Powiedzcie mi co sie stalo. Jade sobie spokojnie bez zadnego palowania i nagle auto zaczelo mi sie dlawic. objaw jakby brakowalo paliwa. zatrzymalem sie na poboczu. Obroty zaczely skakac, auto prawie zgaslo. przy dodawaniu gazu przerywa. wysiadlem z auta a z rury czarny dym ;( . Zgasilem auto, poczekalem chwilke, odpalilem i dziala normalnie (przynajmniej tak mi sie wydaje).
Co sie dzieje??
Czego to objaw?
Co mi padlo?