MiruK Opublikowano 2 Kwietnia 2010 Opublikowano 2 Kwietnia 2010 hihi ja też miałem przygodę z tym napinaczem w poprzednim 1Z, nic nie świergotało; był styczeń, na zewnątrz -15, sobota pod wieczór, ja ponad 400km od domu, chciałem dolać płynu do spryskiwaczy, zaglądam pod maskę a tam szczępy z paska odlatują, na dodatek, te nitki zawinęły się w wisko, i na wyższych obrotach kręciło się strasznie co powodowało jeszcze większe obciążenie ściętego już do połowy paska, stres był niezły ale jakoś delikatnie dojechałem do domu
piekarz Opublikowano 3 Kwietnia 2010 Opublikowano 3 Kwietnia 2010 mi jak świergolił napinacz to mechanik kazał mi popryskac paski preparatem do pasków
A-rek Opublikowano 3 Kwietnia 2010 Opublikowano 3 Kwietnia 2010 Oni mi na to ze oczywiście ale muszą w tym celu rozebrać cały przód, powiedziałem im ze nie trzeba ściągać przodu a oni mi ze to jest niemożliwe. i co sie dziwisz :?: ja tez wole sciagac caly przod bo jest z tym mniej zabawy niz bez sciagania, a kazdy robi jak mu wygodniej.
Marcin1916 Opublikowano 5 Kwietnia 2010 Opublikowano 5 Kwietnia 2010 Witam opisze swoją nie lichą przygodę... Wiec najpierw zacznę od napinacza oczywiście oryginał montowany przez ASO Szewczyk W-wa śmigałem na nim przez prawie 6 lat... Jak sie później okazało w jego końcu pomogło mu koło pasowe alternatora ze sprzegiełkiem całkowicie zatarte...(owe koło gdy wyłączany jest silnik powinno puszczać jeszcze na luźnych obrotach wirnik alternatora można to zaobserwować przez szczeliny wentylacyjne alternatora u mnie było kompletnie zatarte i na sam koniec wydawało takie dziwne dźwięki piski itp czego efektem było szarpanie napinaczem przy wyłączaniu silnika i w końcu zerwanie paska i skrzywienie napinacza...) Pokuszę sie o kilka fotek z sekcji zwłok owego napinacza na tej fotce widać jak podczas szarpania wytarła sie w środku tuleja.. A teraz coś co mnie rozbawiło i zastanowiło... Jak widać na środku górnym nazwijmy to gniazda jest cecha <NBR> TAIWAN jak widać napinacze są składane w czechach jednak komponenty są już z Azji... Nie pokusiłem sie rozbierać nowy napinacz który tez zakupiony z ASO tym razem VW identyczna cechowanie numery itd gwarancja na 2 lata...pożyjemy zobaczymy PS; tak wyglądało owe koło które przyczyniło sie do śmierci napinacza...i klucz do niego a tu widać po zdjęciu z wałka wirnika i odwróceniu jak wysypuje sie łożysko przez uszczelniacz to właśnie tak świszczało piszczało czy jak tak kto woli niech określa... jak sie już tak rozpisałem to podam jeszcze kilka fotek z montażu do uchwytu zespolonego pierwsza z lewej jest od napinacza nakrętka 6 kątna kołnierzowa M10 (nr 16 tak samo jest z przodu od koła pasowego) natomiast po lewej jest od sprzęgła wiskotycznego śruba imbusowa cylindryczna M10/1/65 (nr 8 z tą jest troszkę gimnastyki bo trzeba zablokować wisko a zazwyczaj są nieźle zapieczone...u mnie poszła pneumatycznym dopiero wymieniłem na nową i przy okazji łożysko ) Ok to by było na tyle myślę że pomogłem obrazowo co po niektórym o co biega... Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się