m1chal_p Opublikowano 22 Września 2015 Opublikowano 22 Września 2015 Cześć, tydzień temu moje Audi zostało uszkodzone na parkingu, ucierpiało prawe nadkole, felga i zderzak wraz z dokładką. Mam spisane oświadczenie sprawcy, szkodę zgłosiłem poprzez moje TU Hestia. Szkodę zakwalifikowali jako uproszczoną, tzn. że mam się udać do dowolnego warsztatu w celu naprawy, przedłożenia kosztorysu, faktur za naprawę. Dzisiaj byłem w dwóch ASO w 3city, jednak sprawa się skomplikowała, gdyż nadkole było kiedyś naprawiane nie w technologii Audi, tzn. jest tam szpachla. Pan z ASO oznajmił, że wszelkie zarysowania i uszkodzenia oczywiście zostaną sfinansowane z ubezpieczenia, ale za to nadkole będę musiał dopłacić ze swojej kieszeni. Jedyne co mi teraz przychodzi na myśl, to poproszenie rzeczoznawcy o wycenę, wypłatę gotówkową i naprawę we własnym zakresie. Co proponujecie?
hak64 Opublikowano 22 Września 2015 Opublikowano 22 Września 2015 (edytowane) Zawaliłeś temat na początku. Szkody do 5 tyś mogą być likwidowane bez konieczności oględzin rzeczoznawcy. Wystarczyło więc ubezpieczycielowi podesłać fotki uszkodzeń i poczekać na kosztorys naprawy. Jeśli byłby on sensowny (nie zaniżony), to odstawiasz auto do warsztatu i z naprawy jeszcze trochę kasy zostaje. W momencie, gdy pojechałeś do ASO, to ich rzeczoznawca robi wycenę i przesyła ubezpieczycielowi kosztorys wraz z fotkami uszkodzeń (do akceptacji). W tym momencie jednak powiadamia ubezpieczyciela o zauważonych wcześniejszych naprawach. Te niefachowe obniżają nawet o 50% wartość części podlegającej wymianie. Tak więc jeśli do ubezpieczyciela dotarła informacja, że błotnik oraz zderzak były już naprawiane, to ASO zgodnie ze sztuką wymieni na nowe, jednak każą sobie dopłacić różnicę w cenie, bo ubezpieczyciel zapłaci tylko połowę ceny nowego. Edytowane 22 Września 2015 przez hak64
m1chal_p Opublikowano 22 Września 2015 Autor Opublikowano 22 Września 2015 (edytowane) ASO nie przesłało żadnych informacji do ubezpieczyciela, byłem tylko rozeznać się w sytuacji. Pytanie, czy mogę teraz zmienić sposób likwidacji szkody na kosztorysowy? Edytowane 22 Września 2015 przez m1chal_p
3r4 Opublikowano 22 Września 2015 Opublikowano 22 Września 2015 Zawaliłeś temat na początku. Szkody do 5 tyś mogą być likwidowane bez konieczności oględzin rzeczoznawcy. Wystarczyło więc ubezpieczycielowi podesłać fotki uszkodzeń i poczekać na kosztorys naprawy. Jeśli byłby on sensowny (nie zaniżony), to odstawiasz auto do warsztatu i z naprawy jeszcze trochę kasy zostaje. Nie powiedziałeś tylko, że połowa takich fotograficznych oględzin kończy się tym, że "otworzyli później maskę w warsztacie i okazało się że połowa mocowań połamana, zbiorniczek czegoś tam pęknięty i coś tam nie działa". Takie rzeczy często później jednak kończą się i tak oględzinami
hak64 Opublikowano 23 Września 2015 Opublikowano 23 Września 2015 Nie powiedziałeś tylko, że połowa takich fotograficznych oględzin kończy się tym, że "otworzyli później maskę w warsztacie i okazało się że połowa mocowań połamana, zbiorniczek czegoś tam pęknięty i coś tam nie działa". Zauważ, że to szkoda parkingowa. Trudno więc o uszkodzić coś pod maską. A fotki uszkodzeń można wykonać demontując uszkodzone elementy i każdy z osobna obfotografować. czy mogę teraz zmienić sposób likwidacji szkody na kosztorysowy? Ubezpieczyciel nie ma prawa decydować o tym gdzie i jak masz naprawiać swoje auto. Tak więc wyślij fotki uszkodzeń ubezpieczycielowi i poproś o wycenę kosztów naprawy.
3r4 Opublikowano 23 Września 2015 Opublikowano 23 Września 2015 Nie powiedziałeś tylko, że połowa takich fotograficznych oględzin kończy się tym, że "otworzyli później maskę w warsztacie i okazało się że połowa mocowań połamana, zbiorniczek czegoś tam pęknięty i coś tam nie działa".Zauważ, że to szkoda parkingowa. Trudno więc o uszkodzić coś pod maską. A fotki uszkodzeń można wykonać demontując uszkodzone elementy i każdy z osobna obfotografować. Jasne, nie żebym Cię negował hak, bo wiedzę masz potężną. Czasami po prostu staram się dorzucić też drobne "ale", bo od jakiegoś czasu też spotykam się z różnymi szkodami komunikacyjnymi i widzę jak to wygląda. Piszesz że można zrobić to i to. Szkoda parkingowa może być różna - hak w zderzak i zobaczysz tylko pęknięty plastik. Często przy oględzinach fotograficznych okazuje się, że w kosztorysie nie uwzględniono tego i tego więc o tym napisałem. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się