dzisiaj troche pokatowałem ojca maske, jednak nie jest to to czego oczekiwalem w 100%
brak doświadczenia wychodzi
ale jak juz sie dowiedzialem , możliwe, że wieksze rysy słabo poschodzily wynika z tego, że na samym poczatku dawałem za mało pasty (gąbka na poczatku musi nią nasiąknać) a u mnie byla prawie caly czas sucha. no i nad tymi rysami wiekszymi jednak nie można się brać i troche wiecej nad nimi pocisnąć maszyną
oto relacja:
a wiec tak:
Maska w ojca audi a4 b5 - granat ciemny
Das6 Pro
Zwykła polerka Eurotec - bez stabilizacji rzecz jasna
Fg500
FF3000
Wszystkie kolory flexipads + futro flexipads
Zaczynam... biore das6, biały pad, 3 krople fg500, rozprowadzam na 4 biegu i zaraz jazda na 6... patrze wokół mnie pełno pyłu po jakims momencie i pasta znika z maski praktycznie (najgorsze ze nie da usunac tego strzepując z ciuchów, torby do dasa itd) no myśle, że coś źle robie, jeszcze raz i to samo... biore ff3000 i zółty pad i jest elegancko, pylenie nie wystepuje..ale dasem, za wiele nie zdziałałem z rysami na tym lakierze (lakiery audi są mega twarde i DA tutaj słabo się sprawdza)
Przypomnialo mi się, że mam polerke kupioną kiedyś eurotecka...mając nadzeje ze bedzie byle jaki ale pasujący pad, zaczynam szukac i oto to jest. pad zwykly twardy bez zadnej amortyzacji, grubości 2mm może. Przyczepiam, bialy pad, 3 krople fg500 i jazda ... coś tam sie dzieje ale to jednak nie to... przyczepiam wełniaka 1-2 bieg rozporwadzam, 3-4 jazda... lakier sie grzeje , rysy jakies poschodzily, jednak nie na tyle ile bym chcial...
i po całej operacji wyszlo mi takie coś, jak widać wieksze rysy zostały, ale cala reszta ladnie poschodzila! zmatowienia itd itd
tak więc ogolnie nie jest źle... juz poniekad wiem co źle robilem (pisalem wyżej), znowu trzeba bedzie sprawdzic i myśle, że będzie o wiele lepiej!