szpakuziom

Siema, kupiłem B5 1.8T od znajomego, którą sprowadził z niemiec przy 140tyś przebiegu (teraz 280tyś przebiegu). Ogólnie auto w ładnym stanie, ale mój kolega jeździł na 10w40 (cały czas mówiłem mu, że to zły olej do tego silnika, ale on mówił, że niemiec taki lał, to on też już taki będzie lał ). Rozebrałem dolot (praktycznie sucho), oryginalny katalizator (nie ma tragedii), turbo nie ma luzów i teraz zastanawiam się, czy nie zrobić porządnej płukanki _ nafta na cylindry, płukanka i zalać właściwy olej, ale nie mam teraz opcji za bardzo ściągać miskę i czyścić smoka, ponieważ brakuje mi czasu na taką operację, a auto ma mi służyć na budowę. Z tego co wiem miał już czyszczony smok z 3 lata temu, bo zapaliło mu się ciśnienie oleju. Czy warto tak zrobić jak płukanka silnika + właściwy olej? Zapcha się smok po takiej operacji? Czy wystarczy zmienić sam olej póki co? <<<<<<<<Sorry za zły dział Proszę o przeniesienie.

Spoko felga na zimę Mam takie same i uważam, że ma świetne parametry na zimę do B6 Auto nie pływa na zakrętach jak na balonach przy 15",16" feldze no i świetnie wygląda, ale wiadomo to kwestia gustu.

No tak. Pamiętaj, że tłok pierwszy i czwarty będziesz miał w górze, dwójka i trójka będą w dole, więc jak będziesz zaczynał od pierwszego, to później ustaw dwójkę i trójkę w górę. Chodzi o to, żebyś się nie zapomniał Najlepiej cały czas śrubokrętem sprawdzać położenie tłoka przed rozpięciem zaworów. No i wiadomo otwór świecy zabezpieczony, żeby nic nie wpadło Powodzenia.

Tłok możesz ustawić w GMP np. za pomocą długiego śrubokręta przez otwór świecy, lub ustawiasz rozrząd tak jakby do ściągnięcia i działasz. Z drugiej strony dziwne, że chcesz sam to robić, nie znając takich podstaw. Można wiedzieć, dlaczego chcesz wymieniać uszczelniacze? Pije olej?

Ja tego dołu nie zauważyłem zbytnio, może jestem mało spostrzegawczy. Może też dlatego, że mam spore rury i fmica 230, a turbo zostało k03, no i fazator bez cewki, bo ponoć też trochę dół spada w stosunku do tego z cewką.

Ja szczerze bym się 5 razy zastanowił, czy warto wkładać DP. Może i mój samochód nie powala mocą, bo około 200km, ale dla przykładu jak wsadziłem DP nie odczułem różnicy, a jak była, to była tak niewielka, że nie było czuć. Za to było czuć z wydechów Wsadziłem sportowego kata od hoffmana i spokój ze śmierdzącymi spalinami i problemami związanymi z przeglądami i wyjazdami choćby do Niemiec. Jeżdżę już z 3 lata na tym sportowym i jest OK Wiadomo, że DP jest tańszy, ale po co problemy.

Nigdy nie wiesz jak Ktoś złożył rozrząd i wszystkie koła nie widząc tego. To co powiedziałeś jest oczywiste, ale co jak Ktoś mógł przez przypadek obrócić te koło przy montażu, kiedy wymieniał pasek? Nigdy tego nie wiesz, a jak chcesz komuś pomóc przez forum i sam nie masz 100% pewności czy dobrze to poskładał, to warto chyba spojrzeć na znak na kole zamachowym, ponieważ tam masz 100% pewności że dół jest ustawiony do montażu rozrządu. Owszem ja też jak montuję rozrząd i nie potrzebuje patrzeć na znak z tyłu, bo wiem co robię.

Błąd miał wcześniej, jak wałek był obrócony o 180, teraz poprawił i już nie wraca.

Tak, to pewny znak. Rowek ma się zgrywać z tym szpicem w dziurze. Ale musisz go znaleźć, bo to nie to. Tak to ma wyglądać

Znam to. Też jak pierwszy raz wymieniałem rozrząd chciałem sprawdzić swoje możliwości. Owszem byłem zesrany i wiedziałem czym to grozi, ale jednak koniecznie chciałem siebie sprawdzić. Z zawodu nie jestem mechanikiem. Powiem tak. Nie zaluje, że sam spróbowałem. Nauczyłem się sporo, wymieniłem już 3 razy na pasku i jeden raz na łańcuchu. Zaoszczędziłem sporo pieniędzy na robociznach i jest satysfakcja z moich napraw. Do tego samochód nie jest uziemiony w warsztacie dwa tygodnie. W 100% rozumiem, dlaczego chciałeś spróbować sam. Teraz to chyba będzie czapka do zdjęcia ? Ale może tym razem oddaj komuś do sprawdzenia i zweryfikowania.

Pytanie, bo może kręcił wałem dwa razy przed odpaleniem, jak nie, to 50% na 50% Jeżeli kręcił ręcznie i nie było kolizji, to pewnie kwestia poprawnego ustawienia rozrządu. Ja też kiedyś jak się uczyłem, ustawiłem łańcuch o jeden ząbek źle i silnik kulał, po ponownym ustawieniu, ale tym razem poprawnym, wszystko wróciło do normy i chodzi normalnie.

Ok problem ustąpił. Nie wiem co dokładnie było przyczyną, bo kodowanie nigdzie nie zniknęło, był błąd w module kierownicy, że nie ma komunikacji z radiem, który nie dawał się skasować, dopiero po odłączeniu V-fiza i podłączeniu licznika bez niego, wszystko zaczęło działać, potem ponownie podłączyłem V-fiz i też zaczął działaś prawidłowo. Już myślałem, że radio i vfiz uwalony, bo ludzie rozwiązywali problem wymieniając radia, więc całe szczęście u mnie obyło się bez wymiany. Dzięki za pomoc.

Rob@k, miałeś rację, v-fiz zaczął blokować CAN pomiędzy licznikiem a radiem, dlatego nie działało podświetlenie, sterowanie, komunikaty na fis i wyłączanie z kluczyka. ulżyło trochę, ponieważ to nowa RNS-E z magazynu No ale pozostało drugie zmartwienie, V-FIZ to bardzo przydatne narzędzie i co z nim się mogło stać, najgorsze jest to, że gość tego nie produkuje już.

Ok spróbuje dziś załatwić jakiegoś lapka i sprawdzę. Wiem, że w RNS-E kodowanie jest jak powinno, bo sprawdzałem w menu serwisowym Ale wcześniej V-fiz działał razem z radiem, nie było żadnych problemów. Może spróbuje go odpiąć i zobaczymy