Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Litery i cyfry w lusterkach


Malinowa mamba

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w tytule... kupiłem jakiś czas temu Amerykańca caprice 91r po małej kolizji jednak jak sie okazało później po poważnym wypadku albo nawet paru i wczoraj wieczorem robiąc z podsufitką rzuciło mi się w oczy lusterko na które poświeciłem jak sie później okazało w każdym lusterku gdy jest ciemno i poświecę np latarką pod odpowiednim kątem widzę jakieś litery i cyfry które układają sie w zdania np w środkowym "no I did 11w hurt"  co w tłumaczeniu znaczy "nie zrobiłem 11 rannych"? na lewym od kierowcy widze same cyfry i co chyba 4 była przerywnikiem litery "L" albo "I" nie wiem dokładnie bo jest to nieczytelne 8383L6453L na prawym to 99-022 nekad3-01-0 zdjęcia nie potrafię zrobić bo bez flesza nic nie widać a z fleszem to wiadomo jak to przy lustrze... i tu pytanie co to jest? lewe lusterko rozebrałem ale te cyfry/napisy są jakby w lustrze? w samym szkle? nie wiem jak to opisać generalnie pierwszy raz sie z takim czymś spotykam co to k**wa jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się w ogóle na amerykańcach ale temat mnie zaciekawił. Info jest trudno dostępne, niemniej po 10min w sieci mi osobiście nasuwają się wnioski, że to fragment piosenki, a cyfry to kolejne słowa w tekście. Jak pisałem po szybkim szukaniu wskoczyły mi takie informacje ale nie wszystko było podobne do siebie, więc nie wiem czy do dobry trop. Ani jeśli to tekst, czy to jest rzadki model, czy każda sztuka miała takie cuś. Musisz się chyba kolego zaopatrzyć w jakąś książkę o tym modelu. KULTOWE AUTA (TOM 21) CHEVROLET CAPRICE [KSIĄŻKA]. Czekam na wieści :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lusterka na tej tylnej powierzchni mają nadrukowane jakieś numery seryjne itp, na lustrach domowych też to można zauważyć. Podejrzewam, że to prześwituje przez tą warstwę odbijalną jak świecisz latarką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mineło już sporo czasu... nie wiedząc o co chodzi z tymi cyferkami i literkami dałem sobie spokój... W sumie słusznie, bo niestety autka nie mogłem zarejestrować w naszym kraju... info od firmy ubezpieczeniowej gdzie pracuje moja ex, (małe znajomości) było takie że auto jest po 3 wypadkach z czego 1 (śmiertelnym) ? Kontakt z firmą ub z OHIO w stanach to potwierdził... Ostatni wypadek był w 2005 roku.

Do tego Auto Przeglądu nie przeszło, bo podłoga była PRZESTAWIONA, chociaż od dołu patrząc, nie przyglądając się wyglądała OK. Do tego były problemy z papierami, chyba po ostatnim wypadku, jakiegoś jednego papierka brakowało, innego nie można było w ogóle dostać... Auto w USA było z przeznaczeniem na części/złom Ale, handlarz Polak czego nie zrobi by zarobić. Próbowałem się doszukać czegoś więcej na ten temat, dotrzeć do zdjeć jak to wyglądało itd... Ale po VIN każda strona pokazywała 1 lub 2 zdarzenia, jakieś wykrzykniki i 0 zdjęć . Oczywiście poprzedni właściciel "handlarz" polsko-ciapaty nie powiedział że auto było aż tak walone... i tego że ktoś w nim zginął. Chociaż podczas rozmowy parę miesięcy wstecz (zakup) sam przyznał że mogę mieć problem w niektórych ubezpieczalniach bo to "sprowadzone i była mała kolizja, ale wszystkie dokumenty są".

Próbowałem jakoś dotrzeć do tego handlarzyka albo chociaż uzyskać kontakt tel. Jednak handlarzyk zamknął swoją "działalność" I tak zostałem w czarnej d*pie 

Samochód udało mi się sprzedać... w połowie na części (głównie częsci mechaniczne silnik skrzynia, osprzęt) do tego całe wnętrze. Reszta rzeczy jak karoseria (rzeźbiona ? jak nie wiem co) szyby i parę plastików poszły na złomowisko... Przy rozbiórce z bratem napotkałem się na parę dziwnych i ciężko wytłumaczlnych spraw. Chyba poprzednik nie opuścił tego auta do końca ? albo... to auto miało jakieś dodatkowe zasilanie poza tym z baterii, czego nie mogłem się doszukać.

Po sprzedaniu go na częsci nie wyszedłem na 0 niestety jestem na minus... 6900zł. Nigdy więcej handlarzyków.

Edytowane przez Malinowa mamba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...