No gdybym poszedł dawno za radą Hammera to wyszło by ciekawie ....ale jakoś nigdy czasu nie było .....i sam też nie umiałem się zmobilizować
---------- Post dopisany at 07:31 ---------- Poprzedni post napisany at 07:14 ----------
Nie raz nie dwa przy niej dłubał....takie cuda jak wyprawiał z vagiem przy( jak to on określa hehe ) egzemplarzu muzealnym to nie ma co się dziwić ,że tyle o aucie wie
I nigdy nic nie spieprzył o dziwo.
Można by napisać ,że autko nieraz było ratowane z opresji dzięki niemu.........wypady do Żychlina do Boscha będą czymś ,czego człowiek nie zapomni mu nigdy
---------- Post dopisany at 07:48 ---------- Poprzedni post napisany at 07:31 ----------
.......
Jemu i tak pewnie będą sie kojarzyły tylko z............
żarełkiem pod Łodzią