Dziś rano jadąc do domu zauważyłem , że moja Mazda 6 ma duże opory toczenia na luzie, coś ją hamowało. Znalazłem najbliższy parking i spostrzegłem na dym przepalonych klocków hamulcowych z prawego tylnego koła. Tarcza oczywiście była bardzo gorąca . Podniosłem tył do góry, naciskałem trochę nożny hamulec, ręczny też góra dół i koło zaczęło się normalnie obracać. Poczekałem z 20 minut aż tarcza się wychłodzi i dojechałem do domu. Pod domem tarcza z tego koła nie była już gorąca. W drodze powrotnej znów taka sama sytuacja, musiałem przerwać podróż i rozruszać hamulec .
Odkręciłem koło i zdziwiło mnie, że tarcza nie siedzi sztywno tylko po wyjęciu koła można nią poruszać tak jak na tym filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=VtsZtlefb6s&feature=youtu.be
Czy tarczą unieruchamia tylko dokręcona felga czy bez koła powinna siedzieć sztywno ?