Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nowe mieszkanie od Developera


k232

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko :)

Jak w temacie, Panowie i Panie, proszę o wasze doświadczenia z nowymi mieszkaniami/szeregówkami od Developerów.

Mam na oku fajną szeregówkę ( parter + 1 piętro - Jeden blok ale dwa osobne mieszkania ), ktoś ma jakieś doświadczenia w takiej szeregówce na parterze i na piętrze? Piętro jest prawdopodobnie oddzielone sufitem od dachu, czy bardzo będzie grzało w lecie i bardzo zimno będzie w zimie?

Proszę o jakieś Wasze doświadczenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z podstawowych rzeczy to wypadało by się dowiedzieć kto będzie sąsiadem. Ludzie o tym nie myślą kupując mieszkanie w budynkach dwu- lokalowych, ale trzeba myśleć do przodu i zaraz na początku dogadać się z sąsiadem na temat czynszu czy też funduszu remontowego. Puki wszystko jest nowe i jest gwarancją jest fajnie. Jak zacznie przeciekać dach, bądź wyjdzie jakaś inna usterka to będzie problem kto za to zapłaci, a jak pomyślcie o tym zaraz na początku i będziecie się składać po parę złotych to nawet nie odczujcie drobnych awarii. Pół biedy jak kupujesz połowę bliźniaka, ale jeśli kupujesz mieszkanie w "bloku" dwu piętrowym to prędzej czy później mogą wystąpić problemy z dogadaniem się między sobą. Oprócz remontu dochodzą jeszcze inne kwestie jak np odśnieżanie, sprzątanie powierzchni wspólnych itp., a będzie trzeba dzielić te koszty na dwie rodziny.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większe problemy są właśnie wtedy gdy macie np. "Wspólny dach" i "fundamenty" bo często się zdarza, że ktoś kto mieszka na parterze i nie ma nad sobą bezpośrednio dachu to uważa że jego koszty z nim związane nie dotyczą. A jak ktoś mieszka na piętrze to nie interesują go fundamentym.

Osobiście nie kupiłbym mieszkania w tak małym bloku, szeregówka wypada pod tym względem korzystniej, bo masz tylko wspólną ścianę, a o remonty swojej części martwisz się sam.

 

Obecnie mam styczność z jednym gościem co buduje takie domki, które posiadają 4 mieszkania ( bliźniak podzielony na 4 mieszkania- po 2 na segment). Z tego co mówi to sprzedaje mu się to nieźle, ale właśnie dlatego że cena czyni cuda i to nie dlatego że mieszkania są ogólnie mówiąc słabej jakości, bo tak nie jest. Tylko dlatego że mieszkania wychodzą stosunkowo taniej niż kupno całego segmentu bliźniaka, co jest złudne. Bo mieszkanie powiedzmy 80m2 na parterze sprzeda powiedzmy ( ceny krakowskie na zadupiu) po 4700zl/m2, mieszkanie na piętrze+ poddasze które ma powiedzmy 130m2 sprzeda po 4500zł/m2 i wychodzi w sumie taka cena, że całego segmentu (w tamtej okolicy)by w tej cenię nie sprzedał, bo wszyscy by myśleli, że chłop upadł na głowę.

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że nie jestem zwolennikiem mieszkania w budynkach dwu-lokalowych, zwłaszcza z obcymi ludźmi, z którymi nie wiadomo czy się dogadasz w przyszłości. Zwłaszcza, że wszem i wobec takie mieszkania są reklamowane jako mieszkania bez czynszowe. Ludzie jak słyszą, że mają coś za darmo, a potem ktoś (czyt. np Ty - bo jesteś mądrzejszy i chcesz się zabezpieczyć na przyszłość przed ewentualnymi większymi kosztami remontów) im każe za coś płacić stają się dla Ciebie wrogami, a nie ludźmi z którym chciałbyś dzielić jedno podwórko.

 

Inna sprawa ma się w przypadku domów typu bliźniak - po prostu stawiasz mur i "każdy sobie" (każdy ma swój dach, fundamenty (chodź też nie jest to do końca prawdą, bo jak sąsiadowi się będzie dach czy fundamenty waliły to ty też go nie zmusisz do naprawy, a z jego dachem i fundamentami w końcu zawali się i twoja część domu - chodź minie trochę więcej czasu)

Edytowane przez Lukasz_mk2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówisz :)

Mam też kilka mieszkań ale już sam nie wiem co mógłbym kupić, co mieszkanie to inne wykończenia budowlane, nie znam się na tym :)

Nie wiem czy kupić 40 metrów ( 2 pokoje ) i wziąć 150 tyś. kredytu czy szukać mieszkania z 3 pokojami i wziąć 230 tysięcy kredytu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, YOGI3000 napisał:

Jak Cie stać to bierz jak największe. Jeśli teraz nie masz rodziny a planujesz, to 2 pokoje jest za mało.

Problem jest w tym, że kredyt można wziąć tylko później jak go spłacić :D

Planować to sobie cokolwiek można w tych czasach, nawet jak przyjdzie dziecko to zanim się rozwinie do własnego pokoju to przynajmniej 14 rok życia, po tym czasie ja już będę blisko 20 lat spłacania kredytu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To do 14 roku będzie spał z rodzicami w pokoju? :)

Rodzicom to nie będzie "przeszkadzać" ? :decayed:

Nie wiem w jakich teraz mieszkasz warunkach ale wydaje mi się że mieszkanie do 40m2 to dla 2 osób a jak wiadomo mieszkanie to nie samochód że możesz zmieniać co kilka miesięcy.

Jak Cie nie stać na nowe to kup z rynku wtórnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, k232 napisał:

Problem jest w tym, że kredyt można wziąć tylko później jak go spłacić :D

Planować to sobie cokolwiek można w tych czasach, nawet jak przyjdzie dziecko to zanim się rozwinie do własnego pokoju to przynajmniej 14 rok życia, po tym czasie ja już będę blisko 20 lat spłacania kredytu :D

Moim zdaniem dziecko potrzebuje przestrzeni dla siebie czy to do odrabiania lekcji czy to do zabawy czy po prostu dla samego poczucia, że ma swój kąt i nie powiedziałbym że rozwinie się do własnego pokoju w wieku 14 lat, prędzej 4 lat ;)
Opcje są zależne od twojej sytuacji materialnej plus stanu cywilnego itd.
Ja wolałbym większe, a w gorszej lokalizacji niż mniejsze w lepszej ale to kwestia też indywidualna, Rzeszów nie jest jakimś mega dużym miastem i spokojnie można wszędzie dojechać więc może lepiej pomyśleć o używanym większym mieszkaniu,  w ogóle to najlepiej jakbyś pogadał z kimś kto siedzi w temacie, bo to nie jest mało istotna decyzja, powodzenia.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest twoja obecna sytuacja materialna, ale biorąc kredyt na 30 lat to rata nie staje się wprost proporcjonalna do wysokości kredytu. Może być nawet tak, że kredyt na 230k nie będzie o wiele droższy niż ten na 130k. Druga sprawa, że jesteś młody, czyli (trzymam za Ciebie kciuki) twoja sytuacja materialna będzie się raczej poprawiać.

Zrób sobie symulacje gdzieś na jakiś serwisach www. Wyjdzie Ci że po 10 latach spłaty zostanie Ci do spłaty (licząc kredyt na 130k) ok 100k, bo w pierwszej kolejności bank zaspakaja swoje potrzeby (większa część raty stanowią odsetki), a później dopiero myśli o twoim kapitale. Tak więc nawet po 14 latach spłaty (tak jak proponowałeś) wyjdzie na to, że sprzedając obecne mieszkanie, pozostanie Ci kasa na spłatę reszty kredytu + może jakieś przechodzone 7-letnie audi, o nowym większym mieszkaniu będziesz mógł zapomnieć, no chyba że znowu weźmiesz kredyt na kolejne 30 lat.

Kupno mieszkania to naprawdę poważna decyzja życiowa, więc przemyśl wszystko 10 razy zanim podejmiesz decyzję oraz przelicz wszystko ze 100 razy zanim weźmiesz kredyt. No chyba, że masz szczęście i zamożną rodzinę, która Cię w jakiś sposób wesprze, czego Ci z całego serca życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, coal napisał:

Moim zdaniem dziecko potrzebuje przestrzeni dla siebie czy to do odrabiania lekcji czy to do zabawy czy po prostu dla samego poczucia, że ma swój kąt i nie powiedziałbym że rozwinie się do własnego pokoju w wieku 14 lat, prędzej 4 lat ;)
Opcje są zależne od twojej sytuacji materialnej plus stanu cywilnego itd.
Ja wolałbym większe, a w gorszej lokalizacji niż mniejsze w lepszej ale to kwestia też indywidualna, Rzeszów nie jest jakimś mega dużym miastem i spokojnie można wszędzie dojechać więc może lepiej pomyśleć o używanym większym mieszkaniu,  w ogóle to najlepiej jakbyś pogadał z kimś kto siedzi w temacie, bo to nie jest mało istotna decyzja, powodzenia.
 

Zawsze można oddzielić salon od kuchni i zrobić sobie sypialnię a dziecko wstawić do normalnego pokoju ? 

No Rzeszów nie jest duży ale się mega rozwija i ma duże ceny, rynek wtórny raczej odpada bo przeważnie sprzedają mieszkania za 300 tysięcy i jest to wielka płyta.

1200 zł miesięcznie dałoby radę spłacać, stan cywilny kawaler i brak chęci na coś więcej z obecną dziewczyną ?

1 godzinę temu, Lukasz_mk2 napisał:

Nie wiem jak jest twoja obecna sytuacja materialna, ale biorąc kredyt na 30 lat to rata nie staje się wprost proporcjonalna do wysokości kredytu. Może być nawet tak, że kredyt na 230k nie będzie o wiele droższy niż ten na 130k. Druga sprawa, że jesteś młody, czyli (trzymam za Ciebie kciuki) twoja sytuacja materialna będzie się raczej poprawiać.

Zrób sobie symulacje gdzieś na jakiś serwisach www. Wyjdzie Ci że po 10 latach spłaty zostanie Ci do spłaty (licząc kredyt na 130k) ok 100k, bo w pierwszej kolejności bank zaspakaja swoje potrzeby (większa część raty stanowią odsetki), a później dopiero myśli o twoim kapitale. Tak więc nawet po 14 latach spłaty (tak jak proponowałeś) wyjdzie na to, że sprzedając obecne mieszkanie, pozostanie Ci kasa na spłatę reszty kredytu + może jakieś przechodzone 7-letnie audi, o nowym większym mieszkaniu będziesz mógł zapomnieć, no chyba że znowu weźmiesz kredyt na kolejne 30 lat.

Kupno mieszkania to naprawdę poważna decyzja życiowa, więc przemyśl wszystko 10 razy zanim podejmiesz decyzję oraz przelicz wszystko ze 100 razy zanim weźmiesz kredyt. No chyba, że masz szczęście i zamożną rodzinę, która Cię w jakiś sposób wesprze, czego Ci z całego serca życzę.

Jak to przeliczyć, możesz mi to na PW wytłumaczyć? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W internecie jest bardzo dużo kalkulatorów. Przy planowaniu wysokości raty stałej na kilkanaście lat weź pod uwagę że stopy procentowe sa na mega niskim poziomie.
Gdy będziesz w banku albo u doradcy niech Ci wyliczy co będzie gdy...

A tych nowych mieszkań nie musisz remontować/wykończyć? Dolicz to do kwoty zakupu i te większe wyjdzie 300tyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka groszy odłożone na wpłatę własną dlatego mam mieszanie uczucia, bo skoro mam kilka groszy to aż tyle kredytu nie muszę brać, lepiej chyba z 10 tysięcy dołożyć i mieć 3 pokoje i mieć to już przez całe życie, tak chyba będzie najlepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak napisał YOGI300 kalkulatorów jest masa w necie to sobie to jakoś przeliczysz. Co do twojego pomysłu do dzielenia pokoju na pół, to nie sądzę, żeby to był dobry pomysł zwłaszcza, że mieszkania 2 pokojowe nie mają raczej koło 60m2, a uważam, że mieszkania poniżej tego metrażu to nie ma co szukać 3 pokojowego, bo będziesz miał w nim trzy "klitki", a nie pokoje.  

Co do chodzenia po bankach to też wypadałoby znaleźć kogoś znajomego co porobi takie kalkulacje z głową, bo każde złożenie wniosku (a w twoim wypadku wypadało by się coś już konkretnego dowiedzieć, a nie tylko robić symulacje, która nie uwzględnia masy parametrów) jest odnotowywane w systemach banków. Jak mój znajomy starał się o kredyt to jedno z pytań konsultanta banku brzmiało "czy składał Pan już gdzieś wniosek o przyznanie kredytu hipotecznego i czy wniosek ten został odrzucony lub może nie skorzystał Pan z niego mimo jego pozytywnego zaopiniowana" (oczywiście informacje te konsultant sam sobie później sprawdzał w systemie, tak więc kłamać nie można)

Edytowane przez Lukasz_mk2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie takie: jeśli bierzesz kredyt na 30 lat czyli powiedzmy do "wczesnej starości" to lepiej wziąć ciut więcej i mieć te 3 pokoje. I tak będziesz spłacać czy to ratę 1000zł czy 1200zł. Nie jesteś w stanie przewidzieć co będzie za 15 lat. Może wpadnie jakiś extra hajs którym byś spłacił część kredytu a może nie wpadnie.  Może pojawi sie dziecko, tóre od małego trzeba przyzwyczajać, że ma swój pokój (a nie od 14roku życia :)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lukasz_mk2 napisał:

zy składał Pan już gdzieś wniosek o przyznanie kredytu hipotecznego i czy wniosek ten został odrzucony lub może nie skorzystał Pan z niego mimo jego pozytywnego zaopiniowana" (oczywiście informacje te konsultant sam sobie później sprawdzał w systemie, tak więc kłamać nie można)

Z tym akurat nie będzie problemu bo mam fajnego doradcę, który mnie informuje o takich rzeczach :P

@aiwer - tak planuję zrobić jak piszesz ale głowa boli :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś ma do czynienia z mniej więcej takim rozstawieniem i zechciałby doradzić? :)

 

m.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałeś o 3 pokojach to myślałem że min 60 m2. A na niecałych 50 zrobić 3 pokoje to są one naprawdę bardzo małe. Popatrz też na łazienkę, jak jesteś duży chłop to nawet w pustej dobrze sie nie przeciągniesz bo ma 1,8x2,0 czyli 3,67m2. Teraz odejmij ok 0,80 prysznic,  0,4 pralka, 0,25 umywalka, 0,30 kibel jeszcze do tego jakaś mała szafka i kosz na pranie i w zasadzie zostaje tyle że jak jeden robi kupę to drugi nie wejdzie żeby się umyć. Pokoje tak samo, 8m (2,5x3,1)? Postawisz łóżko 200x180 i nie otworzysz drzwi balkonowych albo nie wejdziesz do pokoju. Dla dziecka tez się nie nadaje bo postawisz łózko, biurko, jakąś szafkę i koniec podłogi więc gdzie będzie się bawił? Hall ma 1,4m szer, jak wstawisz tam szafę 50cm to pozostaje 90cm, to jest tyle co rozłożysz ręce i zegniesz z łokciach, to dobrze buta nie zawiążesz.

Jeśli ma to byc inwestycja na całe życie to wybierz coś w czym będziesz się czuł komfortowo i nie będzie żałował po kilku miesiącach.
Takie jest moje zdanie.

Edytowane przez YOGI3000
  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...