Skocz do zawartości

hak64

Pasjonat
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez hak64


  1. Najpierw się kasę bierze, a później się wojuje.
    W przypadku sprawy Robero321 masz rację. Najpierw miał wziąć kasę którą oferowali, a później dopiero wysłać odwołanie (skoro płacą, to przyjmują odpowiedzialność, nie mogą więc później się z tego wycofać) W przypadku rav 85 mamy szkodę z AC, a ubezpieczyciel odmawia przyjęcia odpowiedzialności - nie chce wypłacić.

    Robero321, podałeś dość precyzyjny algorytm działania, ale dość skomplikowany i kosztowny. Lepiej jest bowiem napisać odwołanie wraz ze skargą do Rzecznika Ubezpieczonych, w odwołaniu zaś napomknąć o poruszeniu tematu na kilku forach motoryzacyjnych i zapewnieniu ubezpieczycielowi stosownej reklamy w celu ograniczenia kontaktów z kłopotliwymi klientami (stosuję to odkąd dziadek zlazł z drzewa i zwykle działa) .


  2. Narazie to tak jak pisałem na początku, aby cokolwiek móc zacząć działać to dowiedziałem się, że musze czekac na sprawe która musi się odbyć i dopiero wtedy dochodzić roszczeń.
    Odnoszę wrażenie, że do Ciebie nie dociera ludzka mowa. W jednym z pierwszych postów w tym wątku napisałem, że możesz wziąć rzeczoznawcę aby wycenił koszt naprawy, albo pojechać do warsztatu, gdzie zrobią to samo (określą ile będzie kosztować naprawa). Dysponując tymi danymi jedziesz do sprawcy i informujesz, że poniosłeś taka, a taka stratę z winy małoletniego rowerzysty i w związku z czym domagasz się zwrotu kosztów naprawy (przed jej dokonaniem). Jeśli odmówią , to wtedy dopiero występujesz na drogę prawną składając pozew w sądzie.

    nadal w mojej sprawie jest cisza, nikt o niczym nie informuje itd.

    Jeśli wolisz czekać na wyrok sądowy, to twoja sprawa, ale istnieje inna droga; jako strona postępowania przysługuje ci prawo do zapoznania się z aktami (materiałami sprawy), możesz także składać wnioski dowodowe ( w tym szacunkowy kosztorys naprawy). Jeśli rodzic tego małolata dostanie oficjalne pismo z policji, czy z sądu, że wartość szkody wynosi..., a poszkodowany złożył (na policji) zawiadomienie o zniszczeniu mienia (szkoda wyrządzona przez pieszego i rowerzystę może być tak traktowana), lub (w sądzie) pozew cywilny o zwrot kosztów naprawy, to - być może - wcale do rozprawy nie dojdzie, bo kochany tatuś zrekompensuje szkodę, chcąc uniknąć tułaczki po sądach i narażania się na dalsze koszty.

    Jak już ciągne temat to staram się nie przenosić tego na PW.

    A ja z kolei nie wszystko mogę "wyłożyć" na forum publicznym, a ponadto - jak wspomniałem - z tego żyję i zwykłem nie strzelać we własne kolana (a skoro adwokat za poradę, czy sporządzenie pisma kasuje od 100 zł w górę, to w imię czego ja mam to robić za "Bóg zapłać"? Jednemu, czy nawet kilku można udzielić darmowej porady na PW, ale napisanie szczegółowego instruktażu na forum, to gol samobójczy...

  3. Nie zanizaj poziomu tego forum dzieciaku
    Marek, a czy Ty czasem tego także nie robisz komplementując Przemka od "dzieciaków" i "szczylów"? Ludzie bywają różni, mniej i bardziej elokwentni, nerwowi i flegmatyczni. Trzeba sobie zdać sprawę, że jest to forum ogólnodostępne i wszelkie indywidua mogą się tu ujawniać. Prawdę mówiąc ja też nie należę do tych którzy udają, że deszcz pada, kiedy na nich plują. Staram się jednak unikać na forum osobistych "wycieczek" i co najwyżej wskazuję, co mi się nie podoba. Z tego też powodu nie będę się już wypowiadał w tym wątku, zwłaszcza że autor nadal nie rozumie, że logicznego punktu widzenia, kwestionowanie logicznego sensu w wypowiedzi,

    A co do Haka, to go nie obraziłem, napisałem że troche się to logiki nie trzyma,

    jest w istocie obraźliwe. Nie wszyscy muszą wszak być obeznani w sprawach odszkodowań, wielu nie zna przepisów, ma wątpliwości, ale zwykle proszą o wyjaśnienie zagadnienia pisząc do mnie na PW, Przemek zaś, nie dość że chce "kawę na ławę" na forum, to w niewybredny sposób daje do zrozumienia, ze autor podpowiedzi powinien uwzględnić jego trudności w ogarnięciu treści i pisać dużymi literami...

  4. Czyli "nie ma takiej możliwości" ale na blankiecie jak wół jest konto skarbówki, tylko tej większej z miasta.
    Ameryki nie odkryłeś, bo ja napisałem to już tu: "Nie jest to możliwe! Mandaty wystawione przez policję wpłaca się na konto Woj. Urzędu Skarbowego, tak więc sama policja nie ma w tym żadnego interesu, z tego też powodu policja nie ściągą niezapłaconych mandatów. "
  5. w domyśle mniej wiecej o to mi chodziło...

    Krzychu, ale to sugeruje, że myślisz bardziej o szkodzie z AC, bo tam wysokość składki ubezpieczenia jest zależna od wartości pojazdu. Ja zaś mam na myśli szkody z OC sprawcy. Bywają przecież sytuacje gdy samochód poszkodowanego rocznikowo przedstawia znikomą wartość (sam mam mercedesa 300 SL z 87 roku, którego zwykle ubezpieczyciele szacują na 4-5 tyś, a w rzeczywistości takiego auta w stanie kolekcjonerskim nie kupisz poniżej 30 tyś). Najlepiej było by taki wóz zarejestrować jako zabytek, musi jednak mieć co najmniej 25 lat (wtedy ubezpieczyciel musi pokryć koszt naprawy niezależnie od ich wysokości). W przypadku samochodów nieco młodszych jest niestety gorzej, bo trzeba ubezpieczycielowi udowodnić (udokumentować) wartość pojazdu. Niemniej jednak, jeśli mam załóżmy Audi C3 avant i zamontowałem w bagażniku kabinę prysznicową z wanną do jakuzzi, to dysponując rachunkami na zakup i montaż tych elementów wyposażenia, mam prawo żądać od ubezpieczyciela zwrotu tych kosztów.


  6. a co ubezpieczyciela obchdzi ile ty włożyłeś w auto.. nic, kompletnie nic!!
    Obchodzi, jak najbardziej. Przeczytajcie to: http://a4-klub.pl/index.php?/topic/313364-tuning-a-odszkodowanie/?hl=%2Btuning+%2Bodszkodowanie

    Przemek11 Sorry nie jest moją winą, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, jak widać inni rozumieją i jest to dla nich logiczne.


    nie obrażając Cię ale jakoś dziwnie gadasz, nie idzie to w parze z logiką.


    jak pisze, to niech pisze szczegółowo.
    nikt nie bedzie się domyślał co miał na myśli

    Tym mnie rozwaliłeś. Jeśli sądzisz, że skoro ośmieliłem się podpowiedzieć co nieco w tym temacie, to powinienem sprawę zakończyć stosowną dokumentacją, ze sporządzeniem pozwu włącznie!? Wybacz, ale ja z tego żyję, za to mi płacą i dziękują, a nie obrażają. Podobnych wątków na forum jest całe mnóstwo (wystarczy przejrzeć tylko moje posty) i gdybyś podszedł do tematu logicznie (co kwestionujesz u innych), to miałbyś odpowiedzi na wszelkie nurtujące cię pytania, ale ty widać wolisz taką opcję: - "Przemek chcesz stówę" - "Tak, tylko włóż mi ją do kieszeni".

  7. 4x4 faktycznie pisał wcześniej ze "ściąga sobie". Ale wydaje mi się ze był to niefortunny skrót myślowy.

    To napisał marcin4x4 " US na polecenie sądu lub służby mundurowej może wartość mandatu ściągnąć z podatku lub bezpośrednio z konta bankowego". - Nie ma takiej możliwości by Policja wystąpiła do skarbówki o ściągnięcie należności za mandat. Mandaty wystawione przez policję są sygnowane kontem woj. urzędu skarbowego (to jest odbiorca należności) i to woj urząd skarbowy wnosi, by należność (niezapłacona w terminie) została ściągnięta przez terenowy oddział urzędu skarbowego (właściwy dla miejsca zamieszkania płatnika). Skrótem myślowym może być np. twierdzenie nauczycielki "mam dwadzieścia dwoje dzieci", czy pani w lodziarni "zrobiłam 200 lodów w godzinę", a to co napisał marcin 4x4 jest przekłamaniem, twierdzeniem niezgodnym z prawdą.

    Odnośnie filmiku; Nic dodać, nic ująć! Taka jest niestety rzeczywistość. W pewnym mieście powstały nowoczesne rozwiązania komunikacyjne (w tym autostrada). Znacząco spadła ilość mandatów za przekroczenie prędkości wystawianych przez tamtejszą drogówkę (autostradę obsługuje jednostka nadrzędna), statystyki poleciały więc na łeb. Dzielne szefostwo jednostki znalazło rozwiązanie; drogówka stoi na osiedlowych drogach, oznaczonych znakami D-40 "strefa zamieszkania", gdzie obowiązuje ograniczenie do 20km/h!!!

  8. "Mi bardziej chodzi o to co moze mi powiedziec rzeczoznawca jak juz go najme.
    Jaka On moze podjac decyzje, czy to od sadu zalezy."


    nie zrozumiałeś mnie do końca.

    To jak mam to rozumieć? Może dla ciebie to jest zrozumiałe!?

    Niezależny rzeczoznawca (taki wynajęty przez ciebie) zrobi tylko operat szacunkowy kosztów naprawy. Jeśli ten koszt przekroczy szacunkową wartość pojazdu przed wypadkiem (przy wycenie ubezpieczyciela była by to szkoda całkowita), to i tak musisz z tym iść do sprawcy i uzgodnić, czy pokryje koszt naprawy, czy też odkupi samochód w stanie uszkodzonym. W innym przypadku mogło by się okazać, że przegrasz sprawę (o odszkodowanie) w sądzie, gdyż naraziłeś sprawcę (pozwanego) na ponoszenie nadmiernych kosztów naprawy, podczas gdy korzystniejszym dla niego rozwiązaniem było by odkupienie pojazdu.


  9. Jaka On moze podjac decyzje, czy to od sadu zalezy.
    Mylisz pojęcia i funkcje. Rzeczoznawca jest od określenia wartości szkody (wyceny kosztów naprawy), a nie od udzielania porad, gdzie i w jaki sposób naprawiać, czy jak i od kogo dochodzić roszczeń. Tak więc rzeczoznawca wyceni wartość szkody (lub mechanik określi koszt naprawy), a ty znając tę wartość zgłaszasz roszczenie do sprawcy (jego rodziców). Jeśli dobrowolnie nie zechcą pokryć szkody, to czeka cię przepychanka w sądzie (musisz złożyć pozew).

  10. może jakiś rzeczoznawca jest wśród nas który w miare precyzyjnie byłby w stanie określić to
    Precyzyjnie, to wyjdzie szkoda całkowita. Wgniecione elementy poszycia się wymienia, a biorąc pod uwagę skalę uszkodzeń: maska, błotnik, dwoje drzwi, szyba, plus zarysowania na pozostałych elementach - wychodzi, że naprawa przekroczy wartość pojazdu. Co prawda, jakiś domorosły "metaloplastyk" naprawi w stodole za 2-3 tyś, ale z pewnością nie będzie to robota fachowa.

  11. to jedyna różnica w tym co piszecie jest taka, ze jeden chce rysować a drugi grawerować
    Nie to nie jedyna różnica. Bo jeden twierdzi, ze policja sama ściąga należność za mandaty, a to nieprawda, bo nie mają takich uprawnień. Policja tylko wypisuje mandaty, a kwoty nałożonych kar trafiają do woj. urzędu skarbowego. W przypadku braku wpłaty o należność upomina się US, a nie policja. W tym cała różnica.

  12. FUNDUSZ GWARACYJNY, A NIE ZADNE SPRAWY CYWILNE.
    Weź sobie DUŻE okulary i sam przeczytaj. Fundusz gwarancyjny wypłaca odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu, a nie szkody w mieniu (wyjątek stanowią przypadki, gdy obrażenia ciała u poszkodowanego skutkują naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej dni 14 tu). Ponadto odszkodowanie z UFG jest możliwe tylko w przypadkach, gdy sprawca pozostaje nieustalony lub był nieubezpieczony (pomimo obowiązku /rowerzyści nie mają obowiązku posiadania OC/). Jeśli już masz DUŻE okulary na nosie, to czytaj:

    Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłaca odszkodowania osobom poszkodowanym w następujących sytuacjach:

    1) gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu lub kierującego pojazdem, ale nie ustalono ich tożsamości - Fundusz wypłaca odszkodowanie za tzw. szkody na osobie (zadośćuczynienie, koszty leczenia, renty, ale nie wypłaca odszkodowania za uszkodzony samochód),

    2) gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu lub kierującego pojazdem, ale nie ustalono ich tożsamości Fundusz wypłaca również odszkodowanie za szkodę na mieniu (uszkodzony samochód), ale tylko w przypadku, gdy równocześnie u któregokolwiek uczestnika zdarzenia nastąpiła śmierć, naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, trwający dłużej niż 14 dni. Naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia powinny zostać stwierdzone orzeczeniem lekarza, posiadającego specjalizację w dziedzinie medycyny odpowiadającej rodzajowi i zakresowi powyższych naruszeń czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia (wymóg ten obowiązuje od dnia 11 lutego 2012 r.). W przypadku szkody w pojeździe mechanicznym świadczenie Funduszu podlega zmniejszeniu o kwotę stanowiącą równowartość 300 euro, ustalaną przy zastosowaniu kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski obowiązującego w dniu ustalenia odszkodowania;

    3) gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu, którego ruchem wyrządzono szkodę, nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC komunikacyjnym, Fundusz wypłaca odszkodowanie zarówno za szkody w mieniu, jak i na osobie;

    4) gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, którym wyrządzono szkodę, zarejestrowanego za granicą na terytorium państwa, którego biuro narodowe jest sygnatariuszem Porozumienia Wielostronnego, nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC komunikacyjnym, a pojazd był pozbawiony znaków rejestracyjnych, bądź znaki te nie były, w momencie zdarzenia, przydzielone temu pojazdowi przez właściwe władze, Fundusz wypłaca odszkodowanie zarówno za szkody w mieniu, jak i na osobie;

    5) gdy rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w jego gospodarstwie rolnym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia, a rolnik nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC rolników. Fundusz wypłaca odszkodowanie zarówno za szkody w mieniu, jak i na osobie;

    6) gdy szkody zostały wyrządzone przez posiadacza zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, i nie był on ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, jeżeli państwem członkowskim umiejscowienia ryzyka jest Rzeczpospolita Polska;

    7) w przypadku ogłoszenia upadłości zakładu ubezpieczeń albo oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości zakładu ubezpieczeń lub umorzenia postępowania upadłościowego, jeżeli majątek zakładu ubezpieczeń oczywiście nie wystarcza nawet na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego albo w przypadku zarządzenia likwidacji przymusowej zakładu ubezpieczeń, jeżeli roszczenia osób uprawnionych nie mogą być pokryte z aktywów stanowiących pokrycie rezerw techniczno-ubezpieczeniowych, do zadań Funduszu należy również zaspokajanie roszczeń osób uprawnionych z:

    a) umów ubezpieczeń obowiązkowych - OC komunikacyjne, OC rolników oraz ubezpieczenia budynków rolnych za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,

    B) umów ubezpieczeń obowiązkowych określonych w odrębnych ustawach oraz umów ubezpieczenia na życie, w wysokości 50 % wierzytelności, do kwoty nie większej niż równowartość w złotych 30.000 euro według średniego kursu ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski obowiązującego w dniu ogłoszenia upadłości, oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub umorzenia postępowania upadłościowego albo w dniu zarządzenia likwidacji przymusowej.

    Należy jednak pamiętać, że jeśli poszkodowany poniósł szkodę na mieniu (np. uszkodzenie pojazdu) i może otrzymać odszkodowanie z ubezpieczenia dobrowolnego zawartego przez siebie (np. autocasco) Fundusz wyrównuje szkodę tylko w części, w której nie może być zaspokojona, wraz z uwzględnieniem utraconych zniżek składki oraz prawa do zniżek składki.

    przygotował r.pr w BRU Aleksander Daszewski, uzupełnień dokonał Tomasz Młynarski, główny specjalista w BRU


  13. Heniu ale taki moze byc wyrok sadu ze zleci naprawe gosciowi a nie wyplate gotowki?
    Jeśli trafisz na cwaniaka, to przed sądem może zataić fakt że zamierza auto wyklepać i prysnąć sprayem (powie tylko, że naprawi odstawiając wóz do warsztatu). Warto więc na rozprawie dopytać, czy naprawa będzie wykonana zgodnie z obowiązującą technologią i przy użyciu oryginalnych części zamiennych. Najlepiej było by samemu wybrać warsztat, a koszty naprawy niech sobie ustala sprawca. Mam jedynie wątpliwości co do uszkodzeń drzwi. Technologia zakłada wymianę płatów drzwi, ale jest to ingerencja z użyciem pilarki kątowej i spawarki (to zaś niszczy oryginalne zabezpieczenie antykorozyjne). Korzystniej więc było by wymienić drzwi na używane (najlepiej w tym samym kolorze), bądź też (o il nie ma ostrych krawędzi w miejscach wgnieceń) wyciągnąć zagniecenia bezinwazyjnie (jak wgniotki po gradobiciu).

  14. Czy moge najac sobie rzeczoznawce ktory przyjedzie i wyceni szkode i na jego podstawie isc do sadu i domagac sie kasy,
    Do pozwu i zgłoszenia szkody konieczne jest podanie kwoty sporu (kosztu naprawy), w związku z czym masz trzy wyjścia: oszacowanie wysokości kosztów naprawy poprzez zaangażowanie rzeczoznawcy, lub też dołączenie do pozwu kosztorysu (wstępnego) z warsztatu w którym będziesz auto naprawiał, albo wystąpienie z roszczeniem dopiero po naprawie (wtedy zamiast kosztorysu dołączasz faktury i rachunki). Trzecia opcja jest najmniej korzystna, bo wykładasz własną kasę, a pozwany i tak może kwestionować zasadność niektórych wydatków. Z kolei dwie pierwsze opcje mają to do siebie, że auto stoi (nie jest naprawiane) dopóki pozwany nie zaakceptuje kosztów.

  15. kolega ciężarówka skręcal w lewo kierunkowskaz włączony wcześniej w momencie wykonywania manewru wyprzedza go przedstawiciel handlowy i dzwon.
    Włączenie kierunkowskazu nie upoważnia do wykonania manewru. To tylko sygnalizowanie zamiaru. Trzeba się jeszcze upewnić, czy sygnał został prawidłowo zrozumiany przez innych uczestników ruchu (w tym powstrzymanie się od wyprzedzania).

    znajomy wyprzedzał na skrzyżowaniu bardzo wolno jadące auto które zaczęło wykonywać manewr skrętu, była policja sprawa w sadzie i o dziwo kumpel niewinny a wyprzedzał nie przepisowo.

    Nie napisałeś niestety z której strony wyprzedzał i w którą stronę auto skręcało, a to uniemożliwia właściwą interpretację zdarzenia.

    Na ubezpieczycielu jako na profesjonaliście ciąży obowiązek ustalenie sprawcy.

    Pierwsze słyszę o takim obowiązku. Znany jest mi obowiązek zrekompensowania szkody, ale ustalenie i wskazanie sprawcy, to zadanie poszkodowanego, bądź organów ścigania.

    za nimi jechał motocyklista (kolor zielony), który postanowił wyprzedzić oby dwa pojazdy,
    niestety uderzył w tylnie lewe koło/drzwi/próg auta (kolor czerwony)

    Jako strona postępowania masz prawo wglądu do akt. Możesz zapoznać się z materiałami sprawy, zwłaszcza z zeznaniami kierującej drugim pojazdem (o ile była przesłuchana). Dla mnie wina motocyklisty nie budzi wątpliwości. Bo:

    - wyprzedzał w miejscu niedozwolonym (znak P-4 i bezpośrednio przed przejściem dla pieszych),

    - widząc sygnalizowanie zamiaru skrętu powinien powstrzymać się od wyprzedzania, lub wyprzedzać z prawej strony,

    - podjął manewr wyprzedzania kilku pojazdów, pomimo, że już ten jadący bezpośrednio przed nim sygnalizował zamiar skrętu w lewo.


    motocyklista może tłumaczyć się ze nie zauważył migającego kierunkowskazu..

    , Tak, ale zwykle przed wykonaniem manewru skrętu następuje także zmiana prędkości (hamowanie), to zaś sygnalizują światła "stop". Już samo to (nawet bez włączonych kierunkowskazów) powinno być wystarczającym powodem od powstrzymania się od wyprzedzania. Palące się światła "stop" są przecież ostrzeżeniem przed zagrożeniem na drodze (widocznym dla kierującego poprzedzającym pojazdem), bądź też świadczą, że poprzedzający pojazd przygotowuje się do wykonania jakiegoś manewru.

  16. A ktoś jest w stanie określić mniej wiecej wielkość szkody?
    Moim zdaniem może to być szkoda całkowita. Maska do wymiany, oba płaty drzwi do wymiany, zderzak z dokładką do wymiany, przedni błotnik do wymiany i połowa auta do malowania (na mój gust 6-7 tyś, choć da się zrobić za połowę tej kwoty)

    Idź na Policję, weź notatkę ze zdarzenia i będziesz wiedział.

    Dobrze prawisz, ale notatki może nie dostać (niektóre jednostki policji nie wydają notatek, a tylko zaświadczenie o uczestniczeniu w zdarzeniu). Niemniej stronie postępowania przysługuje prawo do wglądu do akt sprawy (zapoznania się z materiałami).

  17. od kiedy policja biega z kwiatami i prosi o kasę ?

    policja sobie sama z konta bankowego ściągnie.

    Nie jest to możliwe! Mandaty wystawione przez policję wpłaca się na konto Woj. Urzędu Skarbowego, tak więc sama policja nie ma w tym żadnego interesu, z tego też powodu policja nie ściągą niezapłaconych mandatów.

  18. no ja czytam Heniu że z prawej mu wjechał
    No tak. Pomroczność jasna mnie dopadła...(chyba dlatego, że wczoraj robiłem opinię do takiego właśnie zdarzenia). Nie, no w takim razie wina rowerzysty nie powinna budzić wątpliwości (o ile rzecz się miała tak, jak przedstawił to autor wątku).

    Przedni zderzak (o ile mnie wzrok nie myli) był zdaje się już klejony?!


  19. Jeżeli orzekną jego winę to zgłoś to do swojego ubezpieczyciela, on wypłąci Ci odszkodowanie a następnie ściągnie z opiekunów tego dziecka.
    Mylne stwierdzenie. W takich sytuacjach odszkodowanie można uzyskać tylko w własnego AC, lub z OC rowerzysty (jeśli posiada /w co bardzo wątpię/). Od rodziców dziecka jest możliwe dochodzenie roszczeń wyłącznie z powództwa cywilnego.

    Co do tego czy 100% jest jego wina to ja bym nie był taki przekonany.

    Ja jestem za to prawie przekonany o winie kierującego samochodem. Rowerzysta przejeżdżał prze przejście (co jest zabronione), ale to drobne wykroczenie. Zaś fakt, że przejeżdżał z lewej na prawą, stanowi poważną przesłankę do wskazania winy kierowcy, zwłaszcza gdy była to droga dwujezdniowa o dwóch pasach ruchu w każdym z kierunków. Okolicznością łagodzącą byłoby istnienie wysepki pomiędzy jezdniami, wtedy bowiem mamy do czynienia z dwoma odrębnymi przejściami dla pieszych, pomiędzy którymi piesi mają się zatrzymać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...