dekiel 13

Zmierz nadkola ta jak napisałem . Przydałoby się też zrobić geometrię kół , może coś pokaże.

Dziwna sprawa. Zdejm tylne koła , najpierw jedno póżniej drugie / abyś nie musiał podstawiać kobyłek/ i ... włóż miarkę stolarską / tą składaną nie zwijaną/ do nadkola na jego środku prostopadle do nadwozia i zmierz ile odstaje błotnik z jednej i z drugiej strony. Przekonasz się czy są jednakowo odsadzone.

Nie opłaca się montować bo lepszego dżwieku ,tym bardziej z diesla nie uzyskasz. Wycięcie DPF i środkowego spowoduję ,że będziesz miał znacznie głośiej i problemy przeglądem/ o zatruwaniu środowiska nie wspomnę/.

Kompa podłączałeś bo dużo tego 'czy' zadajesz? Być może czujnik położenia wału ....

Przód przydało by się obniżyć bo lekka koza jest. Zrób konketne foty na jakimś placu a nie na pastwisku bo nic nie widać.

No ale co z alu 18kami ? ......

Nie zmieniaj bo to nieprawidłowy rozmiar.

Po huk zakładasz dwa takie same tematy ? Drugi w dziale zawieszenie ? Prawidłowy rozmiar to 225/40/18.

Wejść wejdą ale to nieprawidłowy rozmiar , za wysoki profil. Prawidłowe to 225/40/18.

Ja tego używam Pianka do czyszczenia kokpitu MOTiP 600ml WWW.LAKIEREO.PL Pianka do czyszczenia kokpitu MOTiP 600ml - Pianka serii Car Care Black Line do czyszczenia i ochrony deski rozdzielczej i plastików samochodu.

Muskel - homologacja / dokładnie jej brak / po grzebaniu w lampie to jedno a prawidłowo ustawiona nawet po zmianie żródła światła to drugie / brak oślepiania/. Po za tym po za brakiem homologacji w takiej lampie prawidłowo ustawionej , z czystą soczewką i odbyśnikiem jakie są dowody na to że ona oślepia? To że nie ma homologacji nie oznacza ,że oślepia . Należy to udowodnić a nie twierdzić tylko oślepia jak nie ma na to dowodów. Tyle ode mnie. Kończę tego ping-ponga

Przecież nikt nie jeżdzi do laboratorium aby ustawić światła. Wystarczy dwóch diagnostów z różnymi maszynkami aby być pewnym . Nie przesadzaj . Zdjęcia w mieszkaniu są tylko poglądowe jak to świeci.

Jak są spryski to nie ma problemu.Kwestia też prędkości jazdy . Chociaż przy H7 też potrafi oblepić klosz.

Przecież napisałem , że nie jest to legalne ale fizyczne przeniesienie soczewki z że żródłem światła z jednej lampy / obudowy/ do drugiej skutkuje takim samym prawidłowym świeceniem.Sprawdzone na 'ustawiarce do lamp' Zmienia się obudowa. Widzę że zawsze musi być po Twojej mysli Muskiel i do Ciebie należy ostanie słowo , ale argument że nie ma homologacji i temat skończony nie jest tu zasadny.

Wg mnie montaż po zaspawaniu był za ciasny niż przed. Powinieneś właśnie polużnić na połączeniach i wtedy bedzie ok. Przecież wydech się nie skurczył po spawaniu jak było złapane wcześniej na aucie . Owszem końcówy potrafią jak i cały wydech nieco przemieścić się po upalaniu czy konkretnym rozgrzaniu ale to nie w tym przypadku.

I tu się z Tobą zgodzę. Jeśli lampa jest prawidłowo ustawiona i ma wyrażną granicę światłocienia nie ma możliwości oślepiania, żródło światła czy LED czy Xenon to już inna sprawa. Spryski potrzebne aby nie załamywać swiatła na szkle reflektora jak jest brudny i nie oslepiać tym samym bo natężenie świecenia ksenonu jest kilkukrotnie większe jak H7. W 2003 miałem Calibrze soczewki z ksenonem z A4 ,bo seryjne do niczego się nie nadawały podobnie jak beszóstkowe h7. Wtedy to był szok jak to świeciło.Spryski były z E39.I też nikt nie mrugał . Fakt grzebania w lampie w ten sposób to brak homologacji i diagnosta może się przyczepić ale lampa sama w sobie świeci prawidłowo.

Turla się już trochę ich po Norwegii , 90% z zewnętrznymi lusterkami klasycznymi .

Co na to komputer ?

Fascynująca historia. Szacunek za pomysły i wytrwałość. Podejście do auta bardzo pozytywne. Efekt godny pozazdroszczenia i bedzie forumowa perełka .Gratulacje auta.

"To" nie bedzie do sprzedania raczej.

Mega projekt. Czekam na pierwszą jazdę.

Raczej na gumach / wieszakach/ wg mnie. Łączenie masz wzdłuż auta tu przesunięcie jest w poprzek. Może przywaliłeś gdzieś tłumikiem lub po prostu z gumami coś nie halo. Wsuń się pod auto i zobaczysz , ciężko gdybać. Pod spodem masz wszystko na wierzchu na szczęście.