ufff wróciłem właśnie z dość pracowitego dnia
Co poniektórzy zauważyli że jeszcze nie wymieniałem silnika u mnie w aucie dlatego postanowiłem nadrobić te zaległości.
Po przejechaniu niespełna 900km, udało się i pod maską znajduje się obecnie 2.0 TDI o oznaczeniu literowym BRE.
Ale zacznijmy od początku.
Mój stary poczciwy silniczek BLB miał przejechane 234 tys. km i niestety pompowtryskiwacze nie były już pierwszej świeżości przez co nie mógł on wykorzystać pełnej wydajności turbiny CAHa. Miałem wymienić góre (głowice i pompki) ale doszedłem do wniosku że bardziej opłaca się zrobić to raz a porządnie. Silnik ten znajdował się w tym autku od nowości (2005r) i pomimo powszechnych opinii że BLB to największy syf który się sypie, nigdy nie sprawiał mi praktycznie żadnych problemów.
Wybór padł na następce BLB czyli silnik o oznaczeniu BRE z przebiegiem 80 tys. km z 2008 roku.
Dziś po siedmiu godzinach pracy silniczek znalazł się pod maską- WITAMY
godz. 6:56 zaczynamy
godz. 7:59 przód pościągany
godz. 8:38 silnik wyjeżdza z auta:
godz. 10:45 nowy silnik jest gotowy do montażu
godz. 12:55 pasowanie przodu, wymiania chłodnicy klimy
ok. godz. 14 autko było poskładane, gotowe do jazdy.
Ogólnie co do wrażeń. Silnik pracuje równiej, i auto stało się dużo szybsze. Jezdzi się dużo przyjemniej. Co do konkretów to bede wiedział w przyszłym tygodniu po korekcie softu (teraz go zbytnio nie deptałem ponieważ program był dostosowywany do lejących wtrysków)
Po wszystkim wyciągneliśmy imbusik pompy oleju z mojego starego silnika... ogólnie był już przeskoczony więc miałem dużo szczęscia że nie obrobił się całkiem tutaj pare fotek:
PS. Arturo dziękuje ze dotrzymanie towarzystwa
PS2. żeby nie było smutno to mój stary silnik BLB na koniec dostałe jeszcze troszke w dupe na trasie Katowice-Wrocław
pozdro