Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Koniec fałszowania liczników w autach


NUTI

Rekomendowane odpowiedzi

W ostatnich latach oszuści na rynku aut używanych upodobali sobie fałszowane książki serwisowe, które można kupić na internetowych aukcjach. Dzięki fałszywkom pojazdy są w cudowny sposób odmładzane, a potwierdzające to wpisy i pieczęcie wyglądają bardzo wiarygodnie i przekonująco. Sfałszowane książki serwisowe pomagają ukryć historię samochodu i prawdziwe informacje na jego temat, np. przebieg, poważne awarie czy kolizje.

Tracą na tym kupujący auta z drugiej ręki. Cierpi też reputacja producentów. Wszystko wskazuje na to, że jedni i drudzy mogą odetchnąć - batem na ten proceder jest zabezpieczona, centralnie personalizowana nalepka w książce serwisowej samochodu. To zabezpieczenie opracowali Jarosław Supera i Paweł Wójcik - specjaliści Centrum Personalizacji w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych (PWPW).

Przypominamy, że właśnie w PWPW są produkowane centralnie personalizowane prawa jazdy i dowody rejestracyjne oraz banknoty, blankiety dowodów osobistych paszportów biometrycznych i inne dokumenty.

Pierwszym producentem samochodów, który zdecydował się na zastosowanie tego rozwiązania jest Ford Polska. Od marca 2009 roku każdy model Forda opuszcza salon z książką serwisową, w której wklejona jest zabezpieczona nalepka.

Nalepka z PWPW zawiera informację o numerze VIN samochodu, logotyp producenta oraz numer seryjny naklejki. Nalepka taka jest wykonana ze specjalnego materiału, którego wierzchnia warstwa zostaje trwale zniszczona przy próbie naruszenia integralności z podłożem

FR_Nalepka_w__wietl_241053g.jpg

Dodatkową formą zabezpieczenia, która maksymalizuje trudność bezśladowego oderwania nalepki od kartki jest wykonanie nacięć na powierzchni zastosowanego materiału o dowolnym kształcie zgodnym z życzeniem producenta aut. Nadruk jest czarny, ale - podobnie jak w dokumentach i banknotach - w świetle lampy UV zmienia kolor (w tym wypadku na zielony).

Nalepki są drukiem ścisłego zarachowania, personalizowane są centralnie w PWPW S.A. Jak mówią twórcy tego zabezpieczenia dzięki temu producent ma pewność, że czyste blankiety nalepek nie dostaną się w niepowołane ręce.

Bazę danych na temat numerów nalepek przydzielonych konkretnym numerom VIN samochodów przechowuje producent samochodów. Proces personalizacji trwa bardzo krótko - gotowe nalepki odsyłane są do producenta aut w dniu, w którym zostały zamówione. Pozwala to na szersze stosowanie zabezpieczonej nalepki w przemyśle motoryzacyjnym, np. w celu potwierdzania przeglądów i napraw w ASO. Jak widać, walka z oszustami może być bardzo prosta.

Tak sie zastanawiam co to ma wspólnego z książką serwisową i czy bedą to naklejac na każdą strone :) bo okładke można zmienić

a i szybko zrobią podróbki :)

Źródło:dziennik.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hhahahah Polak potrafi :wink4: To tak samo jak z naklejkami na szybę.Miały być tak zrobione , że nie da się ich przekleić , a w firmach gdzie wymieniają szyby robią to od ręki , że nawet śladu nie ma po przekładce :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To walka z wiatrakami ale z całego serca ją popieram.

Kręcenie liczników przechodzi ludzkie pojęcie :rant:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak beda u nas normalne ceny samochodow to nie beda sciagac bo sie nie bedzie oplacac i wtedy nie beda krecic :):kox:

A co ma ściąganie do kręcenia? W Polsce też można nabijać kilometry.. :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...