Skocz do zawartości
IGNOROWANY

kolizja- najechanie na tył mojego a4b6 1.8T


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, w dniu dzisiejszym miałem kolizje. Gość się zagapił, nie wyhamował i najechał mi na tył audi. Z uszkodzeń to jak na razie wygląda że lekkie wgniecenia, zarysowania zderzaka. Możliwe że trochę przesunął się. Nie wiem co pod spodem zderzaka. Parktonic piszczy jednostajnie gdy włączam wsteczny. U mnie nie wygląda to źle a fiesta z przodu to konkretnie naruszona (atrapa, oba światła i nie pamiętam co jeszcze). Spisałem z gościem oświadczenie (ubezpieczony w PZU) jednak z racji że go wcześniej znałem ustaliliśmy że najpierw na własną rękę wycenię gdzieś koszt naprawy. I tu pytanie ile może kosztować doprowadzenie tego do stanu pierwotnego czyli bez uszkodzeń?

5y9kcalk.jpg

vyi9yc44.jpg

5y9kcalk.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłeś jak podłoga w bagażniku, wnęka koła zapasowego? Nieraz widziałem, że przy takim uderzeniu te elementy uległy uszkodzeniu.

Jakiś czas temu ktoś w rodzinie miał identyczną sytuacje... uszkodzenia wizualnie te same, parktronic też piszczał.. samochód mondeo MK 4 z 2008 w sedanie, rzeczoznawca wycenił szkodę na niecałe 3 tysiące....

Edytowane przez d3jv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego jeszcze nie sprawdziłem, w sumie nie wpadłem na to... a zakładając że jest nie naruszona to jakby to wycenić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłeś jak podłoga w bagażniku, wnęka koła zapasowego?

Dokładnie tak. Uszkodzenia wskazują, że uderzenie było dość silne. Poprawna ocena uszkodzeń wymaga zdjęcia zderzaka, na wizytę rzeczoznawcy umów się więc w miejscu, gdzie jest to możliwe. Wycena na podstawie tych fotek, to wróżenie z fusów. Lakierowanie zderzaka, to koszt około 500 zł, ale podejrzewam, że masz uszkodzoną ścianę tylną i podłogę bagażnika, a to już podnosi koszt naprawy do ponad 2 tyś.

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jeśli najmiesz swojego rzeczoznawce to będzie kwota rzędu 2-2,5 tysięcy... ubezpieczyciel wyceni na dużo mniej, 1200-1500.. mając opinie swojego rzeczoznawcy będziesz mógł żądać podniesienia tej kwoty..

Koszt naprawy - to zależy w jaki sposób chcesz to zrobić... Jesli nie ma większych szkód niż na zdjęciu, to sam byłbyś w stanie to zrobić na używanych częściach za 7- 8 stówek... jak wolisz oddać auto do zakładu zajmującego się tym to skasują z Ciebie jakieś 1,5 tysiąca.


Ewentualnie opcja numer 3 - oddajesz auto do serwisu na naprawę bezgotówkową, serwis wystawia stosowny rachunek ubezpieczycielowi i się nie przejmujesz resztą.... No i na czas naprawy bierzesz auto zastępcze.

Edytowane przez d3jv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie policji nie wzywaliśmy bo uznaliśmy że się dogadamy

a powiedzcie jeszcze jak to wygląda po zgłoszeniu do ubezpieczyciela, czy samochód ma pozostać tak jak po kolizji i ewentualny demontaż zderzaka czy nawet (sorry jeżeli się wygłupie) oczyszczenie go z brudu który obrazuje przebieg uszkodzeń jest dokonywany przez przedstawiciela ubezpieczyciela czy inaczej to się odbywa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli najmiesz swojego rzeczoznawce to będzie kwota rzędu 2-2,5 tysięcy... ubezpieczyciel wyceni na dużo mniej, 1200-1500.. mając opinie swojego rzeczoznawcy będziesz mógł żądać podniesienia tej kwoty..

Prawie dobrze, ale nie ta kolejność! Najpierw szkodę wycenia rzeczoznawca ubezpieczyciela, dlatego warto umówić się z nim i podjechać na jakiś warsztat, gdzie mechanik zdemontuje zderzak do oględzin (ubezpieczyciel i tak musi zwrócić koszt pracy tego mechanika). Mając wycenę ubezpieczyciela możesz zlecic sporządzenie nowej niezależnemu rzeczoznawcy, który nie rozszerzając zakresu prac, zrobi kalkulacje kosztów naprawy w oparciu o ceny oryginalnych części i normalnej (nie głodowej) stawki rbg.

,

oczyszczenie go z brudu

Tego nie rób. Brud, a raczej naniesione na nim zmiany (przetarcia) wskazują kierunek ruchu. Wiem to jest akurat prosty temat, ale lepiej dmuchać na zimne. Rzeczoznawca oglądając umyty zderzak będzie miał trudność ustalić, czy zdarzenie miało taki przebieg, jak to opiszesz, a raczej nie chcesz by w kosztorysie znalazł się zapis (brak związku ze zdarzeniem).

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za cenne rady, będę informował o dalszym przebiegu zdarzeń


Mały update:

Wczoraj zadzwonił do mnie gość z PZU, powiedział ze moja szkoda została zakwalifikowana do wyceny uproszczonej czyli przez telefon. Pytał mnie co zostało uszkodzone... według jego kalkulacji zaproponował mi naprawę na zamiennikach i za całość (skoro mówił o zamiennikach to przypuszczam że wliczał zderzak i malowanie) 501zł!!! Od razu odrzuciłem taką opcję. Dziś przyjechał rzeczoznawca jednak nie dałem rad być na miejscu, była żona. Porobił zdjęcia i pojechał. Gdy zapytałem o demontaż zderzaka i sprawdzenie uszkodzeń pod nim (między innymi nie działające czujniki parkowania) to powiedział że trzeba będzie zdemontować i umówić się jeszcze raz na oględziny. Zobaczę co podeślą po jego oględzinach i dam znać ale przypuszczam że z racji że zderzak nie był demontowany to kwota dalej będzie nieakceptowalna dla mnie bo pewnie nie wliczy choćby uszkodzenia czujników. Doradźcie jak to dalej powinno się potoczyć, czy mam prawo żądać naprawy na oryginalnych częściach...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zderzak był oryginalny i nie był wcześniej naprawiany, to masz prawo domagać się wymiany na nowy. Z tym że "wymiana" przysługuje jeśli zderzak jest pęknięty, ma dziurę, lub ułamane mocowania,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dostałem właśnie kosztorys- wycenili na 728zł z tego co widzę to czujnik parkowania zamiennik ale proszę kogoś w temacie o wyjaśnienie o co w tym kosztorysie chodzi i czy jest ok bo koszty wyglądają dość słabo chyba

gjc4zwd6.jpg

xcanlw8s.jpg

vpp3764w.jpg

a7kgvg9a.jpg

v6tevlgy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zderzak był oryginalny i nie był wcześniej naprawiany, to masz prawo domagać się wymiany na nowy. Z tym że "wymiana" przysługuje jeśli zderzak jest pęknięty, ma dziurę, lub ułamane mocowania,

małe pytanko tak z ciekawości , jak na plastikowym zderzaku udowodnić powtórne lakierowanie bo miernik przecież tego nie wskaże ? / zakładam że kolor i odcień jest taki sam jak na reszcie elementów a lakiernik się starał/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do wyceny to jak?

wycena jest na odwal się , ubezpieczyciel liczy na to że łykniesz kase i dasz im spokuj a po ściągnięciu zderzaka prawdopodobnie są koszta naprawy razy 3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zażądaj kolejnej wyceny tym razem ze zdjętym zderzakiem, a na tą się broń boże nie zgadzaj... Jeśli ubezpieczalnia dalej będzie szła w zaparte, to najmij swojego rzeczoznawce i przedstaw PZU jego opinie. Jeśli dalej będą oferować takie śmieszne kwoty - zażądaj od nich naprawy bezgotówkowej w ASO na oryginalnych częściach i auta zastępczego.

Edytowane przez d3jv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dość słabo chyba

Dość słabe są fotki (nieczytelne)

jak na plastikowym zderzaku udowodnić powtórne lakierowanie bo miernik przecież tego nie wskaże

Mylisz się, są mierniki powłok lakierniczych, które to "ogarniają"

Jeśli ubezpieczalnia dalej będzie szła w zaparte, to najmij swojego rzeczoznawce i przedstaw PZU jego opinie. Jeśli dalej będą oferować takie śmieszne kwoty - zażądaj od nich naprawy bezgotówkowej w ASO na oryginalnych częściach i auta zastępczego.

Jeśli ubezpieczalnia dalej będzie szła w zaparte, to najmij swojego rzeczoznawce i przedstaw PZU jego opinie..

Za mała szkoda, żeby angażować rzeczoznawcę (to koszt powyżej 200 zł). Wystarczy jeśli fachowiec (lakiernik posiadający warsztat) określi rzeczywisty koszt naprawy. To wystarczy do uzasadnienia odwołania i żądania korekty wyceny ubezpieczyciela).

zażądaj od nich naprawy bezgotówkowej w ASO na oryginalnych częściach i auta zastępczego.

Nie musi zażądać, wystarczy jeśli poinformuje ubezpieczyciela, że w związku z żenująco niska wyceną szkody (uniemożliwiającą przywrócenie pojazdu do stanu przed zdarzeniem) skorzystasz z likwidacji szkody w trybie serwisowym.

Jak już będziesz u lakiernika, to zrzuć zderak i sprawdź czy nie ma innych uszkodzeń. Jeśli są, to wyślij opis i fotki uszkodzeń ubezpieczycielowi z żądaniem korekty wyceny.

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za informacje, jeszcze pytanie co do wycenionego czujnika, który został wyceniony jako zamiennik- czy mam prawo wnioskować o korektę żeby wycenili po cenach oryginalnych części? Na ile patrząc obiektywnie powinna być wyceniona ta naprawa w oparciu o zakres zamieszczony w kosztorysie? Zderzak będzie w sobotę ściągany i zobaczę jak wygląda pod spodem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisz odwołania. Miesiąc temu miałem stłuczki, podyktowany zderzak tyl, przód. Wycena przyszła na 2700. Napisałem do kilku firm zajmujących się pozyskiwaniem większych pieniędzy od ubezpieczalni. 1 firma mi odpisała że jest w stanie załatwić dopłatę 200 zł, więc odpuściłem temat. Zacząłem molestowac ich mailami. Wynegocjowale 1200 zł. Morał taki ze lepiej samemu walczyć i nie odpuszczac.

Edytowane przez tomekrks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Na ile patrząc obiektywnie powinna być wyceniona ta naprawa w oparciu o zakres zamieszczony w kosztorysie?
Łatwo wyliczysz. W kosztorysie masz zastosowaną stawkę rbg w wysokości 50 zł, co może być właściwe dla wioskowego kowala, ale nie dla ASO, bo tam stawki rbg zaczynają się od 120 zł.

Jak już będziesz u lakiernika, to zrzuć zderzak i sprawdź czy nie ma innych uszkodzeń. Jeśli są, to wyślij opis i fotki uszkodzeń ubezpieczycielowi z żądaniem korekty wyceny.

Niestety nie widzę jakie są uszkodzenia pod skorupą zderzaka (a sądząc po zagnieceniach z pewnością są) i może się okazać, że zderzak oraz belka, ślizgi i zaczepy wymagają wymiany, a wtedy koszt naprawy przekroczy 3 tyś zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje pięknie za informacje, dam znać co dalej pod zderzakiem


Witam ponownie, po zdemontowaniu zderzaka okazało się że nie ma większych (tak mi sie wydaje) zniszczeń. Wzmocnienie nie zdeformowane, podłoga też nie tknięta. Poza tym to zerwane 2 mocowania zderzaka (plastikowe przynitowane do wzmocnienia pod zderzakiem- nie do zderzaka), ponadto lekkie rozwarstwienie lewej strony dołu karoserii pod zderzakiem oraz zarysowanie boku w miejscu gdzie zderzak dobiło podczas uderzenia oraz jedna spinka ślizgu również lewa strona. I jeszcze rozwarstwienie obudowy modułu do parktronica. Poniżej załączam zdjęcia i proszę o opinię oraz poradę jakie procedury dalej prowadzić.

zarysowanie karoserii (program załaczajacy obrócił zdjęcie o 90stopni)

bq2wq2co.jpg

rozwarstwienie karoserii na długości ok 4-5cm:

ect2vqkd.jpg

cthtqgnn.jpg

połamane mocowania zderzaka x2:

komkklcy.jpg

urwany jeden zaczep ślizgu:

9cdfobjq.jpg

centralka parktronic:

aydaa88l.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...