Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Błąd P123700, odcinanie wtrysku


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Po pierwsze witam wszystkich, nie zdążyłem się jeszcze przywitać i jest to mój pierwszy post tutaj.

 

Niestety do rejestracji popchnął mnie problem, z którym walczę od dłuższego czasu.

 

A4 B8, 2.0 TDI CAGA 2008

Samochód kupiłem praktycznie prosto z podnośnika, ok. 2 miesiące temu. Miał wymienionych parę gratów w silniku, m.in. wtrysk, na którym się skupię, niestety na używany. Przyczyną był błąd P123700 czyli przerwa w obwodzie na 1 cyl.

 

Po zakupie przejechałem nią ok. 100km do momentu wysypania się wtrysku po raz kolejny. Nie będę opisywał całego procesu, bo można od tego osiwieć, ale przebiegało to mniej więcej tak w kolejności:

 

- Sprawdzenie 3 różnych wtrysków (używki) - bez rezultatu.

- Zmiana kostki, pociągnięcie kabli "na krótko" ze sterownika do wtrysku - bez rezultatu

- Podmiana wtrysku 1 i 2, błąd został na 1 cyl.

- Kupiony drugi sterownik silnika, elektronik znalazł upalony driver pierwszego wtrysku. Zrobiony klon z oryginalnego - rezultat co prawda jakiś był, ale jedyne co się zmieniło to błąd wskoczył z 1 na 2 cyl. (przyczyna to wcześniejsza podmiana)

- Finalnie wszystkie wtryski poszły do sprawdzenia i regeneracji z zaznaczeniem, aby sprawdzić je pod kątem elektryki. Zostały naprawione, nadane nowe kody - brak poprawy, wysypał się 3 wtrysk (po zdjęciach doszedłem, że to ten sam)

- Wtrysk, który dalej się wysypywał oddałem i serwis dał mi w zamian inny, montując jedynie końcówki za które wcześniej zapłaciłem.

 

No i w tym miejscu temat miał się zakończyć, pojeździłem parę dni, przejechałem kilkaset km, wszystko wydawało się być w porządku.. aż do dziś, kiedy w trasie wysypał się kolejny, tym razem drugi wtrysk dając dokładnie takie same objawy i błąd.

 

Nie mam już pomysłów o co może chodzić, czy mam aż takiego pecha? W przeciągu ok. 1000km padły elementy piezo w co najmniej dwóch wtryskach, być może w tych, które podmieniałem też padły ale zakładam, że one również były uszkodzone lub dawały takie objawy przez upalony sterownik (już ich nie mam aby zweryfikować).

 

Czy jest coś, co może powodować tego typu uszkodzenie wtrysków? A może to nie wtryski są winne, a coś innego?

 

Oprócz tego dowiedziałem się, że ktoś zrobił jej "mapy", jednak miał niewielkie pojęcie o tym co robi bo jedyne co zrobił, to zwiększył dawki paliwa. Jeszcze nie zdążyłem się tym zająć, nie sądzę aby to miało wpływ jednak może się mylę?

 

Wrzucam filmik jak to się objawia, charakterystyczne stuki, kupa dymu a finalnie odcięcie wtrysku i jazda na 3 garach.

 

Edytowane przez Szaaryy
Opublikowano

Przywróć mapę do oryginału kup nowe wtryski a nie padline i problem rozwiązany.

Opublikowano

Ok - mapa do przywrócenia.

 

Sądziłem jednak, że wtryski oddane do regeneracji powinny trochę posłużyć. Poszło na to trochę grosza, a zakup nowych to nie oszukujmy się, prawie połowa wartości tego samochodu

 

Opublikowano

Jest jedna zasada, wszelakiego rodzaju czujniki, wtryski itp. kupuje się nowe i to oryginalne a nie zamienniki. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Szczerze mówiąc spodziewałem się nieco bardziej optymistycznej diagnozy, niestety nie miałem wcześniej do czynienia z tego typu wtryskiwaczami i sądziłem, że regeneracja wystarczy.

 

W każdym razie dzięki za odpowiedź.

 

Mimo wszystko, jeśli komuś wpadnie jeszcze coś do głowy - chętnie wysłucham.

Opublikowano (edytowane)

Jaki przebieg?

Za ile kupiłeś?

Co sprzedający twierdził przy sprzedaży na temat usterki?

Dobrze zrozumiałem, że kupiłeś  niesprawne auto?

Edytowane przez Muskel1
Opublikowano

Przebieg na chwilę obecną to ok. 280k

 

Samochód kupiłem jako sprawny, znajomy mechanik robił remont góry czyli nowe wałki, szklanki itd. oraz ten nieszczęsny wtryskiwacz, który się wysypał. Właścicielka nalegała, aby pójść po kosztach z wtryskiem bo chciała się auta pozbyć i jak najmniej na tym stracić, ja akurat potrzebowałem pilnie samochodu. Brałem pod uwagę to, że wtryski mogą być do zrobienia. Wcześniej auto również było dość znajome, więc przy zakupie raczej nie było mowy o ukrytych wadach.

 

Auto puściła za na prawdę nieduże pieniądze, kwota była czterocyfrowa, aż żal było nie wziąć nawet biorąc pod uwagę fakt, że to anglik.

 

Rozmawiałem dziś z serwisem, który robił wtryski. Twierdzą, że przyczyn może być wiele i niekoniecznie jest to wina samych wtryskiwaczy, począwszy od słabego akumulatora, przez alternator, przebicia, na wtyczkach kończąc. Akumulator faktycznie nie jest już w najlepszej kondycji, może rzeczywiście coś w tym jest.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...