Lovely Man

Chciałeś porady to jej udzieliłem i wytłumaczyłem dlaczego. Na helicoil rozwiercenie jest minimalne i wkręcasz oryginalny odpowietrznik który na 100% się uszczelni. A ten cud na zdjęciu to wątpię. A teraz rób jak uważasz, ale uważaj jak robisz

Oczywiście ale skąd wiesz że go nie było? Zalanie na 100% nie zaszkodzi, a może pomóc rozpuścić wykrystalizowany mocznik, wstawić do ciepłego, podłączyć kompa i czytać błędy.

Chcesz rozwiercić M8 na M12?! Nie wystarczy mięsa na zacisku i tylko go zniszczysz tym dziadostwem. Daj sobie spokój! Weź helicoil i się nie baw w to, naprawiłem mnóstwo gwintów w ten sposób, łącznie z gwintami pod świece w głowicach motocyklowych i samochodowych, to najlepsze rozwiązanie dla aluminiowego korpusu!

Po wymianie tłoków czy przed?

Nie do końca z tym klejem bym się zgodził, ze względu na to że wszelkie Loctite pęcznieją przy schnięciu kasując luzy, co może zacisną wkładkę helicoil i spowodować że odpowietrznik będzie się bardzo ciężko wkręcał. To nie tulejka tylko spirala z twardej stali o romboidalnym przekroju drutu spirali. Nie przewiduje się tam stosowanie klei.

Zapraszam do Tychów, możemy potestować x-drive vs quattro, na pewno Ci się spodoba

Pierwsza czynność: zalać do pełna adblue

Mam już trzecią z kolei nową A4 B9 Allroad w dieslu, dwoma przejechałem w sumie ok 200 tyś km i poza spalonym wkładem grzewczym zewnętrznego lusterka nic mi nigdy nie padło, ani nie wymagało wymiany poza klockami hamulcowymi, filtrami i olejem Teraz mam trzecią ale ma dopiero 2.500 km. Dla mnie w aucie liczy się dobra trakcja, zawias, heble, silnik i bezawaryjność, a te wszystkie elektroniczne bajery znudzą Ci się po tygodniu, one mnie wręcz drażnią w nowym aucie. Moim zdaniem Allroad na polskie drogi to ideał samochodu ze względu na powiększony prześwit i komfortowe ale jednak dość twarde zawieszenie. W A4 nie ma pneumatyki więc nie ma się czego bać, a wzmocnione w stosunku do zwykłej A4 jest bardzo trwałe i wręcz pancerne. Auto jest prawie takie same jak zwykła A4, trochę inne plastiki i mocniejszy zawias, koszty serwisu te same. Mogę udostępnić do testu jak kotś chętny

dwa auta na gwarancji z PL, diesel i bena: Audi A4 Allroad quattro, kraj, bezwyp. hak, LED, gw. 5 lat Katowice ERROR: The request could not be satisfied WWW.OTOMOTO.PL

Napisałem wyraznie: Audi ma klejone elementy konstrukcyjne nadwozia i nikt poza serwisem tego porządnie nie zrobi. Jak znasz jakiś serwis który to robi z gwarancją, tzn wkleja odlewy aluminiowe znajdujące w węzłach konstrukcyjnych nadwozia np. mocowanie przedniego zawieszenia, to podaj

W czym przesadzam, może wytłumaczysz? Czyżbyś handlował autami?

Panowie powiem krótko i treściwie: w życiu nie kupiłbym importowanego auta od handlarza i wszystkim odradzam. Jak już szukać to krajowego gdzie jest udokumentowany przebieg i wszelkie zdarzenia ubezpieczeniowe. Z bitym autem później same kłopoty, np z elektroniką, nawet złe wklejona przednia szyba w serwisie mietka na gwarancji spowodowała zalanie elektroniki i ciągłe kłopoty z autem a co dopiero samochody naprawiane po stodołach, gdzie Audi ma klejone elementy konstrukcyjne nadwozia i nikt poza serwisem tego porządnie nie zrobi. Jak chcecie to kupujcie importowany złom to odłożcie od razu 20.000 PLN na naprawy, a jak dołożycie tyle to kupicie pewną i serwisowaną krajówkę. Tyle w temacie importów co Niemiec płakał z radości jak sprzedał

Niestety żadne raporty nie obejmują nie zgłoszonych do ubezpieczalni szkód i napraw w stodołach, więc jedynie wizyta w serwisie lub przynajmniej miernik lakieru prawdę ci powie A idę o zakład: dolary przeciwko orzechom że jest po naprawie blacharskiej

Jeden pieron skąd przywiezione, ten akurat niemiecki, a że rynek tam droższy i naprawy kosztują więcej więc na 99% po naprawie blacharskiej bo tylko uszkodzone auta opłaca się przywozić do PL

A na litą tulejkę może nie starczyć mięska, nie szalał bym za bardzo z rozwiercaniem