Nike jak to mówią TIRowcy - odważny jedzie - moim zdaniem na prawa fizyki nie ma rady, jak nie wyhamujesz albo wlecisz do rowu albo jeszcze komuś zrobisz krzywdę to będzie problem, nie moralizuję w razie czego, ale ostatnio widziałem za Nowym Miastem, A4 B5 prosta droga, śnieg i gostka nagle zakręciło, wleciał w rów i zaspę tak, że pewnie musiał oknem wychodzić, o mało co czołówki z solówką nie miał
moje auto ma ok 2700 kg i wolę nie przeginać bo hamowanie jest zlekka dłuższe, dzisiaj też się spociłem ale na prostej przy 80 i niby fajnej drodzie d*pa uciekała, wrzuciłem 4x4 i jakoś się dokulałem na chatę