Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[Rozwiązany] [AMB] Wypadanie zapłonu, ale tylko na zimnym silniku


Snorky

Rekomendowane odpowiedzi

Snorky a z ta druga sonda zrobiles porzadek? ona tez ma wplyw na dawke na ssaniu... przynajmniej tak slyszalem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snorky a z ta druga sonda zrobiles porzadek? ona tez ma wplyw na dawke na ssaniu... przynajmniej tak slyszalem

Ponoć jest coś nagrzebane z immo i tuner się poddał. Za mało czasu było, żeby to ogarnąć. Szukam innego kompa, żeby przegrać soft.

Co ciekawe - problemy z lambdą są od dawien dawna, a dopiero od niedawna są problemy z wypadaniem zapłonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czytam , może to i głupie co powiem ale może kto wie, miałem też podobny problem a to mi zapłony wypadały a to cieżko palił ,szarpał , a to check raz był raz nie było.....wszystko miałem sprawdzane wszystkie zaworki pozmieniane wtryski te i te (lpg) .... prawie od roku czasu, co mi sie ostatnio okazało....AMB ma taki dziwny system który mierzy ciśnienie w baku paliwa jeśli wykryje nieszczelność taki cyrki sie dzieją czyli to co opisałem , naprawa wyglądała tak że w pracy wyciołem nową uszczelke korka wlewu .... od tamtej pory jak ręką odją :facepalm: nic nie szarpie nie krztusi , zapłony nie wypadaja ,chodzi jak żyleta , nie mówie że u ciebie jest to samo ale warto sprawdzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snorky a z ta druga sonda zrobiles porzadek? ona tez ma wplyw na dawke na ssaniu... przynajmniej tak slyszalem

Ponoć jest coś nagrzebane z immo i tuner się poddał. Za mało czasu było, żeby to ogarnąć. Szukam innego kompa, żeby przegrać soft.

Co ciekawe - problemy z lambdą są od dawien dawna, a dopiero od niedawna są problemy z wypadaniem zapłonu.

wiesz ja mam problemy coraz to wieksze i to od kiedy mam praktycznie przelot - sportowy tlumik koncowy tylko

od tego momentu druga sonda wali czeka a i pierwsza zaczyna swirowac

ostatnio telepie dziadem nawet po tym jak wacu konczy prace.... co dziwne na lpg jest spoko a na benzynie pyrknie na wolnych od czasu do czasu

zagrzany jedzie bez problemu i nic nie marudzi ale te pare minut na zimnym starcie przyjemne nie sa....

ja bede walczyl dopiero jak zmienie pierwsza sonde a druga wywale programowo i odczekam z tysiac km az sie mapy poustawiaja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arre

Ja u sb mam wylaczona druga sondę nawet jej nie mam bo mam DP bez gniazda i jaja sa takie... Moze faktycznie gdzies mi cewka ECU uszkodziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czytam , może to i głupie co powiem ale może kto wie, miałem też podobny problem a to mi zapłony wypadały a to cieżko palił ,szarpał , a to check raz był raz nie było.....wszystko miałem sprawdzane wszystkie zaworki pozmieniane wtryski te i te (lpg) .... prawie od roku czasu, co mi sie ostatnio okazało....AMB ma taki dziwny system który mierzy ciśnienie w baku paliwa jeśli wykryje nieszczelność taki cyrki sie dzieją czyli to co opisałem , naprawa wyglądała tak że w pracy wyciołem nową uszczelke korka wlewu .... od tamtej pory jak ręką odją :facepalm: nic nie szarpie nie krztusi , zapłony nie wypadaja ,chodzi jak żyleta , nie mówie że u ciebie jest to samo ale warto sprawdzić

Powiedz mi jedną rzecz - jak to można sprawdzić? Czy np. VAGiem na którymś kanale mi wskaże, że jest problem z tym ciśnieniem? Błędów wskazujących na taką usterkę na silniku, ani żadnym innym komponencie nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem błąd MIL ON a przy tym wypadanie zapłonów , cieżko odpalał szarpał itd , tyle szukania a tu głupia uszczelka , takze możesz sprawdzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykła guma chyba styknie, żeby w razie czego doszczelnić korek. Coś może znajdę, ale wynik testu będę znał dopiero jutro rano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zrobiłem z gumy o grubości 6mm i tak żeby wypełniła korek wlewu , wczesniej kupilem gotowy oring ale on testu nie zdał był za cienki i za wąski , nie mówie że u ciebie też to bedzie ale u mnie ta pierdoła była przyczyną tego wszystkiego, warto sprawdzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelka oryginalna zaklepana w sklepie.

Byłem wczoraj w Gdańsku i zajechałem do MotoCiler'a i co nieco się dowiedziałem.

Leszek (właściciel i całkiem kumaty gość) zauważył ciekawą rzecz - strasznie śmierdzi nieprzepalonym paliwem z wydechu. Znakiem tego - komp przelewa silnik benzą i nie daje rady tego przepalić.

Z racji, że jest DP zamiast kata to druga lambda pluje błędami.

W związku z tym zalecił mi podmianę i ogarnięcie 2 rzeczy:

1. czujnik temperatury płynu chłodniczego (może to mieć związek z przelewaniem paliwa zwłaszcza na zimnym silniku - czujnik odczytuje, że jest -40st. C. i daje taką dawkę paliwa, żeby przy takiej temperaturze silnik dobrze palił; temperatura jest wyższa, więc przelewa paliwem).

2. ogarnięcie drugiej lambdy - z racji, że nie da się jej u mnie szybko wyłączyć to wrzucić elektroniczny emulator, który będzie modyfikował sygnał tak, żeby dla kompa kat działał poprawnie.

Czujnik mam już zamówiony, dzisiaj ogarnę lambdy (sprawdzę jakie dokładnie są i ilo przewodowe i poszukam odpowiedniego emulatora).

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro czujnik i pokazuje -40 stopni to wiadomo ze problem z czujnikiem. Najlepiej to ogarnij ten czujnik najpierw. Byc moze tylko w nim jest problem i zaoszczędzisz na emulatorze. Jezeli chodzi o wyłączenie sondy to zagadaj do użytkownika "Lukasz13"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czujnik to podstawa, jeszcze na podstawie moich bardzo podobnych problemów, zrób na próbę VAGiem adaptacje przepustnicy, ja szukałem wszystkiego, czujniki, eżektory, odmy, odpow... i du....a, zrobiłem adaptacje jak ręką odjął, może przepustnica wariować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przyszedłem z garażu.

Podpiąłem się lapkiem i VAGiem do kompa. Na kanale 4, blok 3 komp pokazuje temperaturę z czunika płynu. Blok 4 to temperatura powietrza w dolocie.

Oryginalny czujnik pokazał 9 stopni dla płynu i 9 stopni dla powietrza w dolocie.

Po odpięciu czujnika temperatury płynu pokazał -40 stopni.

Po podpięciu nowego (bez montowania) pokazał 10 stopni (przez chwilę w ręku trzymałem to mógł się zagrzać).

Czujnik podmieniłem, odpaliłem samochód i... ZWYCIĘSTWO!!!

Silnik chodzi równo, nie telepie, nie szarpie. Check się nie zaświecił, w kompie błędów wypadania zapłonów nie ma.

Zrobiłem drugi test - przejechałem się.

Tak jak wcześniej po ok 500m w terenie zabudowanym (jazda spokojna do 50km\h) zaczynał telepać i musiałem go trochę wkręcić na 3ce (do ok. 2,5-3k rpm) tak teraz cisza i spokój.

Wszystko wskazuje na to, że to jednak wina czujnika temperatury płynu chłodniczego.

Jeszcze jutro będę wyjeżdżał z rana samochodem to zobaczę jak będzie po całej nocce kiedy silnik będzie całkiem zimny (tak jak dzisiaj, ale test trzeba powtórzyć, aby mieć pewność, że to nie jednorazowa wpadka).

@piotrek991 - adaptację przepustnicy już jakiś czas temu robiłem po tym, jak ją odczepiałem. Adaptacja robiona przez VAGa.


Meh... Miało być jak nigdy, a wyszło jak zawsze.

Po podmianie czujnika temperatury płynu chłodniczego przez jeden dzień było ok. 23 października silnik od samego początku pracował idealnie - zapłony nie wypadały, silnik nie telepał. Check engine mrugał może przez 5 sekund, więc można to było zignorować.

Następny tydzień spędziłem za granicą w delegacji (innym samochodem), więc Audi stało przez cały tydzień w garażu nie ruszane przez nikogo.

Wracam, odpalam i problem też wrócił.

Silnik znowu telepie, check mruga, zapłony wypadają.

Dzisiaj aż sprawdziłem kable idące od czujnika do kompa i są ok (brak przebić, strat czy przekłamań we wskazaniach). Wszystko wskazuje na to, że był to jednorazowe szczęście i koniunkcja planet umożliwiła sprawną pracę silnika.

Pojawiła mi się w głowie nowa koncepcja.

Pierwszy cylinder ma mniejszą kompresję niż inne (9 barów vs 10-10,5 bara).

Delikatnie ubywa mi płynu chłodniczego, a pod silnikiem nie zostają żadne plamy i po silniku nic nie cieknie.

Po odpaleniu z wydechu unosi się biały dym (to może być co prawda para wodna zgromadzona w wydechu, ale pewności nie mam).

Zaczynam obstawiać opcję z lekkim uszkodzeniem uszczelki pod głowicą przy pierwszym cylindrze, co może powodować lekki wyciek płynu chłodniczego do cylindra. Jak się silnik zagrzeje to z racji rozszerzalności cieplnej - cylinder się doszczelnia i wycieku już nie ma.

Dodam, że silnik ma najechane prawie 300k km bez jakiegokolwiek remontu (o niczym mi nie wiadomo), więc jakoś by to nie było bardzo dziwne, że po takim przebiegu pojawiłby się taki problem.

Przymierzam się do wymiany rozrządu i innych pasków przy 300k km, więc za jedną rozpierduchą mogę od razu zrzucić głowicę (przy okazji sprawdzić stan zaworów), dać ją do splanowania i założyć nową uszczelkę.

Ma to ręcę i nogi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz inne objawy niz u mnie ale ma to rece i nogi... jak juz zrzucisz glowice to zrobil bym rowniez uszczelniacze zaworowe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to jakaś myśl, żeby zrobić uszczelniacze. Koszt to wielki nie będzie. Kwestia kiedy mi wypadnie 300k km (obecnie mam ~297k km) i ile będę miał wtedy czasu. Chciałbym to wszystko zrobić jak najbliżej tej wartości - łatwo się będzie pamiętało :-) Drugi samochód jest jak coś, więc transport do pracy i po graty będę miał.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majac glowice na stole to az zal uszczelniaczy nie wymienic... sam myslalem by zrzucac czapke ale aktualnie po wypieciu calkowicie drugiej sondy auto zachowuje sie coraz lepiej - coraz mniej kopci na rozgrzanym i wolnych obrotach - teraz trzeba czekac dobre 5 minut wczesniej po minucie kopcil.

odpala tez zdecydowanie lepiej - teraz praktycznie nie telepie nawet gdy sai pracuje.

wymienie niedlugo 1 sonde a druga wywale z programu... i jak bedzie ok to nic nie ruszam. jak dalej bedzie pojawialo sie dymienie to zrobie uszczelniacze bez zrzucania czapki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remont przyspieszony.
W zeszły wtorek samochód po raz pierwszy nie odpalił za pierwszym razem. Przy drugim zakręceniu silnik najpierw strzelił w wydech, a dopiero odpalił z wielkim bólem.

Aktualnie w garażu na stole leży głowica. Od razu po ściągnięciu objawiła się przyczyna - jeden z zaworów wydechowych pierwszego cylindra był popękany, nieszczelny i zniszczony.

22309e3ba919ba265d873c9439ab82bf.jpg
9eae8f3ba18029b27924cbcbcbb3c383.jpg

Obecnie zawór, uszczelniacze i simeringi wałków powymieniane na nowe.
To, że zawór był nieszczelny widać w kanałach wydechowych - wszystko pięknie wypalone.
fb419eb162447d01ac3b86c35d1dea93.jpg

Plan na najbliższe dni:
- czwartek: regeneracja turbiny
- piątek: wymiana kolektora i wykonanie nowych nawiertów do dysz LPG (irytuje mnie obecna lokalizacja)
- sobota: złożenie wszystkiego do "kupy" i sprawdzenie, czy wszystko działa.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Silnik złożony w sobote, ale niestety - nie odpalił. Opcje są 2:
- źle złożyłem rozrząd (dzisiaj zauważyłem przesunięcie o 1 ząbek)
- komp ześwirował, bo przez tydzień miałem odpięty akumulator.

Przez noc naładowałem akumulator (podpięty już do samochodu) i przez ponad godzinę miałem włączony zapłon (coś mi się kojarzy, że to pomaga na "zakodowanie"). Jutro poprawiam rozrząd i sprawdzam, czy odpali.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka


Przestawiłem dzisiaj rozrząd. Sprawdzałem 4 razy i wszystko się zgadza z poniższymi schematami:

2137e824d1f37724.jpgt_a3_t_190.png

Nawet sprawdziłem swoje własne znaki, które porobiłem przy rozbieraniu silnika i na starym pasku - 2 znaki na kole zębatym korbowodu i na pasku + 1 znak na pasku w miejscu znaku na wałku zaworów. Nowy oznaczyłem w tych samych miejscach (z liczeniem zębów) i złożyłem korzystając ze wszystkich oznaczeń. Jest komplet i teraz na 100000% mam dobrze złożony rozrząd.

Mimo to - samochód nie odpala. Po właściwym ustawieniu rozrządu już prawie zaskakuje, ale coś mu przeszkadza. Teściu posłuchał tego, jak samochód próbuje odpalić i upiera się, że rozrząd mam źle ustawiony i z tego tytułu silnik dostaje iskrę w złym momencie.

Przez to zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem gdzieś podczas rozbierania silnika nie spierdzielił się przypadkiem czujnik położenia wałka (G40). Jutro wezmę miernik w łapę i sprawdzę czy on działa. Do tego podepnę diodę to będę widział, czy jest sygnał podczas kręcenia silnikiem...


Czujnik sprawdzony. Prąd dochodzi, sygnał wychodzi.
Jakieś pomysły?

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Byłem dzisiaj z moją głowicą u szlifierza (planowanie + wymiana jeszcze jednego zaworu) i okazało się, że głowica na złom. Gość stwierdził, że gniazda zaworów są za bardzo wyklepane i nawet szlif i wymiana zaworów nie naprawi problemu (kwestia problemów z działaniem układu i szczelnością).

"Nowa" głowica zamówiona, jutro powinna przyjechać.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Problem rozwiązany.

Po zmianie głowicy na głowicę z APU (1.8T z A6 C5 150KM) wszelkie problemy ustały.

Udało mi się wyrwać głowicę w bardzo dobrym stanie za 440PLN. Jedyne co było do zrobienia to planowanie. Przebieg głowicy 172k km, nigdy nie widziała gazu, zawory proste i szczelne, gniazda nie wyklepane ani nie wypalone.

Silnik odpalił za 3cim razem (stał rozkręcony od prawie 3 tygodnii) po dłuższym kręceniu. Rozrząd ustawiony dobrze, brak wycieków.

Edytowane przez Snorky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Podepnę się trochę pod temat, też miałem podobny problem co kolega, wypadał mi zapłon na jednym cylindrze (2), wszystko działo się na zimnym tylko, wymienione świece, cewki, czyszczenie przepustnicy wtrysków etc, chwile lepiej po czym po jakiejś chwili wielki "come back", problem też był w głowicy, nie tyle co popękany zawór a to że zawór się opuścił. Także, mały TIP z mojej strony jakby ktoś się borykał z tym problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Kolego możesz rozwinąć myśl jak opuścił się zawór? musiałeś zdejmować głowicę aby naprawić zawór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...