Witam,
Zanim wybiorę się do ASO z tym problemem, chciałem zasięgnąć Waszej opinii. A mianowicie:
niepokoi mnie zachowanie oświetlenia w moim samochodzie. A dokładniej dwa razy zdarzyło mi się nagle, w czasie jazdy stracić lewe przednie światło (bixenon) potwierdzone błędem (front dipped light). Zgaszenie i ponowne zapalenie świateł nic nie pomogło. Natomiast zupełne zgaszenie silnika i świateł, po czym ponowne przekręcenie stacyjki i zapalenie świateł naprawia ten błąd. Analogiczny przypadek miałem, z podświetleniem tylnej rejestracji. Podczas jazdy zgasła lewa lampka oświetlenia tylnej tablicy rejestracyjnej (błąd na FIS). Usterka zniknęła jak w przypadku przedniego reflektora, po ponownym uruchomieniu samochodu (bądź przekręceniu stacyjki).
Dziwna sprawa jak dla mnie, co Wy o tym sądzicie?