wiesz, ja czytając Twoje posty, też mogę tak powiedzieć (ręce opadają), ale mi się nie chce z różnych względów.

A prawa konsumenta znam, na tyle , na ile to jest mi potrzebne w danej sytuacji. Jeżeli nie znam, to staram się poznać.

Nawet korzystałem z usług miejskiego rzecznika konsumentów, bo użycie pewnych paragrafów w odpowiedni sposób przerastało moją wiedzę.

I nawet wychodziło na moje, tak się złożyło.

Teraz już mam problem z głowy, bo Szwagierka jest na prawie i jest naprawdę dobra w te klocki, więc od razu telefon do niej.

I tak samo korzystam z mechanika, jeżeli czegoś nie umiem zrobić sam.

I korzystam z serwisu czy innego warsztatu przed zakupem auta, bo ja fachowej wiedzy nie posiadam na tyle, na ile bym chciał.

Po to oni są.

Sorry, ale jak ktoś kupuje auto tylko oczami a teraz płacze i oczekuje pomocy, to jest sobie sam winien.

Generalnie ludziom dobrze życzę, ale Tobie chyba przydałby się taki właśnie kupujący, który po miesiącu czy dwóch aaaa nawet po roku (też są takie przypadki) przyjedzie do Ciebie po kasę, bo mu się klocki kończą, bo łożysko zaczyna szumieć albo właśnie wyszedł purchelek na ocynkowanych przecież błotnikach twojego Audi.

Ciekawe, czy wtedy też będziesz taki mądry i od ręki wyjmiesz Panu dwa tysiaczki, bo przecież powinieneś wiedzieć, kiedy rozleci Ci się łożysko albo że po zimnie wyjdą purchle na rantach błotników, bo Audi dało z tym d*py i ten typ tak ma. A może to jednak wina tego, że auto ma 18 lat???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale nie mam zamiaru z Tobą dyskutować. Czytając co piszesz ręce opadają. Mam nadzieję że kiedyś sam się nadziejesz i oczywiście nie skorzystasz wtedy z praw konsumenta które należą się jak psu miska bo auto było używane.

Koleś przez lat kupę jeździ i nie widzi że auto gorzej chodzi po rozgrzaniu.... Bo się nie zna... Masakra.

Skończmy temat bo piszesz jak handlarz.

Handlarzem nie jestem i nie byłem. I nie będę, bo nie nadaję się do tego. Nie ten charakter.

Wiesz, ja czytając Twoje posty, też mogę tak powiedzieć (ręce opadają), ale mi się nie chce z różnych względów.

A prawa konsumenta znam, na tyle , na ile to jest mi potrzebne w danej sytuacji. Jeżeli nie znam, to staram się poznać.

Nawet korzystałem z usług miejskiego rzecznika konsumentów, bo użycie pewnych paragrafów w odpowiedni sposób przerastało moją wiedzę.

I nawet wychodziło na moje, tak się złożyło.

Teraz już mam problem z głowy, bo Szwagierka jest na prawie i jest naprawdę dobra w te klocki, więc od razu telefon do niej.

I tak samo korzystam z mechanika, jeżeli czegoś nie umiem zrobić sam.

I korzystam z serwisu czy innego warsztatu przed zakupem auta, bo ja fachowej wiedzy nie posiadam na tyle, na ile bym chciał.

Po to oni są.

Sorry, ale jak ktoś kupuje auto tylko oczami a teraz płacze i oczekuje pomocy, to jest sobie sam winien.

Generalnie ludziom dobrze życzę, ale Tobie chyba przydałby się taki właśnie kupujący, który po miesiącu czy dwóch aaaa nawet po roku (też są takie przypadki) przyjedzie do Ciebie po kasę, bo mu się klocki kończą, bo łożysko zaczyna szumieć albo właśnie wyszedł purchelek na ocynkowanych przecież błotnikach twojego Audi.

Ciekawe, czy wtedy też będziesz taki mądry i od ręki wyjmiesz Panu dwa tysiaczki, bo przecież powinieneś wiedzieć, kiedy rozleci Ci się łożysko albo że po zimnie wyjdą purchle na rantach błotników, bo Audi dało z tym d*py i ten typ tak ma. A może to jednak wina tego, że auto ma 18 lat???

Po pierwsze skąd wiesz ile lat ma auto które kupił kolega?

Po drugie jak już pisałem rozmowę z Tobą uważam za zakończoną, widzę że chcesz mnie do swojego poziomu sprowadzić a tam pokonać doświadczeniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyscie wy byli tacy uczciwi jak bedziecie chcieli sprzedac samochod to nic tylko z forum brac perelki. Zgadzam sie z kolega soolek. Sprzedajacy nie musi sie znac czy wszystko ze skrzynia jest ok czy nie. Kupujacy niech dokladniej sprawdzaja auta i niech jada do serwisu sprawdzic jak na tyle sie nie znaja zeby samemu ocenic stan samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joziek, skoro skończyłeś dyskusję, to po co piszesz? Bądź konsekwentny!

A co do wieku auta, to przeczytaj jeszcze raz dokładnie to co napisałem, tylko naprawdę dokładnie, to może dojdziesz o wieku jakiego auta pisałem i do kogo akurat ten fragment wypowiedzi kierowałem.

Co do poziomu i doświadczenie to pozwól, ale z grzeczności nie skomentuję.

Wracając do tematu, kolego multimulti, jeśli auta nie zabrałeś przed zakupem na warsztat, to raczej zapomnij aby sąd przyznał Ci rację.

Według mojej oceny stracisz tylko czas i pieniądze. Ale to tylko moja subiektywna ocena, poparta jakimś tam skromnym doświadczeniem.

Miłego weekendu.

Edytowane przez soolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyscie wy byli tacy uczciwi jak bedziecie chcieli sprzedac samochod to nic tylko z forum brac perelki. Zgadzam sie z kolega soolek. Sprzedajacy nie musi sie znac czy wszystko ze skrzynia jest ok czy nie. Kupujacy niech dokladniej sprawdzaja auta i niech jada do serwisu sprawdzic jak na tyle sie nie znaja zeby samemu ocenic stan samochodu.

Jak będę sprzedawał auto czytaj opis :) Nie ma drugiej takiej lalki w kraju i za granicą :)

Zgadzam się z tym że z autem jak najbardziej trzeba jechać na serwis jednak z tym różnie bywa. Wydaje się ciężko zarobione pieniądze (no chyba że ktoś jest politykiem :) )więc 100 zł przy kwocie kilku tysięcy to nic jednak czasem i w serwisie nie wszystko wyjdzie.

Jestem jednak za tym że skoro kolega ma prawo rządać zwrotu to musi z niego skorzystać.

Edytowane przez Joziek79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mieszajcie!!!

sprzedajacy ma nie znać sie na niczym,a kupujacy ma dokładnie wszystko sprawdzic?!

SPRZEDAJACY WIEDZIAŁ O SZARPANIU,NIC NIE NAPISAŁ W OGŁOSZENIU,NIC NIE POWIEDZIAŁ W CZASIE OGLEDZIN.

poinformowany zostal po paru godzinach od zakupu o zwrocie auta,ale oczywiscie frajera znalazł,

ale nie znalazł.

A wystarczyło powiedziec ,ze szarpie,ze jeszcze opuszcze cene,itd itd

pisal jakie piekne aut,to czemu nie chcial zwrotu zaraz po kupnie?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale skąd wiesz, że wiedział? I przede wszystkim, czy jesteś w stanie to udowodnić?

I skąd wiesz, że skrzynia szarpie? Kiedy szarpie? Przy przełączaniu na D/R/P czy przy "zmianie biegów" w manualu?

Objaw szarpania przy załączaniu biegu mogą powodować także zużyte poduchy silnika/skrzyni a nawet luzy w zawieszeniu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPRZEDAJACY WIEDZIAŁ O SZARPANIU,NIC NIE NAPISAŁ W OGŁOSZENIU,NIC NIE POWIEDZIAŁ W CZASIE OGLEDZIN.

Udowodnij to ...

Moja skrzynia padła z dnia na dzien. bez wczesniejszych szarpan czy innych. Poprostu auto nie chcialo jechac zapalilo sie na wyswietlaczu PRNYD czy cos.... Mąż kupil nowa skrzynie i auto smiga do dzis. Oczekiwanie od starego auta ze bedzie dobre to jak szukanie wiernosci u ladnej blondynki ;) XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co komu wierna żona :)

Trzeba sobie zadać pytanie czy się woli jeść g.... samemu, czy tort z kolegami :)

Multimulti daj znać jak się sprawa skończy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...