Autko smiga. Jakoś po 10 latach użytkowania mija zapał do jakiś podmianek. Chyba ze podmianke auta, ale po pierwsze za bardzo lubię to auto żeby się go pozbywać, a po drugie za bardzo nie ma na co, bo b7 to było chyba ostatnie auto gdzie inżynierowie mieli jeszcze coś do powiedzenia. Wydaje mi się ze teraz są niżej w hierarchii niż ekipy sprzątające, a na samej gorze siedzą księgowi ?