Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Po zgaszeniu nie odpala. Tylko po zdjęciu klemy znów pali. Co to?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Jakiś tydzień temu miałem dziwny przypadek w mojej B6. Otóż samochód jeździł bez zastrzeżeń aż nagle po zgaszeniu już nie odpalił. Zdjąłem klemę z aku i pokrywę silnika gdzie zauważyłem przerwany przewód od odmy. Przewód został załatany i myślałem że będzie ok. Ale teraz coraz częściej mi zaczyna gasnąć i tylko zdjęcie klemy pomaga. Auto pali jednak świecą się kontrolki od ESP i ABS które z czasem gasną. martwi mnie to bo samochód coraz częściej nie odpala (dziś już 2 razy). Czego to może być przyczyna? Dodam że przed pierwszym zdjęciem klemy świecił się Check ponieważ mam sondy do wymiany. Czy to może być czujnik położenia wału? Czekam na jakieś info

Opublikowano

Sprawdź błędy

Opublikowano (edytowane)

Musi być jakiś błąd skoro po resecie aku auto pali. Sprawdź.

Edytowane przez jacek70
Opublikowano

Witam ponownie. Problem z paleniem samochodu nie zniknął ale mam kilka nowych informacji. Otóż we wtorek gdy samochód po zgaszeniu nie chciał odpalić zaczekałem jakieś 10 minut i zapalił ale objawy były już inne. Silnik pracował nierówno, jakby nie na wszystkich cylindrach i do tego migała kontrolka check engine. Po podłączeniu pod tester diagnostyczny wyszło że to wypadanie zapłonu cylindra 6. Przynajmniej miałem jakiś punkt orientacyjny. Wymieniłem cewkę (używana) problem z falowaniem silnika, migającą kontrolką itp zniknął ale samochód dalej ma problemy z odpalaniem. Mam wrażenie że na ciepłym nie chce palić. Co więcej sprawdzając przewody od cewki zauważyłem że nie daje iskry tak jakby odcinało prąd... Czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być? Immobilizer? Czujnik wału? Czy na profesjonalnym Vagu pokaże błąd? Ja dysponuję tylko testerem diagnostycznym


Witam ponownie. Problem z paleniem samochodu nie zniknął ale mam kilka nowych informacji. Otóż we wtorek gdy samochód po zgaszeniu nie chciał odpalić zaczekałem jakieś 10 minut i zapalił ale objawy były już inne. Silnik pracował nierówno, jakby nie na wszystkich cylindrach i do tego migała kontrolka check engine. Po podłączeniu pod tester diagnostyczny wyszło że to wypadanie zapłonu cylindra 6. Przynajmniej miałem jakiś punkt orientacyjny. Wymieniłem cewkę (używana) problem z falowaniem silnika, migającą kontrolką itp zniknął ale samochód dalej ma problemy z odpalaniem. Mam wrażenie że na ciepłym nie chce palić. Co więcej sprawdzając przewody od cewki zauważyłem że nie daje iskry tak jakby odcinało prąd... Czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być? Immobilizer? Czujnik wału? Czy na profesjonalnym Vagu pokaże błąd? Ja dysponuję tylko testerem diagnostycznym

Problemem był uszkodzony czujnik położenia wałka rozrządu który okazał się uszkodzony. Po wymianie problem zniknął. Temat do zamkniecia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...