Witam,
od jakiegoś czasu mam pewien problem z moją be pinć. Otóż na zimnym silniku ciężko odpala, tzn muszę długo kręcić, a jak odpali to przez 2-3 sekundy chodzi jak traktor (około 400 obr/min). Jak już zacznie równo pracować, to po dodaniu gazu obroty najpierw spadają (czasem nawet zgaśnie) i dopiero się wkręca na obroty. Dopiero jak osiągnie temperaturę około 50 st lub przełączy się na gaz to chodzi tak jak powinien. Pierwsze podejrzenie padło na czujnik temperatury, ale wskazania w VAG'u zgadzają się z tymi z blatu licznika, stąd moje pytanie, czy ecu korzysta z tego samego co czujnika co licznik czy z innego(jeśli tak to gdzie on się znajduje). Czy może są inne przyczyny takiego zachowania silnika?
Drugi problem jest taki, że obrotomierz nie pokazuje prawidłowych obrotów silnika (jest tak odkąd kupiłem auto). Po porównaniu z tymi w VAG'u wychodzi, że im wyższe obroty tym większe jest przekłamanie. Jakieś pomysły? Dodam, że podczas diagnostyki licznika wszystkie wskazówki zachowują się tak jak powinny.