A więc, apka vag dpf trochę rozjaśniła mi co nie co....
Przy zapełnieniu dpf w 75%, postanowilem wyjechac na autobahna , co by go nieco przedmuchać.
No to dałem mu 4 bieg, 100km/h , obroty jakies 2.600 i dawaj jadym. Patrzałem ciągle w locie na apkę vag dpf, co by mieć pogląd na żywo dpf. Myślałem, że przy tej jezdzie co nieco będzie ubywało "sadzy" z dpf, nic bardziej mylnego. Ciągle jej przybywało, o czywiście stopniowo, pomału, No to dałem mu 130km/h - dalej to samo. 150 km - nic.... Wjechałem w miasto, pokręcilem się i z powrotem na autostarde.
Mialem juz zapełnienie dpf 90% no i zaczęlo się wypalanie. Finalnie skończylo się na 22% , czyli tak jak w mięscie, gdy dopadnie mnie wypalanie.
Wnioski: Myślałem, że na autobahnie przedmucham go trochę, przed całkowitym zapełnieniem, ale nic takiego nie mialo miejsca. Dpf "żyje" widocznie swoim rytmem i sam się "obsługuje" i autostrada tu nic nie wskura.. Poniżej 22% też nie zejdzie..
Wyjade raz na jakiś czas, ale bardziej dla zasady, niż żeby była w tym korzyśc..
Foto zrobione chwile po skończeniu wypalania.