![](https://a4-klub.pl/uploads/set_resources_53/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
hak64
-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Odpowiedzi opublikowane przez hak64
-
-
Wybacz, ale rozpisujesz się nad nic nie znaczącymi szczegółami, a fotek uszkodzeń nie wstawiłeś. Oczekujesz wyceny kosztów naprawy na podstawie fusów po kawie?
Uszkodzenie błotnika, to może być drobna rysa, kwalifikująca cały element do naprawy (malowania), a może też być wgniecenie na tyle duże, że spowodowało uszkodzenie plastikowego nadkola, gdzie oba element podlegać będą wymianie. W pierwszym przypadku będzie to szkoda o wartości do 1 tyś, w drugim zaś powyżej 3 tyś. Jeśli uderzył w oponę, to nie tyle ucierpiała opona, ile uszkodzeniu mógł ulec wahacz. Zgłoś szkodę u ubezpieczyciela sprawcy (i tak będzie regres, skoro uciekł) i czekaj na wycenę rzeczoznawcy. Ja Ci wartości szkody nie określę, bo nie jestem wróżem.(uszkodził lekko błotnik pod listwą oraz zostawił obtarcie na oponie - felga bez otarcia)
-
Jeśli nie masz AC, to wyegzekwowanie jakiegokolwiek odszkodowania jest praktycznie niemożliwe! Zarządca drogi nie wypłaci jeśli stał znak A18b. Może też nie wypłacić jeśli znaku nie było, ale miejsce zdarzenia mogło wskazywać, ze teren (krzaki drzewa, brak budynków mieszkalnych) jest siedliskiem dzikiej zwierzyny. Koło łowieckie przyjmie odpowiedzialność za szkodę, wyłącznie w przypadku, gdy do zdarzenia doszło w wskutek wypłoszenia zwierzyny z lasu przez nagonkę, lub huk wystrzałów. Tak więc rzecz dotyczy wyłącznie przypadków, gdy na danym terenie odbywa się polowanie (to akurat jest prawdopodobne i możliwe do ustalenia).
-
Zderzak do wymiany! Wyłamany element mocujący..
-
Zwykle tylko dopóki, nie przyjdzie pozew do sądu. A zignorowanie wezwania do zapłaty jest doskonałym argumentem do złożenia pozwu.
Ubezpieczycielowi możesz wysyłać co chcesz a on ma to gdzieś.
-
Nic dodać nic ująć. W działach likwidacji szkód szanse na awans dostają tacy właśnie osobnicy. Nie zmienia to jednak faktu, że można z nimi walczyć. Takie zaniżanie należnego odszkodowania, nosi wszelkie znamiona oszustwa, tak więc oddając sprawę do sądu, można się spodziewać pewnej wygranej.
Zwodowo zajmowalem sie wieminiu WARTY likwidaja szkod przez 7 dorbyc lat. Bylem glownym specjalista od likwidacji szkod. Wiekszej bzdury nie slyszalem. W d*pie mialem wzelkie straszenia klientow textami ktory przytoczyles. To najwieksza bzdura jaka przeczytalem. GLowna wykladnia ze szkolen byla taka.... orznac taklich klientow jak Ty .. najbardziej jak sie tylko da z kasy i zanizyc im odszkodowanie jak sie tylko da najbardziej. A wszekie straszenia takie jak przytoczyles.. to jedno wielkie gowno nie majace zadnego wplywu na wysokosc odszkodowania. Przez 7 lat oszukalem tylu ludzi na wyplatach odskzodowania ze w glowie ci sie nie miesci. Sam na tym dorobilem sie tyle, ze nigdy w zyciu tyle nie zarobisz ...
-
Nie pisz po pijaku...
Prz link 4 to nie sziala ja dalej nie dostale kasy. Ac za uszkodzony zderzak na parkingu , w ostatnim pismie napisali mi zebym sobie poszedl do sondu.
-
jak nie mam fv bo naprawiłem bez fv to nie wygram sprawy?
Żądanie faktur za naprawę jest bezprawne (chyba, że była to naprawa z rozliczeniem bezgotówkowym)!!! Ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić szkodę w kwocie zgodnej z kosztorysem naprawy. Jeśli taki kosztorys sporządził ubezpieczyciel (jest to jego obowiązkiem) i zaniżyć wartość poprzez zastosowanie niedozwolonych korekt, cen zamienników, zaniżonej stawki roboczogodziny, to można napisać odwołanie do ubezpieczyciela. Można też zlecić wykonanie kosztorysu naprawy niezależnemu rzeczoznawcy (koszt około 300 zł) i wysłać to ubezpieczycielowi wraz z żądaniem zapłaty.
-
Wina leży po stronie otwierającego drzwi. Miał obowiązek upewnienia się, czy nikomu nie zagraża.
-
Bez fotek uszkodzeń trudno zrobić wycenę. Sądząc jednak po opisie, jest to szkoda na ponad 2 tyś (zdjęcie zderzaka, malowanie i ponowne założenie, to kwota blisko 1 tyś) Ty zaś masz skrzywiony hak (może być wymiana) i wciśnięty zderzak, co może sugerować urwane ślizgi, zaczepy (także wymiana).
ile powinienem dostać za takie uszkodzenia ?
-
Zgłoszenie tej szkody mija się z celem! Zapisy OWU, zwykle gwarantują ubezpieczycielowi zwolnienie z odpowiedzialności za szkody o wartości mniejszej niż 1000 zł. Przeczytaj OWU, jeśli znajdziesz taką klauzulę, to niczego nie uzyskasz, poza utratą zniżki.
-
Cytujesz mnie, ale ważniejsza jest druga część tego zdania " pozwoli to uchronić ubezpieczyciela od niebezpieczeństwa kontaktu z klientami"...
" nie omieszkam opisać całej sytuacji na kilku forach motoryzacyjnych"
-
Co wy z tym ASO!? Ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensowania szkody w pełnej wysokości (jeśli w aucie był oryginalny zderzak, to należy się oryginał, a nie zamiennik). Żeby uzyskać pełne odszkodowanie wcale nie trzeba do tego angażować ASO. Poniżej wklejam moją koncepcję walki z ubezpieczycielem:
Jedynie ASO. Ubezpieczyciel zakręci to tak aby stracić na tym jak najmniej...
Algorytm czynności:
- nie zgadzać się na likwidację szkody bez udziału (oględzin) rzeczoznawcy,
- analiza wyceny szkody ubezpieczyciela (wyłapanie wszystkich błędów i niedozwolonych praktyk),
- sporządzenie odwołania z uzasadnieniem i powołaniem się na stosowne przepisy prawa,
Zwykle już po odwołaniu następuje korekta kosztorysu ubezpieczyciela i dopłata do już wypłaconej kwoty odszkodowania, jednak jeśli nadal wycena rażąco odbiega od rzeczywistego kosztu naprawy, to:
- zlecam wykonanie kosztorysu naprawy niezależnemu rzeczoznawcy,
- wysyłam ubezpieczycielowi wezwanie do zapłaty, wraz z tym kosztorysem i fakturą za jego wykonanie.
Co istotne, wcale nie trzeba dysponować fakturą za naprawę! Ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić odszkodowanie niezależnie, czy pojazd jest, będzie naprawiany, czy też zostanie sprzedany w stanie uszkodzonym (zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego). -
Tyle to kosztuje goła skorupa zderzaka. Dolicz do tego demontaż, montaż, malowanie, czujniki. Na 2,5 - 3 tyś można się zgodzić.
A rzeczoznawca może według was przyznać więcej niż 1300 za te uszkodzenia?
-
Tak, mniej więcej. Robiłem ostatnio taki kosztorys dla starszego modelu (bez xenonów) i wyszło 7470 zł. Na przyszłość jednak wrzuć jakieś fotki uszkodzeń, bo robienie kalkulacji na podstawie opisu, to jak wybór miss Arabii w strojach wieczorowych...
-
Człowieku, nie dość, że w każdym swoim poście walisz spamem, to na dodatek mocno mijasz się z prawdą. Żadna ubezpieczalnia nie jest zainteresowana naprawą z rozliczeniem bezgotówkowym, bo to dla nich najmniej korzystne rozwiązanie (najdroższe, a przy tym nie zawsze rzetelne).
Obecnie standardem we wszystkich ubezpieczalniach są naprawy bezgotówkowe
Który ubezpieczyciel ma prawo decydować o nie swoim mieniu?! Czyżby wykupując ubezpieczenie OC właściciel pojazdu dokonywał cesji własności na ubezpieczyciela?po co sie tym zajmować na własną rękę, skoro ubezpieczyciel jest w stanie zająć się calą resztą...
Koleś, znasz się na odszkodowaniach, jak kura na astronomii, a wciskasz tylko kit oferowany przez jakiś tam warsztat trzepiący kasę raczej nie tyle z jakości usługi, co z krojenia ubezpieczyciela.
-
Trzeba napisać odwołanie z odpowiednim uzasadnieniem i powołaniem się na stosowne przepisy prawa, tudzież wyroki sądu.Temat będę drążył - może jakiś rzecznik konsumenta coś doradzi na co się powołać by nie iść do sadu.
To jest bezprawne! Jest wyrok SN w tej sprawie. Ubezpieczyciel ma wycenić szkodę (z OC sprawcy) według cen części oryginalnych, lub zamienników o certyfikowanej znakiem Q jakości i taka kwotę jest obowiązany wypłacić, niezależnie od tego, czy auto będzie naprawiane w ASO, w stodole i czy w ogóle będzie naprawiane.
-
Przy szkodzie z OC sprawcy, poszkodowany ma prawo żądać oryginałów, lub zamienników z jakością Q, akceptowanych również przez ASO.
nowe, oryginalne części, tylko do aut do 6 lat.
Zwykle się nie zgadzają, ale jest to bezprawne i uparciuch taka sprawę wygrywa.mogą się na całą kwotę nie zgodzić
-
Bardziej liczyłem że wypłaca mi więcej chociaż na oryginalne części ale bez potwierdzania tego rachunkami.
To jest bezprawne! Jest wyrok SN w tej sprawie. Ubezpieczyciel ma wycenić szkodę (z OC sprawcy) według cen części oryginalnych, lub zamienników o certyfikowanej znakiem Q jakości i taka kwotę jest obowiązany wypłacić, niezależnie od tego, czy auto będzie naprawiane w ASO, w stodole i czy w ogóle będzie naprawiane.
Dlatego ja uważam, że kopanie się z ubezpieczycielem nie ma większego sensu
To się nie kop. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to przynajmniej nie spamuj!
-
chyba za sam błotnik. Błotnik jest do wymiany, plus nakładka zderzaka, ślizgi. Dla mnie to szkoda powyżej 3 tyś.
Myślę, że poniżej 2 koła.
-
Bo się tu zalogował wyłącznie po to by polecać firmę
a czemu na przykład nie moge sam powalczyć i kasę wytargowaną zostawić sobie a nie dać twojej polecanej firmie??
Jeśli się komuś nie chce, to może sobie wynająć nawet do podcierania d... ale tu ludzie oczekują porad jak walczyć o swoje, a nie komu dać zarobić...Przynajmniej nie bawisz się w walkę o pieniądze, bo zawsze wszystkie wyceny są zaniżone.
-
To są częste objawy dla instalacji z parownikiem. Parownik jest ogrzewany płynem z układu chłodzenia silnika, więc zanim płyn osiągnie właściwą temperaturę, rozprężający się gaz, może spowodować zamarzanie wszystkiego wokół, a nawet zablokować dopływ gazu do parownika.
ostatnio zrobilem 400 km za 1 razem to poziom plynu spadl mi z max do jakis 4 cm ponizej min
Jeśli nie ma wycieków płynu, to prawdopodobnie masz dziurawą membranę w parowniku.
-
Masz księgową, ona powinna być zorientowana w tym temacie, tym bardziej że prowadzisz książkę przebiegu i jak sądzę odliczasz VAT z paliwa.
a co z tym oświadczeniem o odliczeniu vat - jest jakiś wzór?
-
Jeśli samochód masz wpisany do środków firmy, to powinieneś otrzymać odszkodowanie z pełnym VAT, jeśli nie, to dostaniesz połowę VAT.
Zwykle prócz skorupy zderzaka uszkodzeniu ulega także wzmocnienie, pas tylny i podłoga bagażnika. Mając na względzie rocznik auta, może to być szkoda powyżej 5 tyś.Uszkodzono mi zderzak tylni bezsprzecznie wymaga wymiany
-
Po koleżeńsku - flaszka, kurierem. Napisz mi na PW, dam Ci adres do korespondencji.
kolego ile za samo odwołanie?
Szkoda AC a nie seryjne czesci?
w Ubezpieczenia, odszkodowania, kolizje, wypadki
Opublikowano
Szkody z AC rządzą się swoimi prawami. To ubezpieczyciel dyktuje warunki (zapisy w umowie). Zasada jednak jest jedna, jeśli uszkodzeniu uległ zderzak od S4, to taki sam powinien zostać przyznany. Najprawdopodobniej będzie to zamiennik. Zwykle tylko do 6 lat szkody likwidowane są na częściach oryginalnych. Przy szkodzie z OC takiego warunku nie ma (gdyby to więc był pies gospodarski, to możliwe byłoby dochodzenie roszczeń z ubezpieczenia rolnika).