Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nowy samochód dla rodziny


Pablo90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Samochód oczywiście nie dla mnie, siostrze powiększyła się rodzina i planują wraz ze szwagrem zmianę auta. Do tej pory śmigali fiatem panda. Panda stała się troszkę ciasna i słaba. Chcą więc kupić nowy samochód z salonu do ceny ok 55tys. myślą o Toyocie Auris w benzynie.

Samochód musi być też w miarę wyposażony. myślą również o hyundai i30... wypowiedzcie się na temat tych 2 aut wymieńcie + i -... czy to są auta awaryjne czy nie, napiszcie własne propozycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę czymś takim:

z16511.jpg

Źródło: http://moto.trojmiasto.pl/news.php?id_news=29254

Pewnie już nie znajdzie się roczników 2008, ale za podstawową wersję (rocznik 2009, diesel 90KM, z klimą) po krótkich negocjacjach można zapłacić te wspomniane 55 000 zł.

40_A_M.jpg

Przykładowe ogłoszenie: http://moto.gratka.pl/tresc/citroen-berlingo-1-6-hdi-90-km-1-6-9742446.html

Auto może i nie jest zbyt pikne, :decayed: ale jest baaardzo wygodne - w sensie funkcjonalne. To świetne auto na co dzień, na wakacje i do firmy. Co do awaryjności tego auta - cały czas testuję (na liczniku ma dopiero 14 000 km), ale słyszałem dobre opinie o tych samochodach. Planuję tym samochodem zrobić jakieś 250 000 - 300 000 km, więc musi się sprawdzić. :wink4:

Zachęcam do jazdy próbnej - jako całokształt auto naprawdę może się podobać. :th:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kia Cee'd :)

A problemy z lakierem? :gwizdanie: I ceny mają zbyt wysokie jak za to auto, poszły w górę po tym jak policja zaczęła tym jeździć :thumbdown:

Ja polecam tak jak tomaszu Cytrynkę :) U mnie w rodzinie jest C4 1,6 HDI 90KM świetny silniczek - spalanie po 10 tys. km 4,4/100km średnia od momentu jak został kupiony, cykl bardzo mieszany, miasto w przewadze :) Ale niestety na trasie troszeczkę gorzej wypada niż mój AFNik, mam na mysli przyspieszenia itp. Ale w mieście jest bardzo żwawy ;) Ale ta Cytryna była sporo tańsza niż masz do wydania (mega okazja) teraz jest duuużo droższa ;)

Chociaż gdybym miał tyle kasy do wydania, czyli 55 tys. na nowe auto, to bym chyba się tym Aurisem najbardziej zainteresował :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z awaryjnością w Aurisie? Niby TOYOTA, Japończyk wiec chyba nie powinno się psuć... może ktoś slyszał co jest wada tego samochodu???? Samochód będzie brany w kredycie i chcą benzyniaka... nie wiem czemu ale diesel nie wchodzi w grę :confused4: ale cóż ich kasa ich wybór...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy oni chcą kupić tego Aurisa z silnikiem 1,3? :shocked: Bo z tego co zobaczyłem w cenniku to nawet 1,6 za tą kasę co mają nie kupią :wallbash: Ja o Aurisie same pozytywne rzeczy słyszałem :) Ale czy ten silnik da radę w tym samochodzie? :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasy bezawaryjnych Japończyków się skończyły. Są jeszcze wyjątki oczywiście. Każda firma ma z tym problemy, bo trzeba jak najbardziej ciąć na kosztach i jak najszybciej wprowadzać nowe modele.

Ja bym się naprawdę poważnie zastanowił nad Kią Cee'd kombi - cena jest adekwatna do wyposażenia i jakości (dobrej) a gwarancja jest 5 lat + 2 lata jakaś okrojona.

A tak poza tym, to niech zrobią maraton po salonach, zamówią jazdy testowe i dopiero wtedy można doradzać wśród kilku faworytów.

Bo to, że ktoś jest zadowolony, to niestety za mało.

Ludzie mają różne wymagania i do różnych celów potrzebują samochodów.

Czasami jakaś mała pierdoła (np. za blisko pedały gazu/hamulca/sprzęgła) dyskwalifikuje dany samochód, mimo że będzie tani, wielki, bezawaryjny itd. itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód będzie brany w kredycie i chcą benzyniaka... nie wiem czemu ale diesel nie wchodzi w grę :confused4: ale cóż ich kasa ich wybór...

Jeśli nie robią więcej niż 20 000 km rocznie to faktycznie lepszą opcją będzie benzyniak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie robią więcej niż 20 000 km rocznie to faktycznie lepszą opcją będzie benzyniak.

Ja robię ~35kkm rocznie i mam benzynę ;) Od klekota w aucie mi się niedobrze robi w trasie (serio - wibracje) i diesel tylko V wchodzi w rachubę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem Aurisem w poprzedniej firmie 50tkm z silnikiem 1.6 124 konie.

Plastiki tandetne, materiały wnętrza jak na tą klasę i cenę mogłyby być troszkę lepsze.

Przy przebiegu 40 tyś już były do białości powycierane plastiki przy gałce zmiany biegów.

Bagażnik dosyć duży chociaż niski i dodatkowo z rozłożonymi siedzeniami mało funcjonalny.

Zawieszenie dosyć twarde jak na taki samochód. Brak sensownych schowków np na telefon.

Bezsensowny tunel z dźwignią zmiany biegów. Za to samo użytkowanie skrzyni i dźwigni bardzo przyjemne.

Silnik dosyć mocny. Fajnie rozłożony moment obrotowy. Praktycznie od 3 tyś obrotów ciągnał równo do końca skali.

AFN nie dawał rady. Ponad 200 km/h wyciągał. Dosyć duże spalanie przy dynamicznej jeździe. Ja robiłem głównie trasy 100-400 km to mi wychodziło około 7-9 litrów.

Nagłośnienie przeciętne.

Ogólnie przesiadłem się wtedy z Yarisa to różnica była ogromna. W sumie przyjemnie się nim jeździło i dobrze ten samochód wspominam.

Awarii żadnych nie mialem ale tak jak pisze zrobiłem tylko 50 tyś.

MIałem wersję LUNA 5-drz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tak dokładne opisanie aurisa. Dzisiaj rozmawiałem z siostra i mówiła że byli w salonie Hyundai-a i spodobał się i30. Bo duży i ładny :confused4: jakoś mi ta marka nie podchodzi :gwizdanie: moze już ktoś miał do czynienia z ta marka bądź z tym modelem i się wypowie. Będę bardzo wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie hyundai podoba ale ceed najlepiej pro ale nie wypowiadam bo nie siedziałem i nie jeździłem.

Ja jestem troche wybredny jeśli chodzi o plastiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hyundai i30 to przeciez brat-blizniak KIA c'eed, wiec nie powinno byc zle. bo oba auta sa raczej udane..

ale nie rozumiem czemu ktos kto ma ograniczpny budzet a pędzi do salonu zeby kupic auto za 55tys ktore juz na drugi dzien jest warte 45 albo i mniej, a po dwoch latach pewnie mniej niz 30...

ja jestem zwolennikiem kupowania nowych aut, ale trzeba zachowac umiar i rozsadek. sa wyjscia ktore pozwalaja uniknac tego spadku wartosci a cieszyc sie praktycznie nowym autem...

kiedys udalo mi sie kupic 406 a paru znajomych inne samochody tzw. pokazowe. niektore sluzyly do jazd testowych. moj peugeot sluzyl dyrektorowi salonu do dojazdow do pracy.

ja zaoszczedzilem 20tys, inni podobnie, przy tanszym aucie roznica na pewno bedzie mniejsza ale chyba warta tego zeby miec na liczniku z 8 moze 10tys km i polroczne auto (bo salony najczesciej co pol roku zmieniaja auta)

wiec moze zamiast wybierac konkretny model to przejechac sie po wszystkich salonach i zobaczyc kto i jakie auta akurat wymienia. wybrac z tego cos sensownego z najlepszym wyposazeniem.

trzeba tylko byc przygotowanym na spontaniczne decyzje ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie najlepiej zrobić tak jak mówi OLO_GDA. Uważam, że najrozsądniejszym jest kupowanie aut lekko używanych np. podemonstracyjne gdyż raz, że kupujesz auto dużo taniej, auto pewne, z gwarancją ( najczęściej 1,5 roku), przebieg z reguły to 5-10tys km. no i widaomo czym droższe auto tym większy zysk :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...