marewel jesteś normalnie moim idolem w uporczywości twierdzeń na temat wahaczy Febi :> Ale rozumiem, że chyba naprawdę miałeś same nieprzyjemne doświadczenia z tymi wahaczami i to stąd to przekonanie, albo na wahaczach które montowali ludzie z którymi się stykałeś było napisane Febbi. Wybacz złośliwośc.. Póki co na Febi przeleciałem 15 tyś - nic się nie dzieje, nic nie słychać, stan na oko bez zmian.. Ale moim skromnym zdaniem wypowiedzi "0" albo "1" można kierować w porównaniach np. Lemforder -> MS, albo Febi -> Kraft..
A nie gdzie tylko pojawi się Febi to pisać, że dno