Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Sprzedawać Audi czy nie sprzedawać ? o to jest pytanie


Sedrak Dan

Rekomendowane odpowiedzi

nie ma czego.

Trzeba dbac na biezaco, zeby pozniej wlasnie nie bylo niespodzianek i zebym nie musial plakac jakie to audi zle ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do kupna , fakt druga osoba i przegląd u sprawdzonego mechanika przed kupnem to podstawa.

Stwierdzam niestety po fakcie. Swoją kupiłem pod koniec kwietnia od osoby prywatnej , garażowana , pełny sline , quattro , czarna perła , czarny środek .... Sprzedający twierdził że jeździł autem na co dzień i jest niezawodne. Silnik ładnie odpalał brak wycieków , dziwnych dźwięków z zawieszenia , nadkola całe , troszkę wspomaganie było słychać.

Druga połowa sierpnia robiłem logi podczas powrotu czerwony oldruck , dojechałem na parking silnik się zatrząsł i zgasł. Diagnoza - przytarte panewki na wale korbowym. Mechanik stwierdził że silnik prawdopodobnie ,,robiony'' na handel. I tak szukanie drugiego motoru , koszta związane z zakupem i montażem , dwa miesiące bez auta..... Przy kupnie zaniepokoił mnie jedynie fakt że motor był zalany 10W40.

Podsumowanie to ok 6,5 k do tyłu ale i tak nie zamieniłbym na drugą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głowica zamontowana, rozrząd wymieniony , sprzęgło i dwumas również. Zalatane kilka wycieków , zrobiony czujnik od pompy powietrza wtórnego . Jadę właśnie lampy od GWERTY zamontować . Zrobię oddzielny post chyba na temat tego auta :) ale to po nowym roku na razie jadę pojeździć bez celu, bo się stesknilem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafal jeśli Ci cos tam leci i stuka w twojej padlince to zmieniaj. Fachowiec co przed komputerem stwierdza usterkę i skutki. Powściągnij rozum jeśli masz kulturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdzie nie napisałem ze cos leci i stuka . tylko ty pochwaliłeś sie swoim dziągiem.

w porównaniu do ciebie to troche pojecia o motoryzacji mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seba jak ty to robisz, że przez te 75-100tys/km masz objawy uszkodzonych podzespołów i nie padły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądry sie znalazl. Zluzuj poslady. Ori przebieg i umiejetna jazda tyle w temacie. Ściema to ty jesteś. Objawy sa bardzo znikome. I jeżdżę tylko po niemczech czytaj po bardzo dobrych drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj potwierdza sie ze dla jednego jesli auto o wlasnych silach potrafi ruszyc to jest sprawne a dla drugiego jesli trzeszczy roleta to auto nie nadaje sie do jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądry sie znalazl. Zluzuj poslady. Ori przebieg i umiejetna jazda tyle w temacie. Ściema to ty jesteś. Objawy sa bardzo znikome. I jeżdżę tylko po niemczech czytaj po bardzo dobrych drogach.

Współczuje Twoim pasażerom, jeżeli twierdzisz że Twoja umiejętna jazda nie doprowadzi do usterki, choć coś już daje o sobie znać przez dobre k km, to nie zdziw się jak kiedyś będziesz musiał mocno przyhamować albo zrobić manewr lewo prawo, i nagle stanie sie coś co mogleś przewidzieć bo słyszałeś.wiedziałeś, a auto pojedzie nie w tym kierunku co potrzeba...

sory dla mnie może być blacha dojechana, środek brudny ale silnik, napęd, zawieszenie, hamulce muszą być na tip top, bo podczas jazdy cenię sobie przede wszystkim bezpieczeństwo moje i osób które biorę na pokład, a miałem już kilka sytuacji podbramkowych i muszę być pewien że auto w każdej chwili pojedzie tak jak zostało stworzone, a nie np. że będę bał się mocniej nacisnąc hamulec bo tarcze biją i kierownicę wyrywa z rąk, albo nie skręcę w prawo mocniej bo wachacz grzechocze i ma luz jak 60-letnia dziwka i boję się żeby sworzeń się nie ukręcił i nie daj boże wypiął co było częstymi przypadkami w B5 z dojechanym na maksa zawieszeniem z przodu...

miłego wieczoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie stanie, nic nie wybuchnie :facepalm: Kase to można ładować bez opamietania w piekną wielko chate żeby mieć gdzie godnie żyć na starość, a nie w kase bez opamietania tam gdzie nie trzeba w najbliższym czasie.

Jak byłem na urlopie to i zajechałem do różnych mechaników w niemczech i każdy mi mówił żeby dalej jeździł i nic nie wymieniał.

Poprostu byli ze mną uczciwi i tyle. No ta dmumasa przy bardzo ostrym ruszaniu tylko sie odzywa ale rajdowce nie jestem.

A4 B5 jeźdze tylko do pracy i do tego sam nie z dziecmi i nie z żono. :P

A pozatym ma jeszcze golfa 4 150 km arl żony bardzo zadbany i swój rodzinny którym jeźdze do polski na wczasy staro poczciwo limuzyno audi A8 D2 diesel 3.3. po lifice 2000r

Nie napinajcie sie tak życie jest za krótkie :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tlumaczysz sie jak dziecko w przedszkolu. U mnie w garazu stoi A4 B9 ale nim nie jezdze zeby sie nie pobrudzilo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dobrze ciesz się z życia przedszkolaczku. Dla mnie to i możesz mieć i b20. Co za ludzie :facepalm: Naprawde wy nie macie problemów ? tylko taki bzdety piszecie. Każdy żyje jak chce.

Typowe myślenie polaka. Alfa i Omega we wszystkim.

Wyjedź zobacz kawałek świata nabierz doświadczenia, albo taniej idz pobiegaj na świeżym powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to kogoś interesowało, bo widzę, że temat zszedł na psy. To trasa 400 KM zrobiona. I auto jest nie do poznania. Lampy na długich to magia. Widzę praktycznie po horyzont :) Auto chodzi równo na 4 gary i wszystkie problemye skrzynią zniknęły. Biegu wchodzą jak nóż w masło, zero zgrzytów czy haczenia. Auto jakby lepiej się zbierało z dołu. W trasie 4 osoby, bagażnik tak napchany, że dziewczyny musiały między nogami :) bagaże nosić , bo nie było miejsca i śmiało jechało bez zadyszki. Jedyny problem jaki wyszedł to jebało tak benzyną w aucie, że naćpani byliśmy. Okazało się, że jeden wtryskiwacz się obluzował, ale zrobione w 3 minuty. Zero innych wycieków . Teraz tylko do gazownika muszę podjechać, bo mam problem z nie chcę nowej głowicy zajeżdżać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i chyba jeszcze chipsa nie byłu prawda ?? :D

U mnie ? Nie . Jak ogarnę gaz. Podjadę na hamownie zobaczyć co i jak , a potem będziemy zbierać $$ i myśleć co dalej. Najchętniej zrobiłbym DP + pełen przelot + chip (choć z komentarzy wynika, że najlepiej jeszcze wtryski z BEX-a oraz IC ). Kolega na forum ma fajnie wydech zrobiony i dźwięk idealnie mi odpowiada ( bo teraz to bez szału) no i te 163 KM (jeśli tyle jest w ogóle w co wątpię ) to mało trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wtedy wchodzisz na 200+ i jest petarde w mordkę :D

no zaleznie od stanu ale skoro porobiony to moze bedzie te 160 :D

jak taki przeładwany idzie to moze jest dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wtedy wchodzisz na 200+ i jest petarde w mordkę :D

no zaleznie od stanu ale skoro porobiony to moze bedzie te 160 :D

jak taki przeładwany idzie to moze jest dobrze :D

W tym tygodniu jadę do gazownika i zobaczymy co powie, bo każdy jak słyszy BRC i Turbo to łapię się za głowę:/ Jak uda mu się to zrobić i da radę tak tą instalację ustawić by 200KM ogarnęła to git, jak nie to będę myślał co dalej robić. No i 200+ to trochę dużo może być jak na FWD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...