trzeba było jechac do niego od razu a nie jezdzic do kogos komu wydaje sie że zna sie na hamulcach
jakis czas temu miałem kłopot z tylnymi zaciskami w B6 (elektryczne) ciekły po obu stronach, hamulców brak
nik nie chciał podjac sie naprawy, wszyscy chcieli wymieniac na nowe, koszt niebagatelny 1000zł/1szt
okazało sie że wine ponosiły oringi, kazdy po 40 groszy
po niecalej godzinie auto wróciło do żywych