Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] Badanie bryły samochodu ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie, pojawiła się niedaleko mojego miejsca zamieszkania nowa firma ... Badają oni bryłę samochodu, auto zostaje podłączone do komputerów, mierników, laserów i jest pomiar kosztuje to 150 zł i masz 100% pewność że auto było bita gdzie jak itd ... Słyszał ktoś z Was o tym ?

Opublikowano

Pomiar punktów stałych nadwozia :gwizdanie: [br]Dopisany: 25 Sierpień 2010, 11:47_________________________________________________

Na pytanie o wartość aut "po przejściach" Jan Sobański, właściciel specjalizującej się w naprawach powypadkowych firmy Auto System, a zarazem dystrybutor wyposażenia dla warsztatów blacharskich, reaguje rozbawieniem pomieszanym jednak z lekką irytacją. - Czy to, że miałem kiedyś grypę, a nawet złamaną nogę, świadczy, że jestem teraz mniej zdrowy czy też sprawny niż inni? - pyta. - Tak jak człowieka można wyleczyć, tak i samochód można naprawić w sposób przywracający mu wartość sprzed wypadku. Trzeba tylko zrobić to zgodnie z zasadami sztuki, normami technicznymi i zaleceniami producentów. Auta zabytkowe odbudowuje się niekiedy od podstaw i nikt nie powie, że ingerencja blacharza zmniejszyła ich wartość historyczną. A w wypadku zwykłych samochodów jedynym kryterium sensowności naprawy jest po prostu opłacalność całego przedsięwzięcia. Czasy palnika odeszły już do przeszłości Praca blacharza samochodowego wielu osobom wciąż kojarzy się z palnikiem trzymanym w jednej ręce, a młotkiem - w drugiej. To jednak przeszłość - tak jak jest dziś oczywiste, że ocena prawidłowości działania układów zasilania i zapłonu w nowoczesnym aucie wymaga skorzystania z komputera diagnostycznego, tak nieodzownym wyposażeniem dobrego warsztatu blacharskiego stały się urządzenia pozwalające na pomiar tzw. punktów stałych nadwozia przed wykonaniem naprawy, w trakcie i po jej zakończeniu. Auta naprawia się zaś "na zimno" (a więc bez palnika), rozciągając zdeformowane elementy karoserii tak, by przywrócić jej prawidłową geometrię. Nadwozie po prawidłowo wykonanej naprawie powinno spełniać normy fabryczne. W szczególności wszystkie wymiary (a już przede wszystkim punkty mocowania podzespołów mechanicznych oraz zawieszenia przedniego i tylnego) powinny być takie same, jak w nowym pojeździe. Pomiar punktów stałych nadwozia rozpoczyna się od zamocowania auta na urządzeniu pomiarowym i określenia czterech (lub przynajmniej trzech) punktów odniesienia na płycie podłogowej pojazdu. Następnie powstaje tzw. raport pomiaru, który zawiera informacje pozwalające na dokładne ustawienie wszystkich elementów karoserii i przywrócenie jej właściwej geometrii. Wykorzystuje się przy tym wzorcowe karty pomiarowe dostępne dla niemal wszystkich modeli aut (zestaw kart jest co kilka tygodni aktualizowany przez producenta urządzenia). Urządzenia tego rodzaju bardzo zmieniły pracę warsztatów blacharskich. Pomiar przeprowadzony przed naprawą pozwala wykonać ją szybciej i zgodnie z normami technicznymi. Znacznie łatwiejsze jest też oszacowanie kosztów. Pomiar po naprawie potwierdza z kolei, że wszystko zrobione zostało właściwie. Nowoczesne urządzenia pomiarowe są też niezastąpione w tzw. trudnych przypadkach, kiedy to naprawy wykonane "na wyczucie" kończą się niepowodzeniem. Czesław Maciński, mistrz blacharni w firmie Auto System, zapamiętał Mercedesa, który "na oko", nawet przy jego doświadczeniu, wyglądał wzorowo, ale przy prędkości 90 km/h hałas i wbracje w aucie stawały się nie do wytrzymania. Dopiero pomiary pozwoliły stwierdzić, że przyczyną była stosunkowo niewielka, niespełna 1,5-centymetrowa deformacja podłużnicy. Ostrożność na pewno nie zaszkodzi W sumie naprawa Mercedesa kosztowała jego właściciela dużo więcej, niż gdyby od razu wykonano ją profesjonalnie. I tak jest zawsze, kiedy fachowcy muszą poprawiać po partaczach czy oszustach. To ostatnie wcale nie zdarza się tak rzadko. Całkiem niedawno do firmy trafił zrozpaczony klient z drogim Land Roverem kupionym jako "lekko uderzony", który zupełnie "nie chciał jeździć". W trakcie naprawy okazało się, że auto zostało celowo "puknięte", by ukryć skutki wcześniejszego, dużo groźniejszego wypadku. Jak ustrzec się takiego zakupu? Gdy kupujemy auto rozbite, zdecydowanie najmądrzej będzie sprawdzić je na urządzeniu pomiarowym, co zresztą umożliwi też rzetelne oszacowanie kosztów naprawy. Kosztuje to 200-400 zł, a pozwoli wyeliminować ryzyko. To samo dotyczy pojazdów już naprawionych, szczególnie gdy brak dokumentacji robót.

źródło:

http://www.auto-swiat.pl/wydania,Auta-z-przeszloscia,12653,1.html

Opublikowano

Jak patrzę na blacharzy u nas, jak ostatnio ćwiarę do sprintera wstawili, to chyba by te maszyny wymiękły. :cool1:

Opublikowano

bryła nadwozia :polew: ktoś kto to nazwał nie ma pojęcia o nadwoziach itd. BTW moim zdaniem to marketing i nic więcej, nie sądzę żeby posiadali dane (wymiary) wszystkich pojazdów będących na rynku

sprawdzanie osi i przekątnych konstrukcji nie zawsze daje obraz wypadkowości pojazdu, jako przykład to AR 155, nigdy nie było w osi a przekątne to już lepiej nie wspominać, nawet nowe prosto z fabryki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...