Labiel Opublikowano 25 Listopada 2009 Opublikowano 25 Listopada 2009 Porządki pod maską - 23-25.11.2009 Korzystając z kilku dni wolnego wstawiłem autko do garażu i postanowiłem odświeżyć co nie co komorę silnika. Główne punkty moich prac: 1. Przemalowanie osłony filtra powietrza 2. Przemalowanie osłony kolektora wydechowego 3. Przemalowanie kolektora ssącego 4. Ukrycie kabla sterującego wtryskami gazu 5. Czyszczenie zbiorniczków płynu wspomagania, płynu spryskiwaczy oraz płynu chłodzącego 6. Przemalowanie przepływomierza 7. Ogólne czyszczenie wnętrza komory silnika oraz podszybia 8. Likwidacja korozji 9. Naprawa urwanego wzmocnienia 10. Minimalne opuszczenie zderzaka (zderzak ociera o maskę) Pracy było dużo, a ja miałem na to tylko 3 dni. 1. Przemalowanie osłony filtra powietrza Od razu taka uwaga co do koloru. Zdjęcia robiłem z fleszem więc kolor na zdjęciach jest nie co przekłamany. Za namową jednego z klubowiczów wszystkie elementy poszły w kolor bordowy, nieco jaśniejszy niż nadwozie, ale zdecydowanie ciemniejszy niż to wyszło na zdjęciach. 2. Przemalowanie osłony kolektora wydechowego Tą osłonę przemalowałem jedynie częściowo. Malowanie jej od spodu było nie wskazane z racji bliskości kolektora wydechowego. Po za tym i tak tego nie widać. Pomalowałem więc jedynie część najbardziej oddaloną od wysokich temperatur, czyli tą najbardziej widoczną. 3. Przemalowanie kolektora ssącego Z samym kolektorem miałem nieco wątpliwości - czy malować go w kolor czy może na czarno. Wcześniej pomalowałem jednak na czarno osłonę akumulatora i stwierdzałem że czarny kolor strasznie "łapie" brud, zaraz wszystko na nim widać. Postanowiłem więc że również pójdzie w kolor. Zawsze ewentualnie można to później przemalować :-P 4. Ukrycie kabla sterującego wtryskami gazu To było wyzwanie. Gazownik pociągnął mi ten kabel w ten sposób iż wychodzi on z większej wiązki idącej wzdłuż grodzi komory silnika nad rurą dolotu i potem prosto do wtrysków gazu. Sama wiązka przewodów owinięta jest w jakąś izolację co nie sprawa zbyt schludnego wrażenia. Postanowiłem więc ukryć te kable. Chciałem puścić je zamiast nad rurą dolotową to pod nią, następnie pod kolektorem ssącym i wyprowadzić ją pomiędzy 2gą a 3cią odnogą kolektora ssącego. Wszystko byłoby ładnie i pięknie gdyby nie to że w tych okolicach nie ma zbyt dużo wolnego miejsca. No ale jakoś się udało. 5. Czyszczenie zbiorniczków płynu wspomagania, płynu spryskiwaczy oraz płynu chłodzącego 6. Przemalowanie przepływomierza 7. Ogólne czyszczenie wnętrza komory silnika oraz podszybia 8. Likwidacja korozji Z tym elementem też miałem nieco problemów. Całość była nieźle skorodowana, szczególnie blacha znajdująca się od strony chłodnicy do której przykręcone było gniazdo odbijaka. Przy próbie odkręcenia 3 śrub dwie z nich ułamały się. Na szczęście przy użyciu palnika wykręciły się potem bez problemu. 9. Naprawa urwanego wzmocnienia 10. Minimalne opuszczenie zderzaka Podsumowanie
domjenick Opublikowano 25 Listopada 2009 Opublikowano 25 Listopada 2009 ja wpadlem na podobny pomysl-tylko wszystkie rurki chce na srebrno-na razie zrobilem kolektor wydechowy i nie mam kiedy sie zabrac za reszte...a czerwonego kolektora-nigdy nie widzialem-fajny
Labiel Opublikowano 15 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 15 Grudnia 2009 Dzięki chłopaki. Pracy jeszcze nie zakończyłem bo co nie co będzie jeszcze robione tylko brak czasu. Muszę na przykład przemalować jeszcze alternator bo strasznie rzuca się teraz w oczy, taki brudny i w ogóle. Ale on już pójdzie w czarny kolor.
keżor Opublikowano 15 Grudnia 2009 Opublikowano 15 Grudnia 2009 mam nadzieje że użyłeś farby żaroodpornej bo nigdzie nie widze opisu farby
Labiel Opublikowano 16 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 16 Grudnia 2009 mam nadzieje że użyłeś farby żaroodpornej A po co? Przecież tam nie ma żadnych wysokich temperatur. Góra 100 stopni (a i tak wątpię żeby jakikolwiek z tych elementów które pomalowałem w ogóle zbliżył się do takiej temp). Farbę taką sprawdzałem już w innych autach, przy malowaniu kopułki zaworów, zacisków hamulcowych itp. Nigdy nic z tym się nie działo - przez ponad 2 lata jak miałem poprzednią Audi. Farba nigdzie nie odchodziła, pękała itp. Grunt to dobrze przygotować powierzchnię pod malowanie, i nakładać to kilkoma warstwami. Kumpel u siebie malował kopułkę specjalną farbą. Dał za nią coś koło stówki za puszkę. Przyznam szczerze że nawet fajnie wyglądała. Ale efekt nie utrzymał się długo. Po roku zaczęło mu wszystko schodzić (nie koniecznie była to wina farby, pewnie źle przygotował powierzchnię). Ja nie chciałem pchać się w koszta, skoro efekt jest taki sam.
grzes1150 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Opublikowano 16 Grudnia 2009 O qr** kolorowy silnik Jak na plastiki nie dałeś podkładu do plastików to będzie kolorowo pod silnikiem jak się będzie sypać Rdzewiejące elementy ładnie odświeżone ale kolorowy silnik :sick3:
Labiel Opublikowano 16 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 16 Grudnia 2009 Jak na plastiki nie dałeś podkładu do plastików to będzie kolorowo pod silnikiem jak się będzie sypać Plastików nie malowałem. Nie ma takiej potrzeby. Jedynie te zasyfione aluminiowe elementy.
jarek85 Opublikowano 4 Maja 2010 Opublikowano 4 Maja 2010 Mam dwa pytania jak likwidowałeś korozje bo u mnie jest strasznie rudo, i czym czyściłeś zbiorniczki bo wyszło Ci to super...
Labiel Opublikowano 4 Maja 2010 Autor Opublikowano 4 Maja 2010 Z korozją to tak: po pierwsze tam gdzie dało radę to poszła szlifierka. Potem papier ścierny, a na koniec czarna minia w kilku warstwach. Jeśli chodzi o zbiorniczki to byłem tradycjonalistą: szczoteczka, woda i mydło Był też chyba rozpuszczalnik gdzie nie gdzie a na koniec mleczko.
krzysiek23 Opublikowano 4 Maja 2010 Opublikowano 4 Maja 2010 haha ja juz od tygodnia odswiezam graty pod maska narazie wszystko lezy w podkladzie i kminie kolory plastykow w kolor auta czy czarny tylko odswiezony,ale ja maluje- podklad specj.bezbarwny do lepszej przyczepnosci-podkl.normalny do plastyku-i dopiero farba(mysle ze taki zestaw przetrwa dluzej....graty za robote efekty sa fajne po takich zabiegach
Labiel Opublikowano 6 Maja 2010 Autor Opublikowano 6 Maja 2010 Jak już coś zmajstrujesz to wrzuć foty.
P-U-M-A Opublikowano 7 Lipca 2010 Opublikowano 7 Lipca 2010 Jakiej farby używałeś i czy można też pomalować ją tą metalową przykrywę od silnika?
Labiel Opublikowano 7 Lipca 2010 Autor Opublikowano 7 Lipca 2010 Używałem jakiegoś spreju, tyle że z górnej półki, bo te z dolnej bardzo słabo kryją. Co do malowania kopułki zaworów to malowałem ją w poprzednim aucie. Nic się się działo.
P-U-M-A Opublikowano 15 Lipca 2010 Opublikowano 15 Lipca 2010 Był bym wdzięczny jak byś mi podał firmę tego sprayu.Malowałeś kolektor tylko ten górny czy ten dolny też?
Labiel Opublikowano 15 Lipca 2010 Autor Opublikowano 15 Lipca 2010 Jeśli chodzi o kolektor ssący to jest pomalowany cały. Jeśli chodzi o tej sprej to jest to Den Braven Super Color. Używałem kiedyś kilku spreji i różnie z nimi bywało. Często był problem z kryciem. Trzeba było idealnie odtłuścić powierzchnie żeby nie wyskakiwały oczka. A w przypadku chropowatych powierzchni jest to nie możliwe. Z tym sprejem nie było żadnego problemu. Żadnych oczek i tym podobnych sytuacji. Krył idealnie. Co do trwałości też nie mam zastrzeżeń.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się